Drukuj Powrót do artykułu

Abp Głódź – nowy biskup warszawsko-praski

26 sierpnia 2004 | 13:53 | Paweł Bieliński //per Ⓒ Ⓟ

Abp Sławoj Leszek Głódź został nowym biskupem warszawsko-praskim. Od 13 lat, czyli od przywrócenia w Polsce ordynariatu polowego, był biskupem polowym Wojska Polskiego. Hasłem jego biskupiej posługi są słowa: „Milito pro Christo” (Walczę dla Chrystusa). Ma 59 lat.

Niedawno, 17 lipca br., biskup polowy został podniesiony przez Jana Pawła II do godności arcybiskupa „ad personam”. Odebrał tę nominację jako „uznanie Papieża dla pracy duszpasterskiej całego ordynariatu. – Jestem bardo wdzięczny Ojcu Świętemu – mówił wówczas KAI biskup polowy. – Ta nominacja to zachęta i uznanie, które oznaczać będą mobilizację do dalszej pracy.

Ta „dalsza praca” będzie odtąd posługą biskupią w diecezji warszawsko-praskiej, której pierwszy ordynariusz, bp Kazimierz Romaniuk przeszedł na emeryturę, z racji ukończenia – już przed dwoma laty – 75. roku życia.

Abp Głódź jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Stoi również na czele Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, a także Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Wchodzi też w skład Komisji ds. Polonii i Polaków za granicą, Rady ds. Społecznych oraz Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Francji. Jest również delegatem Konferencji Episkopatu Polski do opieki duszpasterskiej nad harcerzami i kombatantami. Patronuje też honorowym krwiodawcom.

Na forum Kościoła powszechnego abp Głódź jest od 1994 r. konsultorem Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, a w 1998 r. został członkiem Centralnego Biura do spraw koordynacji duszpasterskiej ordynariatów polowych w Kongregacji ds. Biskupów. Biuro to, oprócz koordynowania pracy ordynariatów polowych na całym świecie, zajmuje się również rozpatrywaniem próśb o tworzenie nowych tego typu kościelnych jednostek organizacyjnych.

*W więzieniu i wojsku*

Sławoj Leszek Głódź urodził się 13 sierpnia 1945 r. w Bobrówce w archidiecezji białostockiej. Jako osiemnastolatek poznał smak więziennego chleba. Spędził trzy miesiące w Centralnym Więzieniu Karno-Śledczym w Białymstoku za udział w nielegalnej organizacji i oblanie farbą plakatu propagandowego.

W 1964 r. rozpoczął studia w białostockim Seminarium Duchownym, skąd w trzecim roku nauki powołano go na dwa lata do wojska. Przez rok służył w kompanii kleryckiej w 32. Budziszyńskim Pułku Zmechanizowanym w Kołobrzegu oraz rok w Mazurskiej Brygadzie Saperów w Podjuchach koło Szczecina. Miał specjalizację sapera pontoniera.

W czasie służby w Kołobrzegu był w kompanii liniowej. Uczestniczył w ćwiczeniach, wyjeżdżał na poligon. Kompanie kleryckie miały specjalne regulaminy i podlegały szczególnej indoktrynacji politycznej. W każdej drużynie alumnów było dwóch aktywistów młodzieżowych – oficerów politycznych.

Służył w tym samym plutonie i w tej samej drużynie, co obecny biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Henryk Tomasik, który zajmował łóżko nad klerykiem Głodziem. Spali na siennikach i nosili flanelowe onuce.

Wraz z innymi alumnami w wojsku przechodził przez płot na Mszę św. do oddalonego o 4 km kościoła w Złocieńcu. Utkwiło mu w pamięci, że w czasie uroczystości milenijnych izolowano alumnów-żołnierzy od kontaktów z hierarchią. Kiedy biskupi przyjechali na uroczystości milenijne do Kołobrzegu, wówczas kleryków wywieziono do Brzyżyna. – 3 maja 1966 r. przebywaliśmy na poligonie i tylko z radia tranzystorowego śledziliśmy, w zaciszu lasu, wieczorną relację Radia Wolna Europa z uroczystości na Jasnej Górze – wspomina abp Głódź.

Wizyty w Polsce zaczął wówczas składać przedstawiciel Stolicy Apostolskiej, abp Agostino Casaroli. Od niego, za pośrednictwem polskich biskupów, żołnierze w jednostkach kleryckich otrzymywali obrazki, jako wyraz pamięci Stolicy Apostolskiej. – Były to dla nas relikwie podnoszące nas na duchu – mówił biskup polowy.

