Abp Kupny w 85. rocznicę Zbrodni Katyńskiej: ta rana wciąż krwawi

Metropolita wrocławski przewodniczył w poniedziałek Mszy św. w ceremoniale wojskowym w bazylice św. Elżbiety we Wrocławiu. W czasie obchodów Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej zwrócił uwagę na postawę Boga wobec tragicznych wydarzeń z naszej historii. – Jako wierzący gromadzimy się wokół Chrystusa, aby powiedzieć Mu o ranie, która wciąż krwawi, a która została zadana przez tych, którzy wydawali rozkazy i z gorliwością realizowali – mówił abp Józef Kupny.

W kościele garnizonowym modlili się oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego, Dolnośląski Kurator Oświaty, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, konsul honorowy Ukrainy, Dolnośląska Rodzina Katyńska, kombatanci i mieszkańcy Wrocławia.

– Ciągle pamiętamy o bohaterach Katynia, Charkowa, Miednoje i innych miejsc kaźni. To ogromna strata dla narodu i państwa. Dlatego my, wierzący, gromadzimy się wokół Chrystusa, aby powiedzieć Mu o naszym cierpieniu. O ranie, która wciąż krwawi, a która została nam zadana przez tych wszystkich, którzy podejmowali decyzję, którzy wydawali rozkazy i je z sadyzmem i gorliwością realizowali – mówił w homilii abp Kupny.

Wspomniał, że z Katyniem wiąże się inna narodowa tragedia – katastrofa smoleńska, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego żona oraz wielu wysokich rangą dowódców wojskowych i urzędników państwowych.

– To, co stało się 85 lat temu, a potem 15 lat temu, jest wyzwaniem dla naszej wiary. Zawsze, gdy dotyka nas olbrzymie zło, pytamy o obecność Boga w naszym życiu. Prorok Izajasz poucza, że Bóg, którego szukamy, pozwala się znaleźć. On jest bliski. Jego obecność przenika człowieka – nauczał metropolita wrocławski.

Jednocześnie przyznał, że choć Pan jest blisko, to nie należy sądzić, że można łatwo odczytać Jego zamierzenia i działania. Przede wszystkim nie należy ich pojmować na sposób ludzi, stosując ludzką miarę.

– Bóg jest zupełnie inny niż wszystko to, co nas otacza. Nie jest zniewolony przez nasze kalkulacje i przewidywania. Ale także nie jest oderwany od ludzkiej rzeczywistości, ponieważ swoją troską otacza świat i drugiego człowieka – wyjaśnił  kaznodzieja.

Zachęcił wiernych, by przeszli od logiki zasług do logiki łaski. Ta pierwsza cechuje się pretensją do Boga, ludzi i nie uznaje daru. Ta druga jest zaś otwarciem na nowy świat, który swoje źródło posiada w miłości tajemnicy Królestwa Bożego.

– Kiedy w szczególny sposób myślimy o ofiarach Zbrodni Katyńskiej i katastrofy smoleńskiej, towarzyszy nam głęboko przekonanie, że jednak nie jest nam dane poznać ani zrozumieć, dlaczego Bóg dopuszcza do takich tragedii. To przekracza nasze możliwości poznawcze i wymyka się naszej ludzkiej logice – oświadczył hierarcha.

Zapewnił przy tym, że Bóg nie jest obojętny na nasze cierpienia. On się nad ludzkim cierpieniem pochyla.

Nawiązał też w homilii do katastrofy smoleńskiej. – Mija natomiast 15 lat i widzimy wciąż wiele znaków zapytania przy wyjaśnieniu okoliczności.. To budzi nasz niepokój. Społeczeństwo ulega podziałowi, szargane jest dobre imię tych, którzy zginęli. Trzeba sobie to wyraźnie powiedzieć, nie służy to ojczyźnie, państwu i dobru wspólnemu – oznajmił metropolita wrocławski. Dodał, że Chrystus był przy mordowanych w Katyniu, był z ofiarami katastrofy w Smoleńsku. Nie odchodzili samotnie. Jest też z rodzinami, które cierpią i wie, co oznacza cierpienie.

– Jezus prosi, byśmy stanęli pod krzyżem i na własne oczy przekonali się, że On wie, co oznacza cierpienie. Pełni wiary w Twoje słowa, prosimy Cię Panie, pociesz wszystkich płaczących, a naszych zamordowanych zmarłych wprowadź do miejsca światłości, szczęścia i pokoju – podsumował metropolita wrocławski.

Po Mszy świętej zebrani przeszli pod pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej w parku Słowackiego we Wrocławiu. Tam odbył się uroczysty apel pamięci z przemówieniami, modlitwą ekumeniczną, salwą honorową i złożeniem wieńców.

Fot. Maciej Rajfur