Abraham Foxman w 25. rocznicę śmierci Jana Karskiego: powinien być beatyfikowany
10 lipca 2025 | 16:17 | Waldemar Piasecki | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ
Fot. archiwum Waldemara PiaseckiegoAbraham Foxman, długoletni dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL), znany w świecie lider dialogu judeochrześcijańskiego i polsko-żydowskiego oraz bliski przyjaciel Jana Karskiego, a także częsty gość łamów KAI – podzielił się refleksją z okazji przypadającej 13 lipca br. 25. rocznicy śmierci polskiego bohatera ludzkości. „Chcę zaapelować, aby podjęte zostały w Polsce, a następnie w Watykanie stosowne kroki formalne, by Jana Karskiego wynieść na ołtarze Kościoła, któremu wiernie przez całe życie służył. Elementem tego była jego religijna motywacja ratowania Żydów z Holocaustu” – napisał Foxman.
Refleksje Abrahama Foxmana:
Dwudziesta piąta rocznica śmierci Jana Karskiego, mego Drogiego Przyjaciela skłania mnie przekazania kilku zdań refleksji, które mam nadzieję zostaną wysłuchane w Polsce.
Nie ma zapewne w historii XX wieku człowieka, który nie będąc Żydem tak wiele dla Żydów by uczynił. Uczynił to czasie największego horrendum. Kiedy Hitler przygotował Żydom „ostateczne rozwiązanie” i przeprowadzał na nich zbrodnię Holocaustu, Karski podjął misję jej powstrzymania. Uratowania wszystkich jeszcze żyjących Żydów. Jako pierwszy zaapelował do przywódców Wielkiej Brytanii i USA o radykalną zmianę strategii wojennej, tak aby jednym z jej głównych celów stało się powstrzymanie Holocaustu. Nigdy się tak nie stało.
Karski pozbawiał świat alibi wobec bezczynności towarzyszącej Holocaustowi. Stał się autorytetem moralnym, a opinia światowa oddała mu spóźniony, ale jakże zasłużony hołd.
W 2014 roku, kiedy świat odchodził 100-lecie urodzin Jana Karskiego zaapelowałem do ówczesnego Prezydenta Polski, aby przychylił się prośbom pośmiertnego nominowania Bohatera do stopnia generała. Argumentowałem, iż byłby to pierwszy w historii przypadek, kiedy ktoś, kto walczył o ratunek Żydów otrzymał od swej Ojczyzny taki honor wojskowy. Z bólem musiałem się pogodzić, że tak się nie stało. Sprawiedliwe zadośćuczynienie nastąpiło dopiero w 2016 roku.
Dziś staję na baczność przed pamięcią Generała Karskiego. Staję i wołam – Generale Karski nigdy Ci tego nie zapomnimy. Naród żydowski zachowa Cię po wsze czasy w pamięci, sercu i modlitwie.
Wierzymy, że Jego własny naród podzieli ów podziw za to co zrobił dla narodu żydowskiego. Dlatego chcę zaapelować, aby podjęte zostały w Polsce, a następnie w Watykanie stosowne kroki formalne, by Jana Karskiego wynieść na ołtarze Kościoła, któremu wiernie przez całe życie służył. Elementem tego była jego religijna motywacja ratowania Żydów z Holocaustu. Uważał, że mordowanie narodu poprzez który Bóg ludziom się objawił jest bezpośrednim atakiem na Wszechmogącego. Dlatego każdy katolik musi zrobić wszystko, by temu zapobiec. Karski robił to z determinacją i heroizmem.
Pamiętajmy my Żydzi i Polacy o dziele Jana Karskiego, które łączy nas jak nic innego. Niech patrząc na nas, pamiętają inne narody. Wówczas świat naprawdę może okazać się lepszy, a przestroga „Nigdy więcej” zabrzmieć prawdziwie czystym dźwiękiem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

