Drukuj Powrót do artykułu

Abp Skworc o śp. Teresie Trzeciak: człowiek wielkiego serca, tytan pracy oraz niestrudzony społecznik

25 stycznia 2022 | 20:21 | asp/Radio eM | Katowice Ⓒ Ⓟ

„Teresa to człowiek wielkiego serca, tytan pracy oraz niestrudzony społecznik” – tak o śp. Teresie Trzeciak, założycielce pierwszego w Katowicach hospicjum domowego mówił abp Wiktor Skworc. W kościele akademickim (krypcie katedry Chrystusa Króla) odsłonięto dziś tablicę jej poświęconą.

W homilii abp Skworc przypomniał, że dziś obchodzimy liturgiczne święto Nawrócenia św. Pawła. Mówił, że dzisiaj także wspominamy tych, którzy partycypowali w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Taką osobą była śp. Teresa Trzeciak, która zostanie uwieczniona tablicą w sakralnej przestrzeni kościoła akademickiego p.w. św. Maksymiliana Kolbe.

Metropolita katowicki nawiązał do dzisiejszego pierwszego czytania z Dziejów Apostolskich, które opisuje nie tylko nawrócenie św. Pawła, ale i dalsze jego losy. Bóg zwrócił się do Ananiasza, mówiąc, że wybrał sobie Szawła za narzędzie. – Pomijając nasze odczucia i niuanse form powoływania można stwierdzić, że każdego chrześcijanina, ucznia – misjonarza, Jezus Chrystus wybrał jako narzędzie swego działania i oddziaływania w czasie. To On nas wybrał i ustanowił – wyjaśniał.

Hierarcha przypomniał, dlaczego patrzymy z podziwem na osobę św. Pawła. – Popatrzmy, jak wiele dobra uczynił swoim działaniem, jak wiele wysiłku włożył, ten gorliwy misjonarz Chrystusa, by tworzyć żywe gminy chrześcijańskie. Trzeba nam patrzeć i słuchać św. Pawła, aby żyć i działać jak on – dodawał.

Arcybiskup uświadamiał, że Boża Opatrzność w naszych czasach podarowała nam bardzo podobne warunki do tych, w jakich żył św. Paweł. – Jak dwa tysiące lat temu, tak i dziś możemy bez przeszkód poruszać się, podróżować. (…) Możemy porozumiewać się z ludźmi na wszystkich kontynentach, bez mała jednym językiem. Co więcej, możemy ewangelizować przestrzeń Internetu, w tym społeczne komunikatory. Nie brak nawet prześladowań o pełnej skali natężenia – tłumaczył.

Ukazywał, że nie mamy powodów do narzekania na warunki zewnętrzne. Zachęcał, byśmy podejmowali trud, byśmy wciąż chcieli iść i głosić „w porę i nie w porę”.

Arcybiskup zauważał, że trudno nam dziś stwierdzić, na ile postać św. Pawła Apostoła miała dla śp. Teresy Trzeciak inspirujące znaczenie. – Niezależnie od tego możemy jednak z perspektywy czasu stwierdzić, że została wybrana (wraz z innymi) za narzędzie w tworzeniu w Katowicach dzieła miłości miłosiernej, jakim jest hospicjum domowe – mówił.

Przypomniał, że wszystko zaczęło się w roku 1987, kiedy z Gdańska do Katowic przyjechał ks. Eugeniusz Dutkiewicz, twórca pierwszego hospicjum domowego w Polsce. To była inspirująca wizyta, która zaowocowała powstawaniem w Katowicach hospicjum św. Franciszka. Teresa w 1989 r. przejęła oficjalnie obowiązki organizacyjne w hospicjum. Po rejestracji stowarzyszenia „Hospicjum Domowego” w Katowicach, 30 maja 1994 r., na I Walnym Zebraniu mgr Teresa Trzeciak została wybrana na stanowisko prezesa Zarządu. Pełniła tę funkcję przez 3 kadencje aż do marca 2004 r. Działała w Hospicjum do końca swego życia jako wolontariuszka niemedyczna.

„Teresa to człowiek wielkiego serca, tytan pracy oraz niestrudzony społecznik”. „Uczynna, życzliwa, zaradna, energiczna, uczciwa” – metropolita katowicki przywoływał słowa jej znajomych i przyjaciół. Swój talent organizacyjny, zapał i energię równie chętnie wykorzystywała w swej działalności w Duszpasterstwie Nauczycieli Akademickich.

Znamienna była jej „apostolska obecność” w czasie lat pracy w dziekanacie Akademii Ekonomicznej. Od początku, a więc od 1980 r. była zaangażowana w NSZZ „Solidarność”, a także w funkcjonującą przy diecezjalnym duszpasterstwie akademickim – Caritas Academica.

O życiu śp. Teresy Trzeciak abp Skworc mówił nazywając je pro-egzystencją. – Żyła i zużyła się dla bliźniego. Była wybranym narzędziem w realizacji pierwszego i najważniejszego przykazania: będziesz miłował! – uzasadniał.

Arcybiskup wskazywał, że śp. Teresa „miłowała do końca, jak Ten, w którego wierzyła”. Służyła Mu w braciach i siostrach dotkniętych chorobą nowotworową, towarzysząc im i umożliwiając godne i pełne pokoju peregrynowanie do niebieskiej Ojczyzny.

Wyraził przekonanie, że dotarła tam i ona. – Wierzymy, że otrzymała nagrodę życia wiecznego i łaskę pełni szczęścia, jakim jest oglądania Boga twarzą w twarz w Domu Ojca Niebieskiego – mówił. Zachęcał, by przykład jej życia ułatwiał nam wyrażanie zgody na bycie narzędziem ewangelizacji metodą służby.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.