Drukuj Powrót do artykułu

Abp Szewczuk: walczymy, aby połączyły się ukraińskie rodziny

17 października 2022 | 21:36 | Tomasz Matyka SJ/vaticannews | Kijów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Блаженніший Святослав / Facebook

Ukraińska ziemia nieustannie cierpi z powodu wybuchów spowodowanych ostrzałem cywilnych punktów w głębi kraju przez armię agresora. „Dziś rano wstrząsano naszym Kijowem, miastem złotych kopuł. Znowu atakowano centrum stolicy, rejon szewczenkowski, rosyjskimi dronami-kamikaze. Płoną powalone, zrujnowane budynki” – wskazał abp Światosław Szewczuk. Intensywnie bombardowano też Mikołajów i obwód sumski. Jednak Ukraina nie przestaje walczyć.

Jedną ze szczególnych tragedii jest to, jak wskazał zwierzchnik miejscowych grekokatolików, że zło wojny porozbijało rodziny. Wielu ludzi porozjeżdżało się po świecie, tracąc bezpośredni, a czasem nawet i pośredni kontakt z bliskimi. Hierarcha zauważa również, jakie cierpienie powoduje ta sytuacja w jego rodakach oraz jak potrzeba wzmagać starania, aby mieli możliwość przebywania razem. „Wspólnie zaleczajmy rany ukraińskiej rodziny, bo od jej zdrowia zależy moralne, duchowe zdrowie całego narodu” – wzywał abp Szewczuk.

„Spotykając się z naszymi uciekinierami, zwłaszcza na południu Ukrainy, w okolicach Odessy, usłyszałem mnóstwo historii takich zranionych rodzin. Kobieta nie przestaje nosić swojego męża w sercu, nawet wtedy, gdy pozostaje on daleko od niej, gdzieś na froncie, kiedy nie ma z nim kontaktu (…). Tak samo nasi żołnierze, broniący na froncie naszej ojczyzny, noszą swoich bliskich w swoim sercu. I to daje im siły i odwagę, by ochraniać życie, wolność, niezależność własnej rodziny oraz własnego narodu – podkreślał hierarcha. – Niestety, mamy też takie rodziny, gdzie jeden z ich członków pozostał pod okupacją, bo nie dał rady się ewakuować, a pozostali przebywają na wolnych ziemiach Ukrainy. Jak oni cierpią i modlą się, i płaczą jedno za drugim. Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość, że na okupowanych terytoriach zaporoskich, w Melitopolu, dokładnie w ostatnich dniach okupant pod przymusem mobilizował 3 tys. mężczyzn, zmuszając ich, by wojowali przeciw własnym rodzinom. Modlimy się, aby ta tymczasowa okupacja Chersońszczyzny, Zaporoża, Mikołajowszczyzny, Krymu i Donbasu jak najszybciej dobiegła końca. Żeby nasze rodziny znowu się połączyły (…). Boże, pobłogosław nasze wojsko, nasze dziewczyny i chłopaków broniących prawa ukraińskiej rodziny do istnienia, zwróć ich żywymi do domu. Niech żona znów może objąć swojego męża, a dzieci – swojego tatę“ -modlił się zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.