Drukuj Powrót do artykułu

Abp Eustracjusz krytykuje „głośne milczenie” Kościoła promoskiewskiego ws. Ukrainy

13 lutego 2022 | 06:00 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Artem Kniaz / Unsplash

Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM) otwarcie zdaje się nie dostrzegać, że nad Ukrainą zawisła rzeczywista groźba wtargnięcia do niej wojsk rosyjskich. Jego hierarchowie nie znaleźli nawet ani czasu, ani okazji, aby się pomodlić za armię ukraińską. Z tak ostrą krytyką kierownictwa UKP PM wystąpił na swym Facebooku rzecznik autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) abp Eustracjusz (Zoria).

„Czy zauważyliście, jak Patriarchat Moskiewski na Ukrainie, którego zwierzchnicy tak uparcie domagali / domagają się, wbrew prawu, umożliwienia im wysyłania swych kapelanów do wojska ukraińskiego, GŁOŚNO MILCZY [tak w oryginale – KAI] wtedy, gdy przed narodem i państwem stanęło wielkie wyzwanie nasilenia się agresji rosyjskiej?” – zapytał retorycznie arcybiskup czernihowski.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że – jak wynika z oficjalnej strony UKP PM – jedyne, co naprawdę ich obecnie poruszyło, to uczczenie pamięci żołnierzy, którzy musieli brać udział w interwencji zbrojnej ówczesnego ZSRR w Afganistanie i w działaniach zbrojnych w innych krajach. Wspomnienie takie zaplanowano na 15 lutego. „I to przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego tak wzruszyło, że wojskowych i dowódców sowieckich, którzy często byli komsomolcami i komunistami, a więc oficjalnymi ateistami, nie wiadomo dlaczego zaczęli nazywać «miłującymi Chrystusa»” – ironizował rzecznik PKU. I dodał: „A na modlitwę za żołnierzy UKRAIŃSKICH, broniących obecnie naszego państwa przed agresorem rosyjskim, w PM nie znaleźli ani okazji, ani czasu, ani pięknych słów”.

Na zakończenie swego wpisu abp Eustracjusz zaznaczył, że „zapewne daremne jest odwoływanie się do rozsądku i sumienia Patriarchatu Moskiewskiego na Ukrainie”, ale zwykli parafianie, mnisi i mniszki powinni zrozumieć na tych przykładach, że „są wykorzystywani w interesie «ruskiego świata»”. I że Putin gotów jest napaść [na Ukrainę] m.in. właśnie dlatego, iż liczy na to, że skoro są tu zwolennicy prawosławia rosyjskiego, to znaczy, że będą go tu chętnie witać jako „wyzwoliciela”. „I jest mu zupełnie obojętne, czy naprawdę czekacie na niego czy nie. Skoro w ósmym roku wojny Rosji z Ukrainą nadal jesteście w Kościele rosyjskim, to, według niego, «macie obowiązek oczekiwać» go” – zakończył swe rozważania rzecznik PKU.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.