Drukuj Powrót do artykułu

Abp Adamczyk: każda władza jest służbą drugiemu człowiekowi

18 października 2015 | 17:51 | jrst Ⓒ Ⓟ

Od 22 lat watykański dyplomata, a od trzech nuncjusz apostolski w Liberii, Gambii i Sierra Leone – abp Mirosław Adamczyk odprawił dziś Mszę w kościele w Żukowie. Podczas Eucharystii sprawowanej w ponorbertańskiej świątyni wskazywał kaszubskiej społeczności, czym jest misyjny zapał i służba drugiemu człowiekowi.

W kazaniu abp Adamczyk odniósł się do słów Ewangelii według świętego Marka o władzy i służbie. – Kiedy mówimy o władzy, myślimy o tych, którzy nami rządzą: w pracy, w kraju czy w regionie. Ale przecież każdy z nas ma jakąś władzę i ma wpływ na życie innego człowieka – podkreślił arcybiskup Adamczyk dodając, że "niestety nie zawsze mamy dobre doświadczenia z tymi, którzy nami rządzą".

Arcybiskup analizował różne powody, dla których człowiek dąży do posiadania władzy. Wskazał, że nie zawsze są to pobudki szczere, dobre i uczciwe. – Jedni chcą władzy po to, by być kimś ważnym i bardziej szanowanym. Inni wraz w większą władzą spodziewają się większych zarobków. Bywa też, że władza przychodzi naturalnie, z latami uczciwej pracy, wraz z doświadczeniem. Z czasem zupełnie naturalnie zyskujemy coraz większą odpowiedzialność za innych, zyskujemy więc władzę – wymieniał hierarcha.

– Ta pierwsza władza – władza dominująca – lubi pokazać innym, kto tu rządzi. Bywa, że ta władza sprawia drugiemu człowiekowi ból a nawet cierpienie. Coraz częściej mówi się o zjawisku mobbingu, kiedy człowiek mający władzę czyni z życia podwładnego piekło – analizował arcybiskup.

Duchowny wyróżnił też inną władzę: taką, która wspiera, towarzyszy i jest cierpliwa. Jako przykład podał władzę rodzicielską nad dziećmi – to władza ukierunkowana na dobro drugiego człowieka.

Arcybiskup podkreślił, że Bóg nie kwestionuje władzy jako takiej. Jest ona zjawiskiem naturalnym w każdej społeczności. Człowiek jest istotą społeczną wiec zawsze potrzebuje kogoś, kto nim pokieruje. Jednak ci, którzy władzę mają muszą mieć świadomość, że ją mają – zakończył arcybiskup.

Abp Mirosław Adamczyk ma 53 lata. Urodził się w Gdańsku i ma kaszubskie korzenie. Jako watykański dyplomata pracował na Madagaskarze, w Indiach, na Węgrzech, w Belgii, Republice Południowej Afryki i w Wenezueli. Jak nuncjusz w Liberii współorganizował pomoc dla chorych na ebolę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.