Wojny, konflikty czy pokój? Tak może wyglądać rok 2026
29 grudnia 2025 | 16:29 | KNA, tom | Bonn Ⓒ Ⓟ
Fot. BERNO/SIPA/SIPA/East NewsPapież Leon XVI rozpoczął swój pontyfikat orędziem pokoju, a globalne zaangażowanie na rzecz pokoju będzie musiało się nasilić, aby zapobiec spełnieniu się scenariuszy przewidywanych przez instytuty badań nad pokojem. „Prognozują one kolejny burzliwy rok – 2026, ponieważ wysoka liczba konfliktów jest nową normą” – pisze ACLED, amerykańska organizacja pozarządowa gromadząca i analizująca dane na temat konfliktów na całym świecie.
Trend ten jest kontynuowany: według ACLED szacuje się, że w 2025 roku konflikty dotknęły 831 milionów ludzi – 16 proc. światowej populacji. Naukowcy podkreślają, że 56 000 aktów przemocy skierowano przeciwko ludności cywilnej. Jest to najwyższy wskaźnik tego rodzaju przemocy w ciągu ostatnich pięciu lat. W 2025 roku odnotowano łącznie 185 000 aktów przemocy.
Drony zmieniają oblicze wojny
Według analizy, niezależne od państwa grupy zbrojne były odpowiedzialne za około dwie trzecie wszystkich aktów przemocy wobec ludności cywilnej i 59 proc. zgonów wśród ludności cywilnej. Zmienił się również charakter działań wojennych. W ciągu ostatnich pięciu lat 469 grup – rebelianci, milicje, gangi i kartele międzynarodowe – użyło dronów co najmniej raz; 58 z nich po raz pierwszy w 2025 roku. Wcześniej było to wyłączną domeną państwowych sił zbrojnych.
Według analityków ACLED zakończenie konfliktów stało się trudniejsze niż kiedykolwiek. Sudan jest jednym z przykładów: oficjalnie armia sudańska i Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) walczą o dominację w kraju. Jednak zaangażowanych jest wielu innych aktorów, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, które wspierają RSF. Interesy, o które toczy się gra, są złożone. Ponadto złoża mineralne, na przykład we wschodnim Kongo, w dalszym ciągu podsycają konflikty, mimo że Demokratyczna Republika Konga i Rwanda podpisały porozumienie pokojowe.
Kolejny aspekt: „Nawet gdy wojny wydają się zakończone, przemoc często wybucha na nowo, wpędzając ludność cywilną w błędne koło niepewności” – pisze ACLED. Infrastruktura jest również coraz częściej niszczona w konfliktach – co ma fatalne konsekwencje dla milionów ludzi: nie znajdują oni nigdzie pomocy, o czym regularnie ostrzegają organizacje humanitarne, takie jak na przykład agencje ONZ, w kontekście sytuacji milionów Palestyńczyków. Chociaż zapotrzebowanie jest ogromne, udzielenie pomocy jest często praktycznie niemożliwe.
Więcej konfliktów niż kiedykolwiek od 1946 roku
Tendencja ta jest widoczna od pewnego czasu: badanie opublikowane w czerwcu przez Oslo Peace Research Institute (PRIO) wykazało, że w 2024 roku na świecie było więcej wojen i konfliktów niż kiedykolwiek od zakończenia II wojny światowej; rejestrowanie rozpoczęło się w 1946 roku. Odnotowano 61 konfliktów w 36 krajach, a kilka krajów było dotkniętych wieloma konfliktami w danym okresie.
PRIO przewiduje, że w 2026 roku Ukraina poniesie największą liczbę ofiar śmiertelnych, następnie Palestyna i Izrael oraz Sudan. Instytut opiera swoje przewidywania na prognozowaniu konfliktów wspomaganym sztuczną inteligencją, opracowanym we współpracy z Uniwersytetem w Uppsali w Szwecji. Prognozy te są dość ostrożne, ponieważ przewidują na przykład ponad 150 000 ofiar śmiertelnych w samym Sudanie po prawie dwóch i pół roku wojny.
Klęski żywiołowe zaostrzają kryzysy
W swojej liście obserwacyjnej na 2026 rok Międzynarodowy Komitet Ratunkowy (IRC) również zwraca uwagę na wojny i kryzysy, które cieszą się niewielkim zainteresowaniem społeczności międzynarodowej i które prawdopodobnie będą się nasilać. Na przykład Mjanma w Azji Południowo-Wschodniej zajmuje szóste miejsce, gdzie konflikt między armią a grupami zbrojnymi trwa po przejęciu władzy przez wojsko w 2021 roku. Niszczycielskie trzęsienie ziemi w marcu jeszcze bardziej pogorszyło codzienne życie milionów ludzi. Obecnie 16,2 miliona ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej.
Według IRC sytuacja pogorszy się również na Haiti – gdzie grupy zbrojne stopniowo przejmują kontrolę po śmierci prezydenta Jovenela Moïse’a w 2021 roku – w Sudanie Południowym i Libanie, a także w krajach Sahelu: Mali i Burkina Faso; oraz w Sudanie, który już teraz doświadcza największego na świecie kryzysu humanitarnego.
Coraz mniej pieniędzy
Więcej kryzysów, ale mniej finansowania: Ten trend będzie się utrzymywał. Według Humanitarian Funding Forecast, 19 krajów stoi w obliczu luki w finansowaniu przekraczającej 50 procent. Nie tylko Stany Zjednoczone, za rządów prezydenta Donalda Trumpa, wprowadziły drastyczne cięcia. Na przykład budżet niemieckiego Federalnego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej i Rozwoju jest również znacznie mniejszy. Na bieżący rok przeznaczono 10,3 mld euro, ale na rok przyszły tylko 10 mld euro. Dwuletni budżet Austrii na lata 2025/26 obejmuje również zmniejszenie finansowania zagranicznego funduszu pomocy w przypadku klęsk żywiołowych i współpracy rozwojowej.
Według Pierre’a Krähenbühla, dyrektora generalnego Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK), konsekwencje są jeszcze bardziej dalekosiężne: „Jeśli to, co widzimy w Strefie Gazy, wschodnim Kongo, Sudanie i na Ukrainie, jest przyszłością wojny, wszyscy powinniśmy być głęboko zaniepokojeni, ponieważ zachwiałoby to fundamentami naszego człowieczeństwa” – stwierdza organizacja w swojej perspektywie na rok 2026. Oprócz lepszej ochrony pracowników pomocy humanitarnej i przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego, MKCK apeluje przede wszystkim o jedno: działania polityczne, ponieważ „pomoc humanitarna może złagodzić cierpienie, ale tylko działania polityczne mogą jemu położyć kres”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

