Abp Galbas: wierzyć w Chrystusa w dzisiejszej Polsce jest czymś trudnym ale możliwym

Do budowania „Kościoła głębi” zachęcił wiernych abp Adrian Galbas podczas uroczystej Mszy św. Wielkanocnej, której przewodniczył w archikatedrze warszawskiej. Przyznał, że w 2025 roku, w katolickiej Polsce nie jest łatwo wierzyć w Chrystusa. Zauważył jednocześnie, że jest to możliwe, a w okresie Wielkiego Postu widział wokół siebie także „Kościół głęboko wierzący”.

Metropolita warszawski zachęcał do wiary w to, że Chrystus jest zainteresowany życiem każdego człowieka – jakim by ono nie było. “Jeśli jest szczęśliwe, spokojne, dobre, bo ci się udaje, bo idzie, bo jesteś na topie, bo sprawy mają się jak mieć się mają, bo masz miłość, pieniądze i plany i przyszłość i sukcesy, On jest nim zainteresowany” – mówił hierarcha. Zapewnił, że Chrystus jest zainteresowany człowiekiem także wtedy, gdy życie, które wiedzie jest ”poszarpane, zabiegane, zaplute, zmęczone, niechciane, a nawet przeklinane”. 

Abp Galbas przyznał, że nie jest dziś łatwo wierzyć w Chrystusa w katolickiej Polsce roku 2025 i to z wielu powodów. “Tych osobistych, tych rodzinnych, tych polskich, tych ukraińskich i tych światowych. Także tych wewnątrzkościelnych. Wielu z nas w Kościele jest zmęczonych, wielu wystraszonych tym co będzie, wielu oburzonych tym, co było” – wskazywał duchowny. 

Jak dodał, niektórym ciężko jest dziś wierzyć, bo mają wrażenie, że Kościół za bardzo się „uświatowił”, przyjął kryteria tego świata, że jest zbytnio „uziemiony”, albo też, że jest tylko dla niektórych, dla swoich, niezbyt zgrabnie przykrywając to wszystko Ewangelią. 

Choć w dzisiejszej Polsce wierzyć jest trudno, to jednak jest to możliwe – podkreślił metropolita warszawski dodając, że w ostatnich tygodniach Wielkiego Postu widział także Kościół głęboko wierzący. “Tysiące ludzi na rekolekcjach, zamkniętych i otwartych, ludzie przy konfesjonałach, w kościołach stacyjnych, nawrócenia po latach, chrzty dorosłych, przemyślane powroty po dokonanej w nerwach apostazji” – wymieniał hierarcha.

Wspomniał też o ludziach cierpiących, którzy bynajmniej nie przeklinają Boga, ale jeszcze głębiej Mu ufają. “Ci liczni, którzy w swoich codziennych, nawet błahych wyborach szukają tego co w górze, gdzie przebywa Chrystus” – mówił duchowny. Jak dodał, ludzie ci od Chrystusa czerpią motywacje i uzasadnienie dla swoich wyborów i działań, które są tych wyborów konsekwencją.

“Oni wszyscy pokazują mi, jak ważna do tego, by wierzyć w Zmartwychwstałego, jest w Kościele duchowość. Pogłębiona i solidna. Odwieczny wróg kiczu, byle czego i dyletanctwa. Ona, najszerzej rozumiana duchowość, czyli głębia, prawda i piękno to ścieżka życia dla Kościoła naszych dni” – podkreślił abp Galbas.  

Metropolita warszawski apelował do wiernych by nie zmarnowali tegorocznej Wielkanocy. “I my – jak prosi nas dzisiaj św. Paweł – szukajmy tego, co w górze, nie tylko tego co na ziemi. Biegnijmy do Chrystusa, bądźmy z Nim i pozwólmy Jemu przybiec do nas. Pozwólmy Jemu być z nami. Wierzmy w Niego; że Zmartwychwstał i żyje. Wierzmy, choć to trudne, ale przecież możliwe” – zakończył abp Adrian Galbas.

Pełną treść homilii publikujemy TUTAJ.