Abp Pizzaballa: kto oddaje życie Bogu, nie może umrzeć
03 listopada 2022 | 18:19 | st (KAI) | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Tajemnica życia wiecznego polega na jedności z Bogiem, oddaniu swego życia Bogu – stwierdza w komentarz do czytanego w XXXII niedzielę zwykłą roku C fragmentu Ewangelii (Łk 20, 27-38) łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM.
Fragment Ewangelii zaproponowany przez liturgię tej niedzieli (Łk 20, 27-38) jest osadzony w innym kontekście, niż w poprzednie niedziele.
O ile do tej pory śledziliśmy Jezusa w drodze do Jerozolimy, to dziś widzimy Go po wjeździe do Miasta Świętego. W rozdziale 20 i w kontekście świątyni ewangelista przedstawia kilka polemik między Jezusem a uczonymi w Piśmie, faryzeuszami i – jak w tym przypadku – saduceuszami. Dyskusje z Jezusem dotyczą różnych tematów, ale czytane razem pomagają nam uzyskać pełniejszy obraz dzisiejszego fragmentu o zmartwychwstaniu. Wszystko rozpoczyna się od dyskusji na temat władzy Jezusa (w. 2); Jezus powraca mówiąc o Janie Chrzcicielu i jego proroczej roli (w. 3-8); potem następuje przypowieść o panu winnicy i przewrotnych rolnikach (w. 9-19 ), która odnosi się do Jezusa, Jego wkroczenia do Jerozolimy i przeznaczenia na śmierć, pomimo że jest największym prorokiem ze wszystkich; następnie pojawia się pytanie o podatek dla Cezara (w. 20-26), ponieważ to Rzymianom zostanie wydany Jezus na śmierć; wreszcie następuje fragment o zmartwychwstaniu (w. 27-40) z pytaniem o postać Dawida. Mesjasz – mówi Jezus – będzie synem Dawida, ale i Panem Dawida (w.41-44).
Wszystkie te fragmenty są oczywiście ważne same w sobie, ale czytane razem przedstawiają w skrócie historię Jezusa, Jego życie, misję i przeznaczenie związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem. Są one podsumowaniem całej Ewangelii: Jezus zostaje namaszczony na Mesjasza przez Jana Chrzciciela. Przypowieść o winnicy przedstawia posługę głoszenia Słowa Bożego, najpierw przez proroków, a potem przez Jezusa. Głosi On Ewangelię w miastach Galilei i w końcu w Jerozolimie, błaga rolników uprawiających winorośl, aby Go przyjęli, ale oni Go odrzucają, przywołując w ten sposób na siebie sąd. Zostaje wydany ludziom Cezara na śmierć; a trzeciego dnia zmartwychwstaje. Po zmartwychwstaniu uczniowie rozumieją, że Jezus jest nie tylko synem Dawida, Mesjaszem, ale także Panem Dawida (44).
W tym kontekście rozumiemy, że fragment o zmartwychwstaniu zapowiada to, co będzie przeznaczeniem Jezusa.
Rozmówcami Jezusa w tej dyskusji są saduceusze (Łk 20,27). Do tej pory Jezus spierał się głównie z faryzeuszami, a przedmiotem sporów z nimi były głównie kwestie natury moralnej, dotyczące interpretacji i przestrzegania Prawa.
Dialog z saduceuszami ma nie tyle charakter moralny: saduceusze byli grupą arystokracji, która opierała się jedynie na autorytecie Pięcioksięgu i odrzucała całą tradycję ustną faryzeuszy i ich spory.
Nie wierzyli w zmartwychwstanie (Łk 20,27), więc ich pytanie ma być prowokacją i banalizacją kwestii, stwierdzeniem, że zmartwychwstanie jest bez znaczenia i nie rozwiązuje dramatu życia.
Nie wierząc w zmartwychwstanie, opowiadają historię śmierci, która jest jednocześnie historią cierpienia, w której uwidacznia się próżność, daremność ludzkiego wysiłku, którego celem jest pokonanie śmierci.
Jezus w odpowiedzi na ich prowokację mówi przede wszystkim, że wierzy w zmartwychwstanie. I mówi, że wiara w zmartwychwstanie nie jest wynikiem dywagacji filozoficznych, ale wypływa z prostej świadomości, że są dziećmi Bożymi (Łk 20,36): „Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania”.
Zatem wiara w zmartwychwstanie oznacza ufność, zawierzenie Ojcu, który nie tylko jest dobry, a więc nie opuszcza swoich dzieci, ale jest w stanie unicestwić nieprzyjaciela życia, jakim jest śmierć.
Jezus mówi też, że jest inny sposób życia. Wiara w zmartwychwstanie daje możliwość odtąd innego życia, w którym więź z Bogiem jest możliwością pozostania wolnymi od lęku przed śmiercią. Bo śmierć jest tym wrogiem zdolnym uczynić życie smutnym, jak życie kobiety, o której mówią saduceusze, kobiety, która zwykła próbować odebrać śmierci część jej mocy.
Oto, zdaje się mówić Jezus, nie jest to już konieczne, bo kto ufa Ojcu, pozostaje żywy i nie może już umrzeć (Łk 20,36), nie musi już za wszelką cenę starać się zapewnić sobie przetrwanie, ale może już teraz mieć przedsmak życia wiecznego.
Więź z Bogiem to nasze zmartwychwstanie.
I to będzie dotyczyło również Jezusa, w zbliżającej się godzinie, w której zostanie wydany na śmierć: Jezus pokonuje śmierć z powodu swojej więzi z Ojcem, z powodu posłuszeństwa, z powodu zaufania.
Jeśli brak zaufania prowadzi człowieka do szukania dla siebie drogi życia, a więc paradoksalnie do odwrócenia się od Ojca i popadnięcia w śmierć, to zaufanie do Niego utrzymuje więź z Bogiem, która jest na zawsze i która jest gwarancją życia. Wszystko, co nie jest związane z Bogiem, co nie wchodzi w relację z Nim, a co zatrzymuje się na naturze, czyli Prawie, umiera. Nie przypadkiem saduceusze powołują się na Mojżesza, a więc na Prawo.
Ale Prawo nie jest w stanie pokonać śmierci i, jak w przypadku kobiety, może jedynie próbować ją obejść, w najbardziej nieudolny sposób.
Natomiast ten, kto powierza się i oddaje swoje życie Bogu, jak Jezus na krzyżu, nie może już umrzeć.
+Pierbattista Pizzaballa
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.