Abp Śmigiel podczas Mszy Krzyżma: „Potrzebujemy kapłanów jak chleba powszedniego”
17 kwietnia 2025 | 14:04 | ks. Krzysztof Łuszczek | Szczecin Ⓒ Ⓟ
Fot. BP KEP„Potrzebujemy kapłanów jak chleba powszedniego” – mówił abp Wiesław Śmigiel w homilii podczas Mszy Krzyżma, sprawowanej w Wielki Czwartek w szczecińskiej Bazylice Archikatedralnej św. Jakuba. Eucharystii przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński, a koncelebrowali ją bp Henryk Wejman oraz niemal 200 kapłanów z całej archidiecezji.
W trakcie liturgii duchowni odnowili przyrzeczenia kapłańskie złożone w dniu święceń. Abp Śmigiel podkreślił, że to nie tylko rytualne wspomnienie, ale duchowy powrót do „pierwotnej miłości i gorliwości”. – Kapłan działa in persona Christi, niejako użycza swojego ciała, aby mógł działać Chrystus – przypomniał.
Hierarcha zaznaczył, że brak kapłanów skutkuje duchowym zubożeniem wspólnoty. – Tam, gdzie nie ma kapłanów i już się nie wypowiada tych słów w imieniu Chrystusa, codzienny chleb traci smak, a zdobycze cywilizacji nie cieszą, a wręcz mogą prowadzić do nieszczęścia – przestrzegał.
Na zakończenie Mszy poświęcono oleje: chorych, katechumenów i Krzyżma, które będą używane w całej archidiecezji przez kolejny rok liturgiczny.
Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

