Drukuj Powrót do artykułu

Abp Nycz: bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest dziś potrzebny naszej Ojczyźnie

19 października 2010 | 20:20 | lk Ⓒ Ⓟ

Potrzebny jest naszej Ojczyźnie ten niezłomny pasterz, by uczyć nas głębokiej wiary, pobożności, odwagi i męstwa – mówił abp Kazimierz Nycz, przewodnicząc 19 października w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu uroczystej Mszy św. w pierwsze wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Eucharystię koncelebrował nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.

W Eucharystii uczestniczyli parlamentarzyści, władze samorządowe i miejskie oraz delegacje zakładowe NSZZ "Solidarność" z całego kraju. Obecna była matka bł. ks. Jerzego, Marianna Popiełuszko.

Na początku Mszy ks. Grzegorz Kalwarczyk, kanclerz kurii metropolitalnej warszawskiej odczytał dekret metropolity warszawskiego abp. Kazimierza Nycza o ustanowieniu kościoła pw. św. Stanisława Kostki diecezjalnym Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

W homilii abp Nycz podkreślił, że "po raz pierwszy od 26 lat nie tylko mówimy o ks. Jerzym i nie tylko rozważamy duchowy wymiar jego życia i śmierci, ale możemy zwracać się wprost do niego i przez niego, modlić się z nim i do niego wołać".

"Trudno przecenić dar, jakim jest dla Kościoła warszawskiego, w Polsce i na świecie, jakim jest dar błogosławionego kapelana 'Solidarności’" – mówił abp Nycz. Dodał, że "już atmosfera uroczystości beatyfikacyjnych pokazała, że mimo wielkich zmian, jakie nastąpiły w Polsce w minionym ćwierćwieczu, błogosławiony ks. Jerzy jest Polakom nadal bardzo potrzebny".

"Pokazała to gorąca modlitwa, zanoszona na Placu Piłsudskiego, rozmodlona procesja zmierzająca do Świątyni Bożej Opatrzności, pokazują dużo liczniejsze pielgrzymki zmierzające w ostatnich miesiącach do żoliborskiego sanktuarium" – podkreślił hierarcha. Tłumaczył, że "potrzebny jest naszej Ojczyźnie ten niezłomny pasterz, by uczyć nas głębokiej wiary, pobożności, odwagi i męstwa".

Zdaniem abp. Nycza trudno jest porównywać ponure lata stanu wojennego i czasy obecne. "Te dwie Polski dzieli całe ćwierćwiecze, a dokonało się w nim w naszej Ojczyźnie wiele zasadniczych zmian politycznych, społecznych, gospodarczych. Inne, niż wtedy, znajdujemy na łamach prasy gorące tematy, o innych wydarzeniach mówimy sobie w codziennych rozmowach" – stwierdził.

"Nie wolno, bez mądrego komentarza, przyrównywać Polski z czasów komunizmu, przed którym bronił człowieka bł. ks. Jerzy, z Polską po roku 1989" – wyjaśnił metropolita. Jednak, "mimo, że różnica jest zasadnicza, to rozterki, pytania, dylematy, często pozostały te same" – zauważył.

"Tak jak wtedy, tak i dziś stajemy na rozstaju dróg, gdzie musimy dokonywać wyborów stanowiących o naszym człowieczeństwie i naszej tożsamości. Wypełniać odzyskaną wolność solidarnością i miłością, odpowiedzialnością, czy też – jak się niektórym wydaje – swoją wolą, cynizmem i nienawiścią?" – pytał abp Nycz.

"Wolność nie jest celem samym w sobie. Wolność jest zadaniem i najbardziej odpowiedzialnie wypełnić ją można miłością, gdyż nie ma wolności bez solidarności, ale też nie ma solidarności bez miłości" – podkreślił metropolita warszawski.

Kaznodzieja stwierdził, że już po 10 latach od upadku komunizmu mieliśmy "poważne problemy z wolnością i sposobem jej zagospodarowania". – I wydaje się, że mamy je poniekąd do dziś – dodał.

"Musimy też dokonywać wyborów między zamknięciem się w kręgu prywatnych spraw, a poświęceniem dla codziennej, międzyludzkiej solidarności" – kontynuował abp Nycz. – I wtedy i dziś, przychodzi nam się zmagać z pokusą przyjęcia bezpiecznej postawy obserwatora i komentatora – dodał.

Przypomniał, że bł. ks. Jerzy miał możliwość bezpiecznego wycofania się w miejsce, gdzie mógłby wieść spokojne życie. – On jednak, ryzykując wiele, nie opuścił swoich owiec, nie okazał się najemnikiem, który dla swojej wygody wybrał lepszy kontrakt. Okazał się być prawdziwym, najlepszym pasterzem – takim, który oddaje swoje życie za owce – powiedział abp Nycz.

"Prosimy dziś w tej świątyni, błogosławiony księże Jerzy, porusz serca wszystkich Polaków, by Ojczyzna była nam naprawdę droga, by dla nas wszystkich ważna była jej pomyślność, byśmy nie przejmowali się jej losem tylko w dniach zagrożenia. Niech nasza uczciwość w relacjach z bliźnimi, codzienna solidarność w lokalnej wspólnocie i wobec naszego państwa będą najlepszym wyrazem naszego patriotyzmu" – mówił abp Nycz.

"Demoralizacja, pycha, pogarda dla prawa i drugiego człowieka to często większe zagrożenia dla kraju niż zewnętrzni wrogowie" – zauważył metropolita. "Burzmy w naszych sercach i Polsce te nowe, powstające i dzielące ludzi mury" – dodał.

Abp Nycz przypomniał, że siłą ks. Jerzego nie były "struktury dyplomatyczne, talenty czy silni protektorzy". – Siłą tego skromnego i bardzo delikatnego kapłana była czystość jego sumienia, motywacje jego posługi, zamiarów i pragnień. Jego zwycięstwo oparte było na tym, że szedł naprzeciw czerwonego Goliata komunizmu nie z triumfalnie podniesionym mieczem, ale z ewangeliczną miłością i prostotą – tłumaczył dalej hierarcha.

"Wygrał, bo uwierzył w nowotestamentowe wezwanie, by zło dobrem zwyciężać. Ksiądz Jerzy zrozumiał je dosłownie, ale nie zbudował na nim naiwnego spojrzenia na rzeczywistość. Wiedział doskonale, komu się przeciwstawia. Liczył się z tym, że system totalitarny zaatakuje go bezlitośnie. I mimo tego, cały czas jego orężem była prawda i dobro" – powiedział abp Nycz.

Na zakończenie przypomniał postać proboszcza żoliborskiej parafii ks. Zygmunta Malackiego, który zmarł w sierpniu br. po długiej chorobie. "Wspominam tego szlachetnego człowieka i księdza, gdyż na wiele lat przed beatyfikacją uczynił ks. Jerzego swoim duchowym przewodnikiem i traktował go cały czas jak serdecznego przyjaciela" – powiedział abp Nycz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.