Abp Zimoń: bezrobotni chcą pracy, nie obietnic

– Bezrobotni oczekują pracy, a nie obietnic bez pokrycia – mówił abp Damian Zimoń w orędziu społecznym, wygłoszonym podczas pielgrzymki mężczyzn do sanktuarium w Piekarach Śląskich.

Abp Zimoń zauważył, że bezrobotni oczekują pracy, a nie obietnic bez pokrycia i słów pocieszenia, są zmęczeni śledzeniem programów pomocowych i słuchaniem politycznych deklaracji, których efekty są niedostrzegalne. Utrata pracy i długi okres bierności zawodowej kształtują w nich postawę roszczeniową. Tymczasem społeczeństwa Europy Zachodniej w których człowiek jest wychowywany do samodzielności gospodarczej, już dawno odkryły, że wzajemne wspieranie się ludzi przeżywających podobne trudności i pobudzanie różnych rodzajów aktywności to dobre sposoby przełamania poczucia odrzucenia i wychodzenia z bezrobocia.
Dlatego arcybiskup apelował do bezrobotnych, by traktowali sytuację bezrobocia jako wyzwanie. – Bycie wśród ludzi, otwarta prośba o pomoc, niezrażanie się brakiem natychmiastowego odzewu, podejmowanie jakiejkolwiek pracy, eksponowanie własnych atutów i budowanie na nich swojego wizerunku nie wymaga nakładów, a może przynieść efekty” – zachęcał górnośląski metropolita, postulując propagowanie mody na odpowiedzialność i aktywność zamiast biernego czekania na odmianę losu.
Do tych, którzy mają pracę apelował on, by nie byli biernymi obserwatorami, którzy są szczęśliwi, że ich bezrobocie nie dotknęło. Metropolita katowicki przestrzegał też przeciw rosnącym nierównościom społecznym, które w niektórych regionach przybrały już rozmiary zagrażające poczuciu sprawiedliwości.
– Trudno mówić o wspólnocie narodowej tam, gdzie na jednym biegunie kumulują się wielkie bogactwa, a na drugim mamy do czynienia z coraz bardziej powiększającą się biedą, czy wręcz nędzą. Jeżeli nie będziemy wspólnotą, trudniej nam będzie sprostać wyzwaniom, jakie niesie proces integracji Polski z Unią Europejską. Nasz kraj podzielony na obszary biedy, trwałego, strukturalnego bezrobocia oraz enklawy powodzenia i sukcesu nigdy nie stanie się silnym partnerem dla innych członków Unii. Polsce dzisiaj, jak przed 20 laty, potrzebna jest międzyludzka solidarność, rozumiana jako przedkładanie dobra ogółu nad interes jednostek, grup czy partii – wołał metropolita Górnego Śląska.
Uroczystościom, które celebrowano w ulewanym deszczu, przewodniczył metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski. Natomiast kazanie wygłosił biskup gliwicki bp Jan Wieczorek. – Jeśli wartości przyniesione przez Chrystusa nie będą wyprzedzały norm Unii Europejskiej, to i nowa waluta (euro) nie będzie gwarancją porządku europejskiego – powiedział kaznodzieja.
Na bezrobocie jako najboleśniejszy problem polskiej codzienności wskazał w telegramie do pielgrzymów papież Jan Paweł II. „Mimo iż wiele zostało zrobione w Polsce dla jej ekonomicznego rozwoju, nie brak w życiu społecznym problemów, które kładą się cieniem na codzienności wielu rodzin i osób. Najbardziej bolesnym z nich jest brak pracy. Bezrobocie pociąga za sobą zubożenie rodzin, brak nadziei na przyszłość i poczucie życiowej krzywdy. Proszę Boga, aby wsparł swoją łaską wysiłki wszystkich, którzy mogą i pragną w jakikolwiek sposób przyczynić się do zmiany tej sytuacji. Modlę się także, by solidna praca była właściwie wynagradzana, a ludzki trud nigdy nie był w naszej Ojczyźnie narzędziem wyzysku” – napisał Ojciec Święty.