Drukuj Powrót do artykułu

Abp Stefan podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do zakończenia izolacji jego Kościoła

06 sierpnia 2022 | 18:50 | kg (KAI/Dveri.bg) | Belgrad Ⓒ Ⓟ

Wdzięczność patriarsze konstantynopolskiemu Bartłomiejowi, władzom kościelnym i państwowym Serbii oraz tym wszystkim, którzy wnieśli swój wkład do zakończenia stanu schizmy i izolacji międzynarodowej, w jakim od ponad pół wieku znajdował się Macedoński Kościół Prawosławny (MKP), wyraził jego zwierzchnik arcybiskup ochrydzki Stefan. W wywiadzie dla belgradzkiego pisma „Politika” zaznaczył on, iż „uznanie bezspornego faktu istnienia macedońskiej niezależności kościelnej ma wielkie znaczenie nie tylko dla nas, ale też dla całego prawosławaia“.

„Dla naszej hierarchii i wiernych niemożność dzielenia się Eucharystią z naszymi braćmi i siostrami tej samej wiary z innych lokalnych Kościołów prawosławnych stanowiła otwartą ranę, która została już uleczona. Ponadto obecnie możemy rozszerzyć współpracę wielostronną z innymi Kościołami. A wszystko to przyniesie wielkie owoce“ – jest przekonany arcybiskup.

Jego zdaniem uregulowanie kanonicznego statusu MKP „na pierwszy rzut oka nie zmieni się wiele, ponieważ wewnętrznie działał on dotychczas jak każdy inny Kościół lokalny, wyznając tę samą świętą wiarę we wcielonego i zmartwychwstałego Bogoczłowieka Chrystusa, mając to samo życie liturgiczne, tę samą Eucharystię i sukcesję apostolską“. Za „zupełnie oczywisty“ zwierzchnik MKP uznał fakt, iż „wiele spraw się poprawi dzięki odnowieniu naszej łączności ze światowym prawosławiem, gdyż każde spotkanie jest błogosławieństwem i wzbogaceniem, szczególnie wspólna Eucharystia, wspólne modlitwy i rozmowy z braćmi w wierze z innych Kościołów lokalnych“.

Arcybiskup wyraził nadzieję, że obecnie do Macedonii Północnej zaczną przybywać liczni pielgrzymi prawosławni, którzy „przekonają się, że jest to ziemia Chrystusa“. Formalne uznanie MKP „będzie korzystne dla wszystkich bratnich Kościołów prawosławnych, wiemy bowiem, że zarówno jako Kościół, jak i jako Macedonia w całości mamy co pokazać światu prawosławnemu“ – tłumaczył hierarcha. Zwrócił uwagę, że dotychczas z powodu rozłamu wielu wiernych ze świata obawiało się odwiedzin Macedonii, teraz jednak to się zmieni i w najbliższych latach będą oni mogli zobaczyć „nasze bogactwo duchowe, nasze prastare cerkwie i klasztory, freski i ikony, ujrzeć piękno naszego prawosławia, Macedonii i przekonać się, że naród nasz żyje tętnem prawosławia a ziemia macedońska może się nazywać ziemią kościołów i Chrystusa“.

Przezwyciężenie schizmy, która trwała ponad pół wieku (od 1967) jest zasługą przede wszystkim patriarchy Bartłomieja, który zadziałał tak, że hierarchowie serbscy i macedońscy zasiedli do stołu rozmów – mówił dalej abp Stefan. Przy tej okazji wskazał, że przez kilka ostatnich lat biskupi macedońscy wysyłali listy do Belgradu, na które jednak Kościół serbski nie zwracał należytej uwagi. „Jeśli się mylę, proszę mi wybaczyć“ – dodał usprawiedliwiająco. W tej sytuacji hierarchia macedońska poprosiła o pośrednictwo patriarchę, „którego zgoda na rozpatrzenie tej prośby odegrała ogromną rolę w zgromadzeniu przy jednym stole braci biskupów z Serbskiego Kościoła Prawosławnego (SKP) i rozwiązaniu naszego problemu“. Arcybiskup podkreślił ponadto, że również wybór na patriarchę SKP Porfiriusza „otworzył nowy rozdział w stosunkach między naszymi Kościołami, za co jesteśmy mu bezgranicznie wdzięczni i jako naród, i jako Kościół“.

W sprawie daty wydania przez patriarchę Bartłomieja tomosu o autokefalii zwierzchnik MKP wyjaśnił, że patriarcha ekumeniczny przyjął już Kościół macedoński – Arcybiskupstwo Ochrydzkie do jedności kanonicznej ze światowym prawosławiem. Do Stambułu (Konstantynopola) udała się kilkuosobowa delegacja biskupów macedońskich, którzy odprawili liturgię wspólnie z patriarchą, i to „w dniu narodzin Kościoła, czyli w święto Pięćdziesiątnicy [Zesłania Ducha Świętego; w prawosławiu był to w tym roku 12 czerwca – KAI]” – powiedział Stefan. Przyznał, że nie wie, kiedy dokładnie zostanie ogłoszony tomos, oznaczający oficjalne wpisanie MKP do dyptychów [wykazów] autokefalicznych Kościołów prawosławnych, ale – dodał – „widząc miłość patriarchy do Kościoła i jego szczere pragnienie pomożenia nam, jesteśmy przekonani, że nastąpi to w niezbyt odległym czasie. Prosimy miłosiernego Boga o jeszcze trochę cierpliwości”.

Co do przyszłej nazwy Kościoła, abp Stefan wyznał, że dla Macedończyków jest to bardzo drażliwa sprawa, zwłaszcza w kontaktach z Kościołami greckimi, zaznaczył jednak, że nie będą prosić Greków o używanie nazwy, która im się nie podoba. „Ponieważ jednak jesteśmy spadkobiercami arcybiskupstwa ochrydzkiego, nie jest dla nas problemem, aby nazywano nas tym imieniem” – zapewnił rozmówca gazety. Jednocześnie wyraził przekonanie, że zarówno „biskupi, jak i cały lud Boży świata prawosławnego zrozumieją, że nie możemy nazywać się inaczej niż Macedończycy, a zatem Kościół nasz jest dla nas tyleż macedoński, co i ochrydzki”. Dodał, że z pewnością są jeszcze inne zagadnienia, które trzeba będzie rozwiązać, ale „wiara i miłość mogą góry przenosić”.

Arcybiskup wskazał, że „dialog jest w Kościele ważny każdego dnia, a prawosławie jest wiarą soborową, która zawsze była ustalana na soborach powszechnych, regionalnych i miejscowych, toteż bez dialogu nie ma soborowości, bez niej zaś nie ma Kościoła“. Sprawdza się to także „w przypadku uznania autokefalii Kościoła macedońskiego, gdyż dzięki dialogowi zobaczyliśmy, iż dla nas wszystkich Kościół jest na pierwszym miejscu i znikła wzajemna nieufność ostatnich dziesięcioleci“ – powiedział zwierzchnik MKP. Przytoczył ulubione powiedzenie patriarchy Porfiriusza, iż „Chrystus jest naszym priorytetem a wówczas wszystko znajdzie swoje miejsce“.

Na zakończenie rozmowy arcybiskup ochrydzki podziękował za pomoc i poparcie państwa serbskiego dla państwa macedońskiego, za wyciągniętą do niego rękę w tych trudnych czasach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.