Abp Jędraszewski: my chcemy Boga!
18 maja 2025 | 12:37 | Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej | Kraków Ⓒ Ⓟ

– Chcemy mieć Boga w tym, co stanowi o istocie dobrego, funkcjonującego państwa, gdzie jest prawdziwa sprawiedliwość, gdzie wojsko uznaje Matkę Najświętszą za swoją hetmankę, gdzie służy się Ojczyźnie na lądzie i na morzu – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas 75-lecia czuwania fatimskiego w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini.
Kard. Franciszek Macharski erygował w tej świątyni sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i nałożył na skronie figury Matki Bożej złotą koronę, poświęconą przez św. Jana Pawła II. – Chcemy dziękować za wszystkie duchowe owoce tych minionych 75 lat. Chcemy dziękować za wszystkich ludzi, którzy tu w tym czasie przybywali, aby poprzez czuwanie i modlitwę odpowiedzieć na fatimskie orędzie Bożej Matki. Chcemy dziękować za wszystkie duchowe owoce czuwań fatimskich. I chcemy to uczynić w czasie tej Eucharystii, bo Eucharystia jest zawsze centrum fatimskiego czuwania. Eucharystia znaczy przecież dziękczynienie – mówił ks. infułat Stanisław Olszówka i podkreślił, że zebrani dziękują także Bogu za postać św. Jana Pawła II i wybór papieża Leona XIV.
W homilii metropolita krakowski zarysował kontekst historyczny roku 1917, który był szczególny ze względu na świętowanie przez masonerię dwustu lat powstania tej organizacji i przez tzw. rewolucję październikową, która z założenia była antyreligijna.
W tym kontekście arcybiskup odwołał się do pieśni „My chcemy Boga”, która była śpiewana w bardzo ważnych dla Polski momentach. Wybrzmiewała ona szczególnie podczas zaborów i po zakończeniu II wojny światowej. Rok 1945 był momentem przejścia z jednego systemu totalitarnego w drugi. Zrujnowana Polska budowała swą tożsamość, otwierając się na Boga za przyczyną Maryi. Abp Jędraszewski przypomniał akt poświęcenia kraju Niepokalanemu Sercu Matki Najświętszej, który przebiegał w dwóch etapach. Wtedy Polska jako druga po Portugalii przyjęła orędzie fatimskie. Arcybiskup przywołał niektóre słowa aktu z 1946 roku i stwierdził, że było to prawdziwe wyzwanie wobec ateistycznego systemu, który obejmował kolejne przestrzenie polskiej rzeczywistości.
W dalszej części homilii metropolita przypomniał proroctwo kard. Augusta Hlonda, w którym mówił o tym, że zwycięstwo będzie należało do Matki Najświętszej, a także jego testament. Kardynał prosił w nim, by jego następcą został bp Stefan Wyszyński. – Dlatego kardynał Wyszyński czuł się spadkobiercą tego wielkiego przesłania umierającego prymasa Hlonda, o tym, że zwycięstwo, jeśli przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej. Mówił o tym prymas kilkakrotnie – zauważył arcybiskup i przywołał słowa Prymasa Tysiąclecia, które tego dowodzą.
Abp Jędraszewski podkreślił, że czuwania fatimskie w Trzebini rozpoczęły się w 1950 roku, który był czasem okrutnej walki z Kościołem. – Te czuwania, które tutaj powstały i które trwają nieprzerwanie po dzień dzisiejszy, to czuwania, które są jakby odpowiedzią na to, co powiedział ksiądz prymas później w Warszawie: „Módlcie się, aby starczyło mi sił, bym się przyczynił do tego zwycięstwa Matki Najświętszej” – stwierdził. – Te modlitwy trwały. To wołanie: „My chcemy Boga!” – dodał metropolita krakowski.
Przywołał również swoje osobiste doświadczenia związane z tłumieniem strajku poznańskich robotników w 1956 roku, gdy na ulice miasta wyjechały czołgi. Protestujący domagali się uwolnienia kard. Wyszyńskiego i innych uwięzionych biskupów. – Na skutek tych wydarzeń z 1956 roku doszło do zmiany we władzach partyjnych i państwowych. Skończył się czas stalinowski, zaczął się inny. Nowa epoka tak zwanej „odwilży październikowej”, na mocy której mógł z Komańczy wrócić ksiądz kardynał Wyszyński do Warszawy — podkreślił.
Serce duszpasterza, doświadczenie w zarządzaniu, globalna wizja – kim jest nowy papież Leon XIV?
– To było też te obchody, ta wielka nowenna, jednym wielkim wołaniem: „My chcemy Boga”. Poprzez ręce Najświętszej Marii Panny, przez jej opiekę – zauważył metropolita. – Tu trwała i promieniowała na inne ośrodki naszego kraju ta modlitwa, te czuwania fatimskie proszące o zwycięstwo, by ono przyszło przez Maryję – dodał i przypomniał wielki entuzjazm, który zapanował w Polsce po wyborze Jana Pawła II na Stolicę Piotrową. – Wtedy na pewno czuliśmy wszyscy, że przychodzi zwycięstwo przez papieża, który już jako biskup krakowski miał w swoim zawołaniu słowa „Totus Tuus — Cały Twój Maryjo”, cały twój Chrystusie przez Maryję — podkreślił abp Marek Jędraszewski i stwierdził, że to Matka Najświętsza prowadziła kulę, która chybiła celu podczas zamachu na życie papieża. Rok później Ojciec Święty ofiarował Matce Bożej Fatimskiej tę kulę, którą włożono w jej koronę.
– Zdajemy sobie sprawę, drodzy siostry i bracia, jak ciągle wiele jest ludzi i jak ciągle zdawałoby się coraz więcej potężnych sił, które wybrzmiewają jednym wołaniem: „My nie chcemy Boga”. I to rozbrzmiewa także na ziemi polskiej. Zwłaszcza ostatnio, kiedy ogranicza się nauczanie religii w szkołach, kiedy chce się deprawować małe dzieci i młodzież przez naukę noszącą tytuł „nauki o zdrowiu” – mówił metropolita i dodał, że usiłuje się oderwać ludzi od Boga, poprzez głoszenie modeli życia podważających godność kobiety i mężczyzny, małżeństwa i rodziny.
Abp Jędraszewski podkreślił także, że należy wciąż wracać do słów pieśni „My chcemy Boga”. – Chcemy Go w rodzin kole, w troskach rodziców, w dzieci marzeniach i snach, w książce, w szkole, w czasach naszego wypoczynku, w pracy. Ale także chcemy mieć Boga w tym, co stanowi o istocie dobrego, funkcjonującego państwa, gdzie jest prawdziwa sprawiedliwość, gdzie wojsko uznaje Matkę Najświętszą za swoją hetmankę, gdzie służy się Ojczyźnie na lądzie i na morzu – stwierdził. – Niech często wybrzmiewa to ostatnie wołanie trzeciej zwrotki tej pieśni. Spraw to, Maryjo, spraw – dodał arcybiskup.
Po Mszy św. miała miejsce procesja, a po niej arcybiskup odczytał akt zawierzenia Maryi, Niepokalanej Fatimskiej Pani.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.