Drukuj Powrót do artykułu

Abp Zimoń: trzeba dbać o zwalnianych górników

28 sierpnia 2003 | 13:47 | tk, pk //per Ⓒ Ⓟ

– Trzeba dialogu i trzeba dbać o zwalnianych górników – przypomina metropolita górnośląski abp Damian Zimoń. Odnosząc się do trudnej sytuacji kopalń i zwolnień górników zaznaczył jednak, że nie unikniemy bezrobocia.

Przestrzegł też przed populizmem, który – jego zdaniem – cechuje część śląskiej prasy. – Wzywam do dialogu, nie chcę być populistą – dodał.

Metropolita zaznaczył, że górnicy nie ufają szefom spółek węglowych, którzy deklarują, że chcą dać im pracę. Wspomniał o wielu możliwościach pomocy Kościoła dla bezrobotnych: doraźnej pomocy charytatywnej dla nich i ich dzieci oraz o pomocy długofalowej, wsparciu duchowym i modlitwie.

Przypomniał, że w kilku diecezjach południowej Polski działają np. Katolickie Centra Edukacji Młodzieży „Kana”. Młodzi ludzie o niewysokich dochodach za darmo uczą się w nich języków obcych czy obsługi komputerów. Dzięki temu mogą wejść na rynek pracy z lepszym wykształceniem. W archidiecezji katowickiej utworzono też fundusz stypendialny im. bł. ks. Emila Szramka, skierowany do zdolnej młodzieży, której brak środków na naukę.

Arcybiskup katowicki przypomniał, że w kolejnych parafiach powstają tzw. Kluby Pomocy Koleżeńskiej „Praca”, gdzie bezrobotni zyskują wsparcie i wzajemnie się aktywizują. Z obserwacji wynika, że wiele osób, bardzo długo pozostających bez pracy, w końcu przyzwyczaja się do tej sytuacji.

– Zdarza się, że niektórzy powoli oduczają się pracowitości i z czasem zaczyna im wystarczać życie tylko ze świadczeń społecznych. Popadają w „syndrom ślimaka”, to znaczy zamykają się w apatii jak ślimak w muszli – mówił abp Zimoń. – Dlatego tak bardzo ważne jest, żeby bezrobotni zbierali się w takich przyparafialnych klubach i wzajemnie się wspierali. Tu właśnie tkwi sedno misji Kościoła: pomoc duchowa i dawanie nadziei – zaznaczył.

Podkreślił też, że wysokie bezrobocie to efekt uboczny niekorzystnych zjawisk w gospodarce. – Mamy w Polsce np. ogromną korupcję, która odstrasza inwestorów. „Bierze” wielu wysokich urzędników, także ci, którzy deklarują się jako chrześcijanie – ubolewał abp Zimoń.

– W korupcji „zyskuje” osoba dająca łapówkę i ta, która ją przyjmuje. Ale zawsze traci ten trzeci, czyli społeczeństwo, czyli my wszyscy – powiedział metropolita. – W Polsce mieliśmy po wojnie pół wieku niesprawiedliwości społecznej, później zwracaliśmy więc uwagę właśnie na sprawiedliwość. Ale to za mało: żeby coś zbudować, potrzebna jest jeszcze miłość. I to nie tylko w wymiarze osobistym, ale też społecznym – stwierdził abp Zimoń.

Wyraził nadzieję, że wejście Polski do Unii Europejskiej spowoduje zmniejszenie bezrobocia. – Na Zachodzie ten problem oczywiście również istnieje, więc nie należy od razu spodziewać się ekonomicznego raju. Standardy uczciwości społecznej są tam jednak wyższe. Możemy w Unii nauczyć się sporo dobrego. Od nas samych zależy, czy będziemy czerpać z dobrych czy złych wzorów płynących z Zachodu – podkreślił metropolita.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.