Drukuj Powrót do artykułu

Abp Szewczuk: wzywamy cały świat do potępienia bezprecedensowej zbrodni

02 stycznia 2024 | 00:14 | Vatican News, | Kijów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Vatican News

„W tych dniach gasimy pożary, leczymy rannych, chowamy zmarłych, ocieramy łzy, ale także wzywamy cały świat, społeczność międzynarodową do potępienia tej bezprecedensowej zbrodni przeciwko ludzkości dokonanej przez rosyjskiego agresora” – stwierdził w swoim cotygodniowym orędziu abp Światosław Szewczuk. Hierarcha odniósł się tak u progu nowego roku do masowego ostrzału obiektów cywilnych na Ukrainie 29 grudnia, w którym zginęło ponad 30 osób.

Zwierzchnik miejscowych grekokatolików podkreślił wdzięczność swoją i narodu wobec członków różnych sił zbrojnych chroniących ojczyznę przed rosyjską agresją. Zaznaczy, że wkraczając w nowy rok, powinno się spojrzeć w twarze ukraińskich żołnierzy gotowych do oddania życia za swój kraj. Podał tutaj przykład młodego chłopaka, z którym niedawno się osobiście spotkał.

Wojskowy nosi pseudonim bojowy „Dawid”, „ponieważ, jak sam mówi, lubi myśleć psalmami”. Abp Szewczuk zwrócił uwagę, że w jego poezji można odczuć „mistycyzm miłości płynący z ust tego młodego wierzącego chłopaka”. Niejako „prześpiewał on na nowo słynny hymn o miłości apostoła Pawła” – wskazał hierarcha, cytując następnie tekst żołnierza:

„Miłość jest cierpliwa,
miłość jest łaskawa, nie zazdrości,
miłość nie unosi się pychą.

Miłość boi się strachu, ale nie przestaje iść,
miłość mogłaby się poddać, zostawić wszystko,
ale nie przestaje iść.

A czasami miłość ma przestrzelone nogi,
miłość ma odłamki w nogach,
jej nogi zaciskają krępulce…

Albo miłość nie ma już nóg,
i wtedy miłość jest niesiona przez przyjaciół.

Miłość budzi się w nocy,
gdy myszy w ziemiance wpełzają pod jej płaszcz.
A czasami miłość zamyka oczy swoim przyjaciołom,
zawija ich w śpiwory i wynosi –
Miłość nigdy nie ustaje.

 Choć proroctwa istnieją, to znikną,
 Choć języki istnieją, to zamilkną,
 Choć wiedza istnieje, to przeminie…

 Ponieważ czasami ostrzał ustaje,
 i miłości zamykają oczy,
 i przyjaciele zawijają ją w śpiwory i wynoszą,
 i wtedy ona przechodzi na żywych.”

Podając taki przykład postaci ukraińskiego żołnierza, abp Szewczuk złożył swoim rodakom szczególne życzenia noworoczne. „Mając takich wojowników, chłopaków i dziewczyny, którzy są gotowi na mistycyzm prawdziwej, czystej miłości do własnego narodu, do ojczyzny w czasie wojny, możemy śmiało wkroczyć w nowy rok – powiedział hierarcha. – Życzę wszystkim bardzo szczęśliwego 2024 roku! Wchodzimy w niego z miłością – miłością do Boga, do Ojczyzny – bo widzimy, że ona nigdy nie ustaje. Nawet jeśli zamkną jej oczy, gdy jest w osobie ukraińskiego żołnierza, przechodzi ona na innych. Życzę Wam, aby ta moc odwiecznej Bożej miłości przeszła na nas wszystkich i abyśmy razem z nią weszli w nowy, trudny, ale zwycięski rok Pański, który napełnimy Jego Boską miłością”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.