Abp Kupny do neoprezbiterów: Zostaw wszystko, co nie pozwala ci w pełni służyć ludziom i Chrystusowi

Nie bójcie się pytać i radzić wspólnoty wiernych, bo ona na mocy sakramentu bierzmowania także bierze na siebie odpowiedzialność za Kościół – mówił abp Józef Kupny w czasie Mszy św. podczas której udzielił święceń prezbiteratu 16 diakonom. Zwracając się do nowych kapłanów metropolita wrocławski dodał: „Ta wspólnota bierze również odpowiedzialność za ciebie i możemy dziękować Bogu, że daje nam takich wspaniałych wiernych”.

Arcybiskup przypomniał, że duchowni, dzięki wsparciu wiernych, ich dobroci i życzliwości w czasie epidemii nie musieli martwić się o materialną część funkcjonowania parafii. – To wszystko nas zobowiązuje, zatem, kiedy ludzie szukają twojej pomocy, rady bądź dla nich wsparciem, nauczycielem, pasterzem – mówił abp Kupny, wzywając nowych kapłanów, by porzucili wszystko, co nie będzie pozwalało im w pełni służyć ludziom i Chrystusowi i tłumaczył: „Jest to troska o własną przyszłość, pokusa porównywania się z innymi, którym niczego nie brakuje. Zostaw to, bo inaczej nigdy nie będziesz wolny”.

W dalszej części homilii metropolita wrocławski tłumaczył sens i znaczenie gestów i znaków liturgicznych, towarzyszących udzielaniu święceń. Zwrócił przy tym uwagę na postawę leżenia krzyżem, którą przyjmują kandydaci do święceń, podkreślając, że wyraża ona głębokie przekonanie każdego z nich, że nawet w momencie, kiedy zostali uznani za godnych przyjęcia święceń, oni sami czują się niegodni i dlatego w postawie uniżenia kładą się na posadzce kościoła i oczekują na modlitwę sióstr i braci oraz wsparcia tych, którzy cieszą się w niebie wieczną szczęśliwością.

Następnie zaznaczył, że kapłaństwo wiąże się z misją i posłaniem. – Nie ma kapłaństwa dla kapłaństwa – mówił arcybiskup, przywołując ewangeliczny opis wysłania przez Jezusa 72 uczniów do miast, które Chrystus zamierzał nawiedzić. – Miejsce dokąd kapłan jest posłany jest ostatecznie tym miejscem, do którego posyła sam Chrystus, miejscem do którego Chrystus sam przyjść zamierza – tłumaczył hierarcha, dopowiadając, że w misję kapłańską wpisują się: głoszenie Ewangelii, sprawowanie sakramentów i kierowanie Ludem Bożym. – Aby to posłannictwo dobrze wypełnić, trzeba trwać w intensywnej, osobistej relacji z Dobrym Pasterzem, trzeba być człowiekiem wytrwałej modlitwy, otwartym na działanie Ducha Świętego, wielkodusznym, ubogim w duchu, pełnym żarliwej miłości do Pana i bliźniego – zauważył abp Kupny, zachęcając nowych kapłanów do towarzyszenia ludziom ubogim, żyjącym w związkach niesakramentalnych i wszystkim tym, którzy z różnych powodów czują się wykluczeni ze wspólnoty Kościoła. – Zastanawiajcie się nad tym, w jaki sposób pomóc im, żeby nie porzucili wiary – wzywał kaznodzieja.

Mówiąc o misji kapłańskiej szczególną uwagę poświęcił abp Kupny trosce o ludzi młodych. Prosił przy tym neprezbiterów, by pomagali młodzieży odkrywać wartość sakramentów jako najważniejszego miejsca spotkania z żywym Chrystusem. – Bardzo smuci nieobecność młodych na niedzielnej Eucharystii. Pomagajcie im odkryć piękno spotkania z Jezusem. Zachęcajcie do udziału w ruchach i stowarzyszeniach, których duchowość jest oparta na Słowie Bożym, liturgii i życiu wspólnotowym, grupy modlitewne. Uczcie ich być bezinteresownymi. Uczcie ich wolontariatu – mówił metropolita wrocławski.

Arcybiskup zwrócił się również do wszystkich zebranych na Eucharystii, przypominając, że akcentowana dziś odpowiedzialność wiernych świeckich za Kościół, to także ich odpowiedzialność za księży. Wyraża się ona – zdaniem hierarchy – już na etapie wyrażania opinii o kandydacie do święceń i zaświadczania, iż jest on godny bycia kapłanem Jezusa Chrystusa. – Nie tylko biskup, nie tylko wychowawcy seminaryjni, ale także wy, bracia i siostry odpowiedzialni jesteście za to, jakich wspólnota naszego Kościoła będzie miała kapłanów – zauważył metropolita, dodając: – Dzisiaj nasz Kościół jest poobijany, tracący wiarygodność i dlatego bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje dobrych i nie bójmy się tego powiedzieć – świętych kapłanów.