Drukuj Powrót do artykułu

Abp Życiński broni Pospieszalskiego

30 stycznia 2005 | 14:27 | aw //mr Ⓒ Ⓟ

Abp Józef Życińśki wystosował list do twórcy programu „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego, broniąc go przed atakiem lewicy.

Ponad 100 sygnatariuszy, w tym wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka zarzuciło dziennikarzowi, że w programie, który prowadzi ośmiesza demokracje i przyczynia się do wzrostu nietolerancji.
Metropolita lubelski podkreśla w liście, że społeczeństwo samo oceniło jakość programu, o czym świadczy wysoka oglądalność, gdyż identyfikuje się z wartościami, promowanymi przez Pospieszalskiego – klasyczną rodziną, brakiem pobłażania dla narkotyków, faszyzmu, antysemityzmu itp.
Ubolewa, że „niektóre środowiska ciągle jeszcze nie zauważyły, iż (…) zamknięto okres ideologicznych napaści na «medialnych renegatów» i zrezygnowano z prób podporządkowywania mediów zasadom narzucanym przez mało reprezentatywne grupy ideologicznych wpływów”. Autorom sygnatariuszy listu przeciwko programowi J. Pospieszalskiego radzi: „Może byłoby dobrze, aby w warunkach obywatelskiego społeczeństwa, żadna grupa nie czuła się kulturową awangardą, która będzie narzucać społeczeństwu, co powinno ono cenić i lubić w środkach przekazu”.
Podajemy pełny tekst listu abp Józefa Życińskiego do Jana Pospieszalskiego:
Lublin, 28 stycznia 2005
Red. Jan Pospieszalski w Warszawie
*Drogi Panie Redaktorze,*
Przeglądając korespondencję ze śp. Janem Nowakiem znalazłem Pański podpis pod listem z czerwca 2004 r. skierowanym przez członków kapituły nagrody „Totus” do niezapomnianego kuriera z Warszawy, aby wyrazić uznanie za jego wielki wkład w dzieło rozwoju kultury chrześcijańskiej. Styl tamtego listu ukazującego świadectwo wolności i prawdy długoletniego dyrektora Wolnej Europy ostro kontrastuje z listem otwartym, który ponad 100 sygnatariuszy skierowało do KRRiTV protestując przeciw Pańskiemu programowi „Warto rozmawiać”. Autorzy listu krytykują już sam tytuł programu zarzucając mu demagogię; swój zaś list opatrują podtytułem „Warto rozmawiać, ale nie z Pospieszalskim”. Ich podtytuł trudno jednak uznać za wyraz tolerancji, o którą upominają się ubolewając, że Pański „program staje się ośmieszeniem demokratycznych zasad i przyczynia się do wzrostu nietolerancji”.

Wśród sygnatariuszy listu sąsiadują nazwiska v-premier obecnego rządu oraz działacza partii antyklerykalnej, z której organem współpracował morderca ks. Popiełuszki. Kilkudziesięciu działaczy partii „Zielonych” łączy się w proteście z członkami stowarzyszeń gejów i lesbijek. Jednoczy ich zasadniczy sprzeciw, iż program ukazuje „jedną opcję myślenia” i wyrządza krzywdę społeczeństwu, nie ukazując alternatywnych wartości. Uważam, iż jeśli społeczeństwo czuje się rzeczywiście skrzywdzone, to najprostszą metodą wyrażania protestu będzie brak zainteresowania programem. Tymczasem cieszy się on dużym zainteresowaniem. Może to oznaczać, iż społeczeństwo nie traktuje operowania alternatywą za najwyższą wartość i nie jest zainteresowane ukazywaniem im propozycji alternatywnych w stosunku do pojętej klasycznie rodziny, krytycznej oceny narkotyków, faszyzmu, antysemityzmu itp. lecz wybiera pozytywne wartości kształtujące polski horyzont wolności, godności i odpowiedzialności moralnej.

Może byłoby dobrze, aby w warunkach obywatelskiego społeczeństwa, żadna grupa nie czuła się kulturową awangardą, która będzie narzucać społeczeństwu, co powinno ono cenić i lubić w środkach przekazu. Szczególną konsternację rodzi nazwisko v-premier obecnego rządu otwierające listę podpisów. Jego obecność zdaje się świadczyć, iż niektóre środowiska ciągle jeszcze nie zauważyły, iż długo przed śmiercią Jana Nowaka zamknięto okres ideologicznych napaści na „medialnych renegatów” i zrezygnowano z prób podporządkowywania mediów zasadom narzucanym przez mało reprezentatywne grupy ideologicznych wpływów.

Życzę Panu siły ducha w świadectwie wartości, w których prawda głoszona w miłości nigdy nie będzie zdominowana przez polityczną poprawność.

Abp Józef Życiński
Arcybiskup Metropolita Lubelski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.