Abp Depo: źródło powołań jest w Sercu Zbawiciela

Choć różne są daty naszych narodzin do kapłaństwa, daty naszych święceń, to rozumiemy, że źródło naszych powołań jest w Sercu Zbawiciela. Kapłaństwo jest tajemnicą Najświętszego Serca Zbawiciela – powiedział 1 kwietnia, w Wielki Czwartek do księży metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Celebrował on wraz z wybranymi przedstawicielami prezbiterium częstochowskiego Mszę Krzyżma w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali m.in. bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej, biskup senior Antoni Długosz, o. Arnold Chrapkowski – generał zakonu paulinów.

Na początku Mszy św. abp Depo podkreślił, że „przyszłość Kościoła będzie trwała, bo On nie jest naszą własnością. On jest Kościołem Jezusa Chrystusa. I pomimo wojen kulturowych i światopoglądowych bramy piekielne Go nie przemogą” i przypomniał słowa kardynał Jean-Claude Hollericha, przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE: „Przy zachowaniu przepisów sanitarnych udział w nabożeństwach jest bezpieczny. Jeśli poświęca się wolność religijną tylko dlatego, żeby uspokoić inne grupy, staje się to nieco bardziej niebezpieczne, a tak nie wolno. Religia przyczynia się bardziej do rozwiązania niż do powstania problemów” – cytował słowa kard. Hollericha.

W homilii abp Depo zaznaczył, że „czasy nasze są naznaczone różnymi formami ataków, manipulacji i instrumentalizowania powołania kapłańskiego i zakonnego, a Kościół jest traktowany jako korporacja” i przypomniał, że „inicjatywa powołania jest zawsze po stronie Boga, który jest zawsze pierwszy w porządku łaski i posłania”.

Metropolita częstochowski przypomniał również słowa św. Jana Pawła II z jednego z listów do kapłanów: „Pierwszą rzeczą, jakiej Kościół żąda od kapłana w imię wierności, jest to, by nigdy nie przestał wierzyć w swoje własne misterium” – napisał św. Jan Paweł II.

– Dar powołania jest niezasłużonym wyborem nas przez Boga już pod sercem naszych matek, a nie prawem przysługującym komukolwiek z nas – dodał arcybiskup.

Metropolita częstochowski zacytował również wiersz ks. Jana Twardowskiego pt. „Prośba”:

„Sam nic nie czyniłem dobrego

ani mniej ani więcej

to tylko anioł rozdawał

czasami przez moje ręce

kochać też nie umiałem

wiernie ani niewiernie

ktoś inny lepszy

kochał przeze mnie

dogmatów nie rozumiałem

rano, w południe, w nocy

ufam że wytłumaczysz

kiedy mi zamkniesz oczy”

– Te słowa przypominają o obdarowaniu łaską i odpowiedzialności za wszystko, co składa się na nasze życie wczoraj, dziś i jutro – podkreślił arcybiskup.

– Ja bardzo nam dzisiaj potrzeba tej świadomości wiary i odpowiedzialności za budowanie wspólnoty Kościoła na ziemi polskiej, chyba jak nigdy dotąd, zwłaszcza gdy społeczeństwa Europy i Polski w imię wolności coraz bardziej chcą oswajać się ze złem i odejściem od rozumności. Wolność, która zamiast współbrzmieć i budować na prawdzie o Bogu i świecie, staje się nowym zniewoleniem – kontynuował abp Depo i za św. Janem Pawłem II dodał: „Tu naprawdę chodzi o polską rację staniu, po to by być, a nie tylko posiadać wolność. Idzie o naszą przyszłość, dlatego błędem jest zrywanie z historią Polski i Kościoła, filozofią, teologią, literaturą i kulturą ojczystą”.

Metropolita częstochowski przypomniał również słowa sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego: „Bez kultury narodowej nie ma ani wolności ani poczucia bezpieczeństwa, którą w wybitny sposób umacnia wolność religijna. To wolność religijna jest znakiem bezpieczeństwa i pokoju domowego. Jest rzeczą niebezpieczną, gdyby rządzący państwem zapomnieli o tym, że warunkiem pokoju domowego i społecznego jest wolność religijna, wolność sumienia i wolność modlitwy. Oby nie było tych dzikich praktyk, które tu i ówdzie są podejmowane, ilekroć Kościół chce być obecny jako znak swojej wierności Bogu i ziemi, z której wyrósł i którą pielęgnuje”.

– Czy dzisiaj nie rozumiemy głębiej co to znaczy wybranie, posłanie i odpowiedzialność. Zmieniają się czasy, zmieniają się ludzie, a Kościół Chrystusowy trwa – zakończył arcybiskup.