Drukuj Powrót do artykułu

Bp Lechowicz: Boże Narodzenie nie może nie zostawić śladu w naszym życiu

25 grudnia 2025 | 06:00 | kos | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Krzysztof Stępkowski / Ordynariat Polowy

Biskup Wiesław Lechowicz przewodniczył w katedrze polowej WP pasterce dla żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych. W homilii podkreślał, że wobec Narodzenia Pana nie możemy przechodzić obojętnie, ale podobnie jak pasterze, którzy pobiegli do Betlejem i powitali oczekiwanego od wieków Pana, stać się „pielgrzymami nadziei”.

Do katedry wprowadzona został sztandar Wojska Polskiego. Oprawę liturgii zapewnił Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.

We Mszy św. uczestniczyli gen. broni Adam Joks, Dowódca 2. Korpusu Polskiego – Dowódca Komponentu Lądowego i gen. bryg. Kazimierz Dyński, Ekspert Centrum Marshalla. Generałom towarzyszyły ich małżonki. Obecni byli także żołnierze stołecznego garnizonu, funkcjonariusze służb mundurowych, pracownicy wojska z rodzinami, członkowie Konfraterni św. Jakuba oraz mieszkańcy Warszawy.

W homilii bp Lechowicz podkreślał, że w kończącym się Roku Jubileuszowym słowa anioła skierowane do pasterzy: „Zwiastuję Wam radość wielką. Oto narodził się Wam Zbawiciel” nabierają jeszcze większej wymowy niż zazwyczaj. – Można powiedzieć, że kulminacyjnym czasem tego roku jest właśnie noc, którą przeżywamy i tajemnica, którą celebrujemy. To tajemnica Bożej miłości do człowieka. Przekracza ona ramy naszych możliwości jej zrozumienia. Nie oznacza to, iż jest nieracjonalna, ale z wymaga ona jeszcze więcej niż refleksji rozumowej – wymaga zaufania i wiary – przekonywał.

Zdaniem ordynariusza wojskowego trudno wyobrazić sobie, że ktoś mógłby wymyślić Boga tak solidarnego z człowiekiem, który zechciałby dzielić z nim swój los. – W takiego Boga można tylko uwierzyć. Wobec tej tajemnicy można przejść obojętnie, ze wzruszeniem ramion, ale można też przyjąć postawę pasterzy, którzy jak tylko dowiedzieli się o tym niezwykłym wydarzeniu pobiegli do groty, do Betlejem, aby tam powitać oczekiwanego od wieków Mesjasza. Dzięki temu przekonali się na własne oczy, że nadzieja pokładana w Bogu nie zawodzi – powiedział. Dodał, że pasterze zasłużyli w ten sposób na miano „pielgrzymów nadziei”. – Spokojnie można by ich właśnie uznać za patronów powoli mijającego Roku Jubileuszowego, który przebiegał pod hasłem „pielgrzymi nadziei” – przypomniał bp Lechowicz.

Jak podkreślił „zgromadzeni przez gwiazdę wiary przy ołtarzu Pańskim upodobniliśmy się do pasterzy w ich gotowości do oddania czci narodzonemu Synowi Bożemu”. – Spotkanie z Bogiem Wcielonym nie może jednak nie wpłynąć na dalszy bieg naszego życia. Pasterze wrócili do swych zajęć odmienieni, już nie byli tacy sami. W historii ludzkości narodzenie Jezusa też wycisnęło niezatarte znamię. Czas zaczęto liczyć inaczej – przed narodzeniem Chrystusa i po narodzeniu Chrystusa. W języku potocznym mówi się: „przed Chrystusem” i „po Chrystusie” – mówił bp Lechowicz.

Ordynariusz wojskowy zachęcił do refleksji nad pytaniem czy jednak wielu z deklarujących wiarę w Chrystusa, postępuje zgodnie nią? – Czy jednak naprawdę żyjemy „po Chrystusie”? Niektórzy tak, mimo że deklarują się być chrześcijanami, to ich postępowanie niewiele ma wspólnego z wiarą w bóstwo Jezusa. Ile uznających się za chrześcijan poświęciło więcej czasu podczas ostatnich dni zakupom niż modlitwie i pojednaniu się z Bogiem w sakramencie pokuty? Ilu uznających się za chrześcijan nie przeżyje świąt w bliskości Jezusa i nie przekroczy progu świątyni? Ilu chrześcijan nie pojedna się także z najbliższymi i nie złoży szczerych życzeń? Te i inne postawy doprowadziły do ukucia pojęcia „ery postchrześcijańskiej” – podsumował bp Lechowicz.

Jak podkreślił bp Lechowicz „nie możemy się zgodzić na życie »po Chrystusie«”. – Owszem, wspominamy dzisiaj wydarzenie historyczne, ale to jest także wydarzenie zbawcze. Ono wciąż może się w nas dokonywać. Chodzi więc o to, byśmy żyli, tak jak za chwilę będziemy się modlić, to znaczy „przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie”. To jest życie godne człowieka umiłowanego przez Boga. To jest odpowiedź na miłość Boga, który stał się człowiekiem, aby uwolnić nas od niewoli śmierci – wskazywał.

Życzył zebranym, aby Boże Narodzenie pozostawiło trwały świat w ich życiu. – Życzę sobie i Wam, byśmy odtąd starali się takie właśnie życie prowadzić – „przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie”.  Niech każdy z nas pomyśli podczas tych świątecznych dni, co konkretnie ma to znaczyć w moim życiu i w moich relacjach do Boga i ludzi. Boże Narodzenie bowiem, jeśli ma być rzeczywistością a nie tylko wspomnieniem, nie może nie zostawić śladu w naszym życiu – powiedział.

Eucharystię koncelebrowało liczne grono kapelanów Ordynariatu Polowego. Przed błogosławieństwem biskup polowy podziękował Chórowi oraz asyście honorowej za udział w liturgii i zaprosił wszystkich do złożenia życzeń i połamania się opłatkiem na dziedzińcu katedry polowej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.