Natomiast brygadę saperów, w której służył w Podjuchach przekształcono w samodzielny batalion ratownictwa terenowego. Więcej było wówczas pracy fizycznej i upolitycznienia niż ćwiczeń wojskowych.

*We Francji i we Włoszech*

Święcenia kapłańskie otrzymał 14 czerwca 1970 r. z rąk bp Henryka Gulbinowicza, po czym pracował duszpastersko w Szudziałowie na Białostocczyźnie i wśród Polonii w Paryżu, gdzie studiował na Wydziale Prawa Kanonicznego tamtejszego Instytutu Katolickiego. Przez dwa lata kontynuował studia w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, po czym wyjechał do Rzymu, gdzie doktoryzował się w Papieskim Instytucie Wschodnim w zakresie wschodniego prawa kanonicznego.

W 1980 r. był pracownikiem nadzwyczajnego Synodu Biskupów w Rzymie, potem zaś krótko pracował w Kurii Arcybiskupiej i Sądzie Arcybiskupim w Białymstoku, był też dyrektorem studium katechetycznego i kapelanem „Solidarności” Regionu Białystok. W 1981 r. rozpoczął pracę w Watykanie, w Kongregacji Kościołów Wschodnich, gdzie kierował sekcją Kościoła obrządku bizantyjsko-ukraińskiego oraz sekcją Kościoła na Białorusi obrządku bizantyjsko-ruteńskiego.

W 1984 r. otrzymał godność prałata. Pełnił też posługę duszpasterską w obozie dla emigrantów z Polski w Pavonie i współpracował z Sekcją Polską Radia Watykańskiego.

*Biskup i generał*

Po przywróceniu 21 stycznia 1991 r. ordynariatu polowego w Polsce, ks. prałat Głódź został mianowany przez Ojca Świętego biskupem polowym Wojska Polskiego, z siedzibą tytularną w Bettonie we Włoszech. 23 lutego tegoż roku w bazylice jasnogórskiej przyjął święcenia biskupie z rąk kard. Józefa Glempa, a dzień później odbył – z ceremoniałem wojskowym – uroczysty ingres do katedry polowej w Warszawie.

W 1991 r. mianowany został generałem brygady, a dwa lata później – generałem dywizji. W 1995 r. odznaczono go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a po trzech latach Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą tegoż orderu. W 2000 roku został przyjęty do grona Kawalerów Maltańskich w randze kapelana konwentualnego „ad honorem” oraz do grona Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu w Jerozolimie w randze komandora z gwiazdą.

Jako biskup polowy przewodniczył w swej katedrze uroczystościom pogrzebowym, m.in. płk. Ryszarda Kuklińskiego, żołnierzy poległych w Iraku oraz dowódców wojska polskiego z czasów II wojny światowej, których prochy po latach sprowadzano do Ojczyzny. Wielokrotnie odprawiał Msze św. na cmentarzach polskich żołnierzy, np. na Monte Cassino i w Katyniu. Wizytował także polskich żołnierzy pełniących misje pokojowe na Bałkanach i Bliskim Wschodzie.

– Z szeregowcem rozmawiam jak szeregowiec, z kapitanem jak kapitan, z generałem jak generał – zwierzył się kiedyś dziennikarzom, mówiąc o swojej posłudze.

*Patriotyczne kazania*

W homiliach wygłaszanych w czasie Mszy św. odprawianych z okazji świąt narodowych: 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada, nieraz bardzo surowo oceniał negatywne zjawiska w życiu społecznym i politycznym.

Ubolewał np., że choć minęło już tyle od odzyskania przez Polskę wolności, która kosztowała nas tak wiele, „czasem odnosimy wrażenie, że w ciągu tych lat pomieszały się w niej języki, rację, poglądy, twarze, normy i wartości, tak, że nasza Polska przypomina biblijną wieżę Babel”. – Mówimy: państwo prawa, a dotyka nas bezprawie, nie tylko na wielkomiejskiej ulicy, ale i w strukturach państwa. Mówimy: ojczyzna, a regionalizmy stawiamy ponad rację państwa; mówimy: solidarność, a gdzie Pawłowe słowa „jedni drugich brzemiona noście”? Kto zatrzyma budowę polskiej wieży Babel? Kto uspokoi chaos? Kto wprowadzi wewnętrzny ład? Kto przywróci jedność narodu? – stawiał dramatyczne pytania.

