Abp Budzik do kapłanów: ostatnie tchnienie Jezusa jest pierwszym oddechem Kościoła

„Kiedy Jezus umierał za świat, tchnął Kościołowi Ducha Świętego. Duch życia jest owocem krzyża. Ostatnie tchnienie Zbawiciela jest pierwszym oddechem Kościoła”– mówił abp Stanisław Budzik do kapłanów i wiernych 13 kwietnia w Lublinie. Metropolita przewodniczył Mszy św. Krzyżma w lubelskiej archikatedrze.

Abp Budzik zauważył, że cała liturgia słowa Mszy św. Krzyżma naznaczona jest obecnością Ducha Świętego. Przywołał wizję proroka Izajasza, który został namaszczony, aby „głosił dobrą nowinę ubogim, opatrywał rany złamanych serc, obwoływał rok łaski od Pana”. „To Jezus jest prawdziwym Chrystusem, czyli namaszczonym Duchem Świętym, pomazańcem Bożym. To jemu została zlecona specjalna misja i odpowiedzialność” – powiedział hierarcha.

Zwrócił także uwagę na to, że każdy członek Kościoła poprzez sakramenty, włącza się w misję Mesjasza, stając się drugim Chrystusem. „Chrześcijanin namaszczony podczas chrztu i bierzmowania, a zwłaszcza każdy kapłan namaszczony w sakramencie święceń, jest posłany, by głosić Chrystusa i dawać mu świadectwo życia” – dodał.

Metropolita lubelski odniósł się także do Liturgii Słowa przeznaczonej na Wielki Piątek. Jak zauważył, opis śmierci Jezusa zawiera w sobie przesłanie o początkach Kościoła: „W Ewangelii wg św. Jana czytamy, że kiedy Jezus umierał za świat „oddał ducha”. Jezus nie tylko wyzionął ducha, czyli wydał ostatnie tchnienie. On tchnął Kościołowi Ducha Świętego. To on jest darem konającego Jezusa. Duch życia jest owocem krzyża. Dla Jana Ewangelisty, ostatnie tchnienie Zbawiciela jest pierwszym oddechem Kościoła” – powiedział abp Budzik.

Zwracając się do kapłanów zgromadzonych w katedrze, mówił o szczególnym posłaniu, do jakiego zostali wezwani: „Eucharystia to wielka tajemnica wiary, która została złożona w nasze kapłańskie dłonie. To Święta Uczta, podczas której napełniamy dusze łaską i otrzymujemy zadatek życia wiecznego. Czy słaby i grzeszny człowiek potrafi stawać do sprawowania tej tajemnicy bez lęku?” – pytał metropolita lubelski.

Po homilii kapłani dokonali odnowienia przyrzeczeń, jakie składali przy święceniach kapłańskich.