Drukuj Powrót do artykułu

Abp Michalik o pojednaniu polsko-rosyjskim: zapaliliśmy płomyk

08 marca 2010 | 12:30 | tk / kw Ⓒ Ⓟ

Jest już zapalony płomyk, trzeba cierpliwie czekać na dalszy ciąg – tak rozpoczęte niedawno prace nad dokumentem Kościołów o pojednaniu polsko-rosyjskim ocenił 8 marca abp Józef Michalik.

„Trzeba wejść w mentalność drugiej strony i jej sposób myślenia, a to nie jest takie proste” – powiedział przewodniczący Episkopatu tuż przed rozpoczęciem 351. zebrania plenarnego biskupów w Warszawie.

Arcybiskup zaznaczył, że słowa, jakie znajdą się w przygotowywanym dokumencie Konferencji Episkopatu Polski i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego muszą być wyrazem wierności przekonaniom. Podkreślił jednocześnie, że „trzeba też mieć odwagę być prorokiem nowych czasów”.

„Prorok to człowiek, który służy Panu Bogu, prawdzie i ma odwagę powiedzieć to głośno” – zauważył abp Michalik. Pytany czy można spodziewać się dokumentu, którego ranga byłaby zbliżona do listu biskupów polskich do niemieckich z 1965 r., metropolita przemyski odpowiedział, że działanie obydwu stron zmierza do tego, żeby „współbrzmieć z wyznawcami, z narodami, a do tego trzeba niekiedy narody wychowywać”.

Abp Michalik ocenił, że proces pojednania polsko-rosyjskiego nie będzie trudniejszy od powojennego zbliżania się Polaków i Niemców i dodał, że pozostaje w tej dziedzinie optymistą.

„Jesteśmy Słowianami, ludźmi czasów nowych zarówno u nas jak u nich” – zauważył przewodniczący Episkopatu wyrażając opinię, że procesowi pojednania polsko-rosyjskiego nie będą towarzyszyły „zewnętrzne manipulacje”, jak miało to miejsce po liście biskupów polskich do niemieckich. „Będzie natomiast wewnętrzny ból jednej i drugiej strony, do którego trzeba podejść z pokorą i delikatnością, próbując zrozumieć” – podkreślił abp Michalik.

Przewodniczący KEP zaznaczył także, że nie można „mnożyć oskarżeń czy ran” i wyraził nadzieję, że zadbają o to „odpowiedzialne osoby z jednej i z drugiej strony”, które będą opracowywać wspólne teksty.

„Jesteśmy przekonani, że będzie to głos potrzebny” – powiedział o polsko-rosyjskim dokumencie abp Michalik dodając, iż „będzie wiele znaków zapytania, interpretowane będzie zapewne każde słowo”.

Przewodniczący KEP nie wykluczył, że już podczas obecnego zebrania Episkopatu zostanie powołany zespół, który ze strony polskiej będzie odpowiedzialny za przygotowanie wspólnego dokumentu.

Pytany o spodziewany termin opublikowania dokumentu o pojednaniu, abp Michalik odparł: „Nie będziemy się spieszyć, bo to zależy nie tylko od nas, to zależy także od drugiej strony”.

Dialog z Kościołem prawosławnym jest jednym z punktów rozpoczętego dziś w Warszawie, dwudniowego zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.

Przypomnijmy, że 26 lutego, podczas rozmów pomiędzy przedstawicielami Konferencji Episkopatu Polski i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego postanowiono, że zostanie opracowany wspólny dokument na temat wkładu Kościołów w dzieło pojednania między narodami Rosji i Polski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.