Abp Hoser w Dniu Migranta: uczmy się kultury spotkania

Uczmy się kultury spotkania, nie bądźmy głusi i ślepi na potrzeby tych, którzy szukają u nas wsparcia – zaapelował abp Henryk Hoser. Z okazji przypadającego dziś 101. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy bp warszawsko-praski przewodniczył uroczystej mszy św. w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na Pradze. W liturgii wzięli udział członkowie, pracownicy i przyjaciele prowadzonego przez księży werbistów Ośrodka Migranta Fu Shenfu.

W homilii abp Hoser przypomniał o odpowiedzialności za tych, którzy przybywają do Polski, szukając w naszym kraju ratunku i schronienia przed biedą, wojnami czy terroryzmem. Podkreślił, że wbrew pozorom migracja nie dotyczy dziś jedynie bardzo biednych krajów, ale stała się już zjawiskiem powszechnym.

– Jeżeli z Polski wyjechało ponad 3 mln osób, to przecież nie wyjeżdżali z kraju gdzie ludzie umierają, gdzie nie ma mieszkania, ale po to, aby szukać lepszych warunków egzystencji – zauważył biskup warszawsko-praski.

Wspomniał, że uchodźcy traktowani są często jako swego rodzaju ‘druga kategoria migrantów’. – Uciekają przez wojnami bądź ludobójstwem zostali odarci z godności, z warunków do zaspokojenia podstawowych potrzeb człowieka, z perspektywy, a nawet nadziei. Tymczasem to są tacy sami ludzie jak my. Mają tę samą ludzką naturę – tak samo cierpią i w ten sam sposób się cieszą. Mają te same aspiracje życiowe co każdy z nas, a zatem nikogo nie wolno uważać za niepotrzebnego czy będącego nie na swoim miejscu – podkreślił abp Hoser.

Zwrócił również uwagę na problemy i niebezpieczeństw na jakie narażeni są migranci i uchodźcy. – Coraz częściej stają się oni łatwym łupem różnego rodzaju drapieżników, którzy ich eksploatują, okradają z tego, co im jeszcze zostało – mówił abp Hoser. Dodał, że imigranci, w tym dzieci, bywają zmuszani do niewolniczej pracy za zerowe zarobki, kobiety zaś zmuszane są do nierządu.

Nawiązując do papieskiego orędzia, zatytułowanego ‘Kościół bez granic – Matką wszystkich’, biskup warszawsko-praski przypomniał, że miłość do Boga wyraża się w miłości do drugiego człowieka, zwłaszcza tego ubogiego i opuszczonego. – Na Sądzie Ostatecznym Bóg zapyta nas: Byłem głodny a daliście Mi jeść; nagi byłem a przyodzialiście Mnie; byłem chory a odwiedziliście mnie – przypomniał kaznodzieja. Zachęcił jednocześnie do wspierania migrantów i uchodźców poprzez modlitwę i dzieła miłosierdzia.

Odnosząc się do ostatnich wydarzeń we Francji, abp Hoser podkreślił konieczność nauczenia się życia z ludźmi o innej kulturze. – Dramat, który rozegrał się w Paryżu, jest namacalnym przykładem braku szacunku wobec religii innych, a przecież religia jest dla ludzi najwyższą wartością i nie wolno z niej kpić. Nie wolno religii wyszydzać, nie wolno jej karykaturować, bo w pewnych przypadkach powoduje to gwałtowny opór i reakcje prowadzące nawet do terroryzmu, jak to mogliśmy zaobserwować – zauważył kaznodzieja, apelując: Nie bądźmy głusi i ślepi na potrzeby tych, którzy szukają wsparcia. Uczmy się kultury spotkania.

Prowadzony przez księży werbistów Ośrodek Migranta Fu Shenfu zapewnia pomoc prawną, językową i psychologiczną tysiącom migrantów, którzy codziennie przychodzą prosić o pomoc. Największą część stanowią Wietnamczycy, Chińczycy i mieszkańcy Ameryki Łacińskiej. Stałe duszpasterstwo prowadzone jest w języku hiszpański i wietnamskim.
W Kościele katolickim Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy obchodzony jest zawsze w drugą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego.