Abp Popowicz: oby czas, dany nam przez Boga, nie okazał się czasem zmarnowanym

Zaczynamy nowy tydzień. Oby ten nowy czas, dany nam przez Boga, nie okazał się czasem zmarnowanym powiedział abp Eugeniusz Popowicz w greckokatolickiej archikatedrze pw. św. Jana Chrzciciela w Przemyślu. Metropolita przemysko-warszawski przewodniczył Boskiej Liturgii (Eucharystii) w Niedzielę Celnika i Faryzeusza. Jest ona pierwszą z czterech, które w obrządku greckokatolickim przygotowują wiernych do Wielkiego Postu.

W homilii abp Eugeniusz Popowicz zauważył, że od początku swojego ziemskiego istnienia człowiek poszukiwał dogodnego miejsca, w którym mógłby oddawać cześć Bogu. Tak samo – jak mówił – jest z Ukraińcami, których los rozrzucił po całym świecie, ale wszędzie szukają miejsca, „aby we wspólnocie wiary mogli się gromadzić na nabożeństwie”.

Przestrzegł jednak, że wspólnota parafialna bierze na siebie odpowiedzialność za to, by „dom Boży był domem modlitwy, a nie jaskinią złodziei, aby ten dom Boży był należycie wyposażony, aby w nim nastąpiło uwielbienie imienia Bożego i aby każdy, kto wchodzi do tej świątyni, mógł odczuć bliskość Boga i spotkać życzliwych ludzi”.

Abp Popowicz zwrócił uwagę, że w przypowieści o faryzeuszu i celniku mamy przedstawione dwie jakże różne postawy w modlitwie. – Jeden z nich zdawał się przypominać Bogu o jego sprawiedliwości, podczas gdy drugi, klęcząc, bił się w pierś i wyznawał swój grzech. Dwie różne osoby, dwie różne modlitwy! Wiemy, że to grzeszny poborca podatkowy opuścił świątynię usprawiedliwiony, a nie sprawiedliwy faryzeusz – podkreślił.

Kaznodzieja wskazywał, że w modlitwie człowiek musi uznać prymat Boga i własną pokorę, bo „Bóg pysznym się sprzeciwia”. – To właśnie duma faryzeusza, który uważał się za lepszego od innych, spowodowała, że ​​opuścił świątynię bez usprawiedliwienia – zaznaczył.

Hierarcha zachęcał, by spojrzeć w głąb swojego serca i zastanowić się, czy panuje w nich duma i poczucie wyższości, czy pokora i świadomość własnych ograniczeń. Zaznaczył jednak, że nie chodzi o przyjęcie postawy pokutnika, ale „o uświadomienie sobie, że jestem tylko słabym stworzeniem, którego życie spoczywa w rękach Pana Boga, przed którym spowiadam się z moich grzechów i którego proszę o przebaczenie i błogosławieństwo”.

– Zaczynamy nowy tydzień. Oby ten nowy czas, dany nam przez Boga, nie okazał się czasem zmarnowanym. Zadajmy sobie zatem pytanie: czym jest dla mnie moja świątynia i jaka jest moja modlitwa w tej świątyni? – zachęcał abp Popowicz.

Niedziela Celnika i faryzeusza jest pierwszą z czterech, które przygotowują wiernych do 40-dniowego Wielkiego Postu. Kolejnymi będą Niedziela Syna Marnotrawnego, Niedziela Mięsopustna, a ostatnią Niedziela Seropustna (Przebaczenia Win).