Abp Jan Romeo Pawłowski: różaniec to taki „chat” duchowy z Panem Bogiem

„Bierzmy często różaniec do ręki, bo to jest taki «chat» duchowy z Panem Bogiem” – powiedział abp Jan Romeo Pawłowski. Nuncjusz apostolski w Kongo (Brazzaville) i Gabonie przewodniczył dwudniowym uroczystościom odpustowym w parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Wysokiej.

Świętowanie rozpoczęto od wieczornego Apelu Jasnogórskiego. Następnego dnia podczas Eucharystii w szeregi prężnie działającej w parafii wspólnoty Żywego Różańca arcybiskup przyjął kolejną dziesiątą różę im. bł. Wincentego Frelichowskiego, składającą się z młodzieży, wręczając każdemu z nowych członków pamiątkowy różaniec.

Nuncjusz apostolski stwierdził, że nie będzie uczestnikom uroczystości objaśniać tego, co oznacza różaniec. – Wszyscy o tym dobrze wiecie. Co więcej, wiem, że w tej parafii dużo się modlicie na różańcu, a nawet dzisiaj zostaje założona nowa róża młodzieży. Jest to piękne, bo gdy ludzie się modlą, nie mogą być źli. A dzisiaj w świecie i w Polsce potrzeba ludzi dobrych. Bo czasem zdaje się, że zło króluje. Zdaje się, że ludzie są gorsi. Dlatego módlmy się na różańcu, abyśmy byli dobrzy, a wtedy cały świat będzie trochę lepszy – dodał.

Różaniec – jak przypomniał abp Jan Romeo Pawłowski – to 20 tajemnic życia Pana Jezusa i Maryi. Wierni, rozważając tajemnice radosne, bolesne, chwalebne i światła, nie tylko medytują nad życiem Chrystusa i Jego Matki, ale jednocześnie poprzez modlitwę włączają w Boże życie swoje życie. – Dlatego bierzmy często różaniec do ręki, nośmy go w kieszeni albo w torebce, odmówmy każdego dnia choćby jedną dziesiątkę, bo to jest taki „chat” duchowy z Panem Bogiem, taki portal do kontaktu z Maryją: zawsze czynny, za darmo i wszędzie dostępny – powiedział.

Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii, w którym widzimy, jak Maryja poszukuje zagubionego Jezusa. Przypomniał, że wielką radość sprawiło Jej odnalezienie Go. Stwierdził, że jest to właśnie jedna z radosnych tajemnic różańcowych. Podkreślił, że to właśnie Jezus dał nam Maryję za Matkę, która szuka każdego z nas i wskazuje drogę do swojego Syna. – A dziecko do mamy idzie ze wszystkim, zatem i my mamy do Maryi przychodzić i mówić o nas: a różaniec to forma takiej rozmowy z Maryją, naszą Matką. Smutno jest, kiedy inni na nas, katolików, plują, oskarżają. Smutno jest, gdy ludzie piszą petycje, zbierają podpisy, aby wyrzucić religię ze szkoły albo krzyż z urzędu. Smutno jest, gdy nazywają nas oszołomami czy moherami tylko dlatego, że przyznajemy się do Chrystusa, że chodzimy do Kościoła. Dużo jest takich smutków. Jednak cieszmy się, bo to oznacza, że prześladują nas jako uczniów Chrystusa, a On wzywa do miłości – zakończył.

Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski zaapelował o modlitwę w intencji nawrócenia osobistego i innych. Po to, aby wszyscy ludzie stawali się lepszymi.

Data erygowania parafii w Wysokiej sięga XIII wieku. Obecny kościół parafialny charakteryzuje się prostą i surową architekturą. Ołtarz główny posiada w polu środkowym obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z pierwszej połowy XVII wieku, przyozdobiony licznymi dowodami kultu.