Drukuj Powrót do artykułu

Abp Głódź: Kościół coraz mocniej staje się znakiem sprzeciwu (dokumentacja)

31 marca 2013 | 19:42 | ks. ape, awo Ⓒ Ⓟ

Kościół coraz mocniej staje się znakiem sprzeciwu. Rozmaitych ataków, oszczerstw, oskarżeń. Co więcej, coraz mocniej negowane są prawa Boże, szczególnie te, które dotyczą świętości rodziny, małżeństwa, życia – mówił podczas rezurekcji w katedrze oliwskiej abp Sławoj Leszek Głódź. Jak zaznaczył, odpowiedzią na to jest „nasza wiara, nasza wspólnota nadziei, nasze głębokie przekonanie, że chrześcijanin zła się nie lęka, idzie przez życie drogą Chrystusa, wspiera się o Jego moc”.

W kazaniu abp Głódź powiedział także, że Świąt Wielkanocnych nie należy trywializować, spłaszczać; sprowadzać do wymiaru życzeń wesołego jajeczka, śmigusa dyngusa, kartek z życzeniem: Wesołych Świąt. – Jakich świąt, czyich świąt można pytać? Święta Wielkanocne są po to, byśmy ujrzeli chwałę Zmartwychwstałego. Spojrzeli na swoje życie przez pryzmat Zmartwychwstania – tłumaczył wiernym.

Poniżej pełny tekst:

ORĘDZIE ARCYBISKUPA METROPOLITY GDAŃSKIEGO

SŁAWOJA LESZKA GŁÓDZIA
NA UROCZYSTOŚĆ ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO 2013 ROKU

„Zwycięzca śmierci piekła i szatana
Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana”
Czcigodni Kapłani!
Drogie Siostry Zakonne!
Umiłowani Bracia i Siostry,
Uczestnicy rezurekcyjnej radości Kościoła!

Dzisiejszy poranek. Nasze radosne spotkanie z Panem. Rezurekcja. Nabożeństwo wpisane w odwieczną tradycję Kościoła. Mimo chłodu poranka – przyszliście. Niczym ewangeliczna święta Maria Magdalena, pierwszy świadek opustoszałego Grobu Pana. W czytanym dziś urywku Ewangelii według świętego Jana w oznajmieniu Marii Magdaleny, o tym co zobaczyła, gdy wczesnym rankiem przyszła do grobu Jezusowego, brzmi jeszcze niepewność. Górę bierze bolesny znak zapytania: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. My dziś, wspólnota Kościoła Katolickiego, przychodzimy na rezurekcyjną Msz św. z pewnością wiary. Wiary tych Jezusowych uczniów, którzy, zaalarmowani przez Marie Magdalenę, przybyli do Grobu Pańskiego. „Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył do grobu. Ujrzał i uwierzył.

Przychodzimy z wiarą Piotra, opoki na której powstał fundament Kościoła, wyrażonej jakże dobitnie w domu centuriona w Cezarei, o której mówi pierwsze czytania: ”Jego to zabili zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać nie całemu ludowi, ale nam wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po zmartwychwstaniu”. A także z wiarą Marii Magdaleny, która w następnej czasowej sekwencji, stojąc przed pustym grobem Jezusa, odwróciła się i ujrzała mężczyznę, o którym pomyślała, że to ogrodnik. Trzeba było jego głosu, wypowiedzianego jej imienia, aby zrozumiała, że stoi przed nią Jezus Zmartwychwstały. Poszła, aby oznajmić o tym Jezusowym uczniom: „Widziałam Pana i to mi powiedział” (J 20, 18).

I. Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?

Generacja apostołów prawdę o Zmartwychwstaniu Pana poniosła w śródziemnomorski świat. Ponieśli i niosą aż „po krańce ziemi”, sukcesorzy apostołów – biskupi. Niesie ją wspólnota kapłanów. To przez ich posługę przychodzi do nas Bóg, ofiarując nam swoje Ciało i swoją Krew. Niesie ją Kościół, dar Ducha Świętego, wyrosły w jerozolimskim wieczerniku z chwały Zmartwychwstania Pańskiego.

Dziś Kościół, „filar i podpora prawdy” (1 Tm 3, 15), głosi światu Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał” (Łk 24, 5–6). To fundament naszej, chrześcijańskiej wiary: „ …bo jeśli Chrystus nie zmartwychwstał – przytaczam słynne słowa św. Pawła Apostoła – daremna jest wasza wiara”
(1 Kor 15, 17).

Ale Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!. Potwierdzają tę prawdę zastępy męczenników za wiarę, których lista wciąż się powiększa. Z wiary w Zmartwychwstałego Pana ukształtowała się chrześcijańska cywilizacja i kultura, która odmieniła oblicze ziemi. Ukazała nadzieję i sens człowieczych dróg.

Przez czas Triduum Paschalnego szliśmy drogami wiary – ku zmartwychwstaniu. Wpatrzeni, wmodleni w Paschę naszego Pana: przejście przez śmierć ku życiu, które trwa. Oczekiwali Jego nadejścia mesjańscy prorocy Starego Testamentu: „Jego przyjście jest pewne jak świt poranka, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, i jak deszcz późny co nasyca ziemię” (Oz 6,3).

W Wieki Czwartek adorowaliśmy Jezusa pokornego, uniżonego, Bożego Syna umywającego swym uczniom nogi. Jezusa, który zostawił niewyczerpany dar miłości do człowieka, Eucharystię – chleb żywy, który zstąpił z nieba. W Wielki Piątek, dzień śmierci krzyżowej Zbawiciela, świadectwa wielkiej miłości Boga do człowieka, w naszej drodze ze wzgórza Golgoty do grobu Nikodema, w którym po zdjęciu z Krzyża złożono Jezusowe ciało, towarzyszyła pełna żalu pieśń: „Odszedł Pasterz nasz co ukochał lud/ O Jezu, dzięki Ci za Twej męki trud”.

Podczas Wigilii Paschalnej rozjaśniał nasze serca wspaniały hymn Exultet, sławiący tajemnicę tej jedynej w dziejach świata nocy, „która była godna poznać czas i godzinę Zmartwychwstania Chrystusa”. Rozdzwoniły się dzwony radości, wieczorem, w czasie Wigilii Paschalnej, i dziś o zimnym poranku. Niesie się przez polską ziemię, radosna pieśń, ułożona przez naszych przodków w wierze, którą zna każdy kto jest z ojczyny naszej: „Wesoły dziś nam dzień nastał, którego z nas każdy żądał, tego dnia Chrystus zmartwychwstał. Alleluja!”

II. Bądźmy świadkami Jego Zmartwychwstania

Umiłowani!
Dziś w naszej archikatedrze, wraz z całym Kościołem oznajmiamy poprzez swe chwalebne zmartwychwstanie Jezus Chrystus został objawiony „pełnym mocy Synem Bożym” (Rz 1, 3-4). „Został –mówi św. Paweł w pierwszym czytaniu – „złożony w ofierze jako nasza Pascha”. Potwierdził prawdę o swej boskości. Przez swoją śmierć wyzwolił nas od grzechu, a przez zmartwychwstanie otworzył dostęp do nowego życia, przywrócił nam łaskę Bożą „abyśmy i mu wkroczyli w nowe życie”. Otworzył przed nami wieczność.

To są prawdy naszej wiary, które wskazują na wielkość tego zbawczego wydarzenia. Na rangę tych świątecznych dni. Ich wielkość, godność. Świąt Wielkanocnych nie należy trywializować, spłaszczać; sprowadzać do wymiaru życzeń wesołego jajeczka, śmigusa dyngusa, kartek z życzeniem: wesołych świat – jakich świąt, czyich świąt można pytać? Święta Wielkanocne są po to, byśmy ujrzeli chwałę Zmartwychwstałego. Spojrzeli na swoje życie przez pryzmat Zmartwychwstania.

Gdy pełniłem biskupią posługę w Warszawie, miałem przez kilka lat w I Programie Polskiego Radia coniedzielną audycję „Nie tylko z ambony”. W jednej z nich mym rozmówcą był poeta Ernest Bryll, jeden z tych, którzy, tak jak i my wszyscy, „nie wiedzieli a uwierzyli. Bóg Zmartwychwstał, odwalił groby naszych domów. Byśmy stanęli. Na światło spojrzeli. Byśmy wołaniem wielkim odetchnęli”. To fragment wiersza poety. Poetycka synteza konsekwencji w naszym życiu Zmartwychwstania Pańskiego.

Umiłowani!
Stańmy! Odwalmy groby, które sami budujemy: obojętności, egoizmu, doraźności, zamykania się w kręgu doczesności. Odetchnijmy wielkim wołaniem, które rozlega się od pustego grobu Chrystusa. Rozświetlmy nasze życie blaskiem wielkanocnego poranka! Zmartwychwstał Pan – śpiewali wczoraj neokatechumeni.

W homilii na Niedzielę Palmową Ojciec Święty Franciszek w szczególny sposób zwrócił uwagę na radość. Jedną z chrześcijańskich powinności, które stanowią konsekwencję wiary w Zmartwychwstałego Pana, jej, powiedzieć można, zewnętrzny wyraz. „Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: – to słowa Ojca Świętego – chrześcijanin nigdy nie może być smutny! Nie poddawajcie się zniechęceniu! Nasza radość nie podchodzi z posiadania wielu rzeczy, ale rodzi się ze spotkania Osoby: Jezusa, z tego, że wiemy, iż będąc z Nim, nigdy nie jesteśmy sami, nawet w chwilach trudnych, nawet kiedy na drodze życia napotykamy problemy czy trudności, które wydają się nie do pokonania, a jest ich tak wiele! Wówczas przychodzi nieprzyjaciel, przychodzi diabeł, wielokrotnie w masce anioła, i podstępnie wypowiada swoje słowo. Nie słuchajcie go! Idźmy za Jezusem! My towarzyszymy Jezusowi, idziemy za Nim, ale przede wszystkim wiemy, że to On nam towarzyszy i bierze nas na ramiona: na tym polega nasza radość, nadzieja, którą musimy wnosić w nasz świat. I, proszę was, nie pozwólcie wykraść sobie nadziei! Tej nadziei, którą daje nam Jezus”.

