Drukuj Powrót do artykułu

Adhortacja „Africae munus” już dostępna w języku polskim

21 listopada 2011 | 15:57 | im / pm Ⓒ Ⓟ

Adhortacja „Africae munus”, będąca wynikiem II Synodu dla Afryki, którą Benedykt XVI przekazał biskupom afrykańskim 20 listopada, jest już dostępna w języku polskim.

