Drukuj Powrót do artykułu

Abp Popowicz: kapłani greckokatoliccy nawiązują kontakt z uchodźcami

10 marca 2022 | 05:00 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. ks. Paweł Kłys

– Kapłani greckokatoliccy nawiązują kontakt z uchodźcami wojennymi z Ukrainy – informuje abp Eugeniusz Popowicz, metropolita przemysko – warszawski Kościoła greckokatolickiego w Polsce. Jak podkreśla a w rozmowie z KAI, uchodźcy potrzebują teraz przede wszystkim dachu nad głową i zabezpieczenia swego bytu. Bardzo ważne jest jednak również bycie z nimi, bliskość, rozmowa i pocieszenie. – Jesteśmy gotowi, by im służyć. Robimy, co możemy – zapewnia hierarcha.

Abp Eugeniusz Popowicz podkreśla, że teraz pierwszą powinnością wobec uchodźców z Ukrainy jest zapewnienie im dachu nad głową, zaspokojenie ich podstawowych potrzeb a także towarzyszenie im, pocieszenie i bycie blisko. – Jako Kościół greckokatolicki w Polsce robimy, co możemy i tymi siłami, jakie mamy. Codziennie setki telefonów… Ksiądz kanclerz naszej kurii poszedł na granicę jako wolontariusz, gdyż potrzebne były osoby znające język ukraiński. Wiele osób, które przyjeżdża, zwłaszcza ze wschodniej Ukrainy, nie porozumiewa się po polsku. Wrócił roztrzęsiony z powodu tego, co tam zobaczył, z powodu dramatu tych ludzi. W Przemyślu, gdzie granice przekracza dziennie 50 tys. ludzi, jest prawdziwy kocioł. Pierwszym naszym wyzwaniem, jest to, by dać im dach nad głową, otoczyć ich opieką i pomóc im wydostać się z tego kotła – mówi hierarcha.

Jak zaznacza, bardzo ważny jest też kontakt osobisty, rozmowa, pocieszenie, obecność , zwłaszcza ze strony kapłanów. Wśród ponad miliona Ukraińców, który przekroczyli już polską granicę, wielu to wierni Kościoła greckokatolickiego.

– Zleciłem wszystkim księżom archieparchii przemysko – warszawskiej, aby na terenie swoich parafii nawiązywali kontakty przybyszami z Ukrainy, po to by im pomagać ale też być blisko i otoczyć opieką duchową – mówi abp Popowicz. Jak zaznacza, podobnie jest na terenie eparchii wrocławsko – koszalińskiej i olsztyńsko – gdańskiej Kościoła greckokatolickiego.

– Księża reagują bardzo spontanicznie. Ci bardziej aktywni od razu poszli do ośrodków, byli u tych ludzi, nawiązali kontakty. Jeden z księży w ubiegłym tygodniu odwiedził wszystkie ośrodki, hotele i domy zakonne na terenie parafii. W niedzielę na Mszę św. przyszło do niego 300 nowych osób – opowiada abp Popowicz.

Wskazuje też przykład proboszcza w przygranicznej parafii w Chotyńcu, który razem z wójtem zorganizował punkt recepcyjny i opiekuje się kobietami i dziećmi, które przyjechały.

– Docieramy do tych ludzi. Np. do naszego proboszcza w Łodzi zadzwonił wójt z jakiejś miejscowości z informacją, że przebywają tam Ukraińcy i potrzebują księdza greckokatolickiego. Już jest kontakt z nimi. W niedzielę była Msza św., w której uczestniczyło ponad 100 osób. Podobnie jest w innych miejscach, w Krakowie, w Warszawie – zwraca uwagę hierarcha.

Jak podkreśla, duszpasterstwo greckokatolickie działa w wielu miejscach w Polsce. Wiele nowych parafii utworzono jeszcze przed wojną na potrzeby ponad milionowej grupy Ukraińców przebywających w Polsce z uwagi na pracę zarobkową. Teraz te parafie muszą swą opieką ogarnąć nowych przybyszów.

Abp Popowicz zwraca też uwagę, że tam, gdzie była potrzeba, udostępniane były grekokatolikom świątynie rzymskokatolickie. W obecnej sytuacji też to się dzieje. – O współpracy duszpasterskiej z Kościołem rzymskokatolickim będziemy rozmawiać podczas najbliższej Konferencji Episkopatu Polski, która rozpoczyna się w poniedziałek, 14 marca w Warszawie. Będziemy tez prosić o udostępnianie świątyń łacińskich dla naszych wiernych – informuje zwierzchnik Kościoła Greckokatolickiego w Polsce.

Jak przypomina, każdy katolik może uczestniczyć zarówno w liturgii rzymskiej jak i wschodniej.

Zdaniem abp Popowicza, trudno teraz mówić o duszpasterstwie ukraińskich uchodźców w dalszej perspektywie. – Zobaczymy co będzie, jak rozwinie się sytuacja, kiedy zakończy się wojna, czy ci ludzie zostaną w Polsce, czy też będą mogli wrócić do siebie – zaznacza. – Jesteśmy gotowi, by im służyć, i duszpastersko i – jeśli będzie taka potrzeba – również np. poprzez katechezę. To nasza misja – podkreśla arcybiskup.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.