Przekonywał, że siła państwa tkwi w sile jego obywateli. Mało aktywni obywatele to słabe państwo, a słabość tę deklaracje i hasła tylko przykrywają. – Widzieliśmy szanse rozwoju naszej Ojczyzny w rozwijaniu modelu społeczeństwa obywatelskiego. Wydawało nam się, że te piękne cechy, które uzewnętrzniły się w czasach politycznego zniewolenia – społeczna solidarność, altruizm, myślenie kategoriami wspólnoty – będą dalej twórczo rozwijane i umacniane w wolnej Polsce. Tymczasem jest inaczej i w wielu miejscach naszego życia społecznego trwa chocholi taniec duchowo zawiedzionych, duchowo martwych ludzi – mówił biskup polowy.

Już w poprzednich latach wskazywał, że ludzi biednych, samotnych, bezrobotnych, pozbawionych szans jest zbyt wielu, aby o nich zapomnieć, aby się od nich odwrócić, aby stracić z oczu moralny aspekt takiego stanu rzeczy. – Źle się dzieje, jeśli ci, co swe kariery zawdzięczają woli narodu, gubią z oczu codzienny byt tego narodu, wyrastają ponad niego, zachowują się tak, jakby temu narodowi niczego nie byli winni – mówił bp Głódź.

Według niego Polsce jest nie do twarzy „z takim ułożeniem stosunków społecznych, gdzie rośnie rzesza bezrobotnych; w Polsce nie może być obywateli drugiej kategorii”.

*Polska w Europie*

W ostatnich latach ważnym wątkiem patriotycznych kazań biskupa polowego były wyzwania jakie niesie wejście Polski do Unii Europejskiej. Przyznawał, że Europa, do której wchodzimy, pełna jest duchowych zagrożeń, wśród których wymieniał m.in. postępującą obojętność religijną, zsekularyzowany humanizm, często agresywny ateizm, subiektywny indywidualizm, etyczny relatywizm i pogłębiający się materializm, a także zjawisko rozpadu pamięci historycznej.

Jego zdaniem Europa przeżywa „dramat społeczeństw, które straciły wieź z religijną osnową życia”. Wyrazem tego zjawiska jest brak odniesienia do Boga i chrześcijaństwa w traktacie konstytucyjnym Unii Europejskiej. W tej sytuacji wielu mieszkańców Europy oczekuje od Polaków, że przypomną wartości jakie niesie nasza wiara. – Może właśnie przed nami, Polakami, postawiła Boża Opatrzność zadanie, aby dopomóc ludziom Europy odkryć na nowo korzenie ich tożsamości? – zastanawia się abp Głódź.

Wśród wartości jakie moglibyśmy zaoferować Europie wymienia dojrzałość etyczną i religijną oraz wzorcowe relację między Kościołem i państwem, oparte na pełnej autonomii. Podkreśla jednocześnie, że „nie ma separacji między narodem a religią”. Dlatego „Kościół wytrwale i uparcie głosi swój program dla Polski, wywiedziony z Ewangelii Jezusa Chrystusa”.

– Pokażmy Europie, że Kościoła w życiu publicznym nie stanowi zagrożenia dla wolności obywatelskiej, lecz przeciwnie, jest rozwiązaniem respektującym podmiotowość obywateli i ewangeliczny nakaz uczestniczenia we wszystkich wymiarach życia państwa i narodu – mówi nowy biskup warszawsko-praski. Według niego, czas pokaże, czy nasze chrześcijaństwo zachowa siłę i dynamizm, i czy będzie przyciągało innych.

Uważa on, że Polska stoi przed dziejową szansą pełnego otwarcia na wartości europejskie i uczestniczenia w podziale dóbr wypracowanych przez całą europejską społeczność. Może także wnieść do wspólnego domu naszą piękną narodową cechę – szacunek i przywiązanie do tradycji, symboli i tego wszystkiego, co tworzy naszą tożsamość.

– Tej naszej polskiej tożsamości nie musimy stracić. Nie możemy się jej wyzbyć. To ona ma być znakiem rozpoznawalnym naszej, polskiej najwyższej jakości w Europie XXI wieku. Nie stracili przecież swojej narodowej tożsamości Włosi, Francuzi, Hiszpanie, Maltańczycy i Irlandczycy. Dlaczego mielibyśmy ją stracić my, tak do niej przywiązani, tak bardzo ją ceniący? – pyta retorycznie abp Głódź.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.