Nie pozwólcie sobie, Bracia i Siostry, wykraść nadziei. Bo czym jest ludzkie życie bez nadziei? Wie to każdy. Idźmy drogą nadziei. Zaufajmy jej nadziei, zawierzmy. Nadzieja jest tez darem Boga. Jego łaski. Dzielmy się darem nadziei. Dzielmy się Chrystusem zmartwychwstałym, który mieszka w naszych sercach. Bądźmy świadkami Jego Zmartwychwstania.

III. Drogami miłości miłosiernej

Umiłowani!
To droga Kościoła. Droga miłosiernej miłości. Powinność dzielenia się świadectwem o Chrystusie, także życia, postawy. Niesienia Chrystusa do środowisk, które Go nie znają, które Go odrzucają, do systemów, ideologii, które misji Kościoła stawiają tamę. To wciąż nowa ewangelizacja, która nie ustaje, przybiera różne formy, stosuje różne narzędzia, służy jednemu – odmienianiu oblicza ziemi, budowaniu cywilizacji miłości i odpowiedzialności, uświadamianiu człowiekowi jego dziecięctwa Bożego, jego drogi z Chrystusem, zbawicielem i odkupicielem, ku wieczności z Bogiem.

Papież wyczula Kościół, aby z jeszcze większą odwagą, stanowczością, energią nieść Chrystusa do miejsc, gdzie został zepchnięty z planu życia, zapomniany, nieobecny, przytłoczony biedą, chorobą, egzystencją na marginesach społecznego życia… Ojciec Święty Franciszek wyostrza te powinności, które były od lat obecne w Kościele. To była droga św.
Franciszka z Asyżu, na polskim gruncie św. Brata Alberta, który przekreślił malarską karierę i poszedł na służbę ubóstwu i moralnemu zaniedbaniu w krakowskich noclegowniach, droga bł. Matki Teresy z Kalkuty, licznych formacji zakonnych. Także droga diecezjalnej „Caritas” i parafialnych wspólnot, które najlepiej, w skali mikro, potrafią rozpoznać obszary biedy, porzucenia, braku miłości. W wielu wypadkach potrafią bardzo skutecznie, im zapobiegać, nieść nadzieję i konkretną pomoc.

To droga, którą mamy iść, z papieżem Franciszkiem, z Kościołem. Droga miłości miłosiernej.

Umiłowani!
Triduum Paschalne było czasem wielkiej modlitwy Kościoła. Uzewnętrzniała ją bogata, pełna głębokich znaczeń liturgia. Trwała nasza modlitwa, nasza wspólnota z cierpiącym Chrystusem, radość z chwały Jego zmartwychwstania.

Niech ta modlitwa trwa, Towarzyszy waszemu życiu. Umocnienia wasze życie w Bogu. Dzieli się z nim swymi troskami i radościami. I niech będzie także modlitwa w intencjach innych. Niech będzie także dzieleniem się modlitwa.

Módlcie się za kapłanów, którzy przychodzą z polskich rodzin, czasem ze środowisk, które nie sprzyjają duchowości, religijności. A przecież usłyszeli glos Chrystusa. Pójdź za Mną. Potrzebują waszej modlitwy, akceptacji, waszego wspomożenia.

Kościół coraz mocniej staje się znakiem sprzeciwu. Rozmaitych ataków, oszczerstw, oskarżeń. Co więcej, coraz mocniej negowane są prawa Boże, szczególnie te, które dotyczą świętości rodziny, małżeństwa, życia. Nie będę tych wątków rozwijał. Znacie je przecież dobrze. Dziękuję za modlitwy w mojej intencji. Odpowiedzią na to jest nasza wiara, nasza wspólnota nadziei, nasze głębokie przekonanie, że chrześcijanin zła się nie lęka, idzie przez życie drogą Chrystusa, wspiera się o Jego moc.

Wspólnie budujemy rzeczywistość Bożą – Kościół. Biskup, kapłani, diecezja, parafie, Lud Boży. Jeden jest kierunek naszej drogi, tak jak jeden jest kierunek drogi Kościoła. To Droga z Chrystusem, który jest jego Głową, ku zbawieniu, nadziei, cywilizacji miłości, ku nasycaniu się „przaśnym chlebem czystości i prawdy” o którym mówi Apostoł Paweł, darem Zmartwychwstałego Pana.

Umiłowani!
Czas kończyć. Życzę wam mocy i łaski Zmartwychwstałego Pana. Niech towarzysz waszemu życiu. I radości, która trwa. Bowiem Chrystus zmartwychwstan jest. Nam na przykład da jest. ż mamy zmartwychpowstać. Z Panem Bogiem królować. Alleluja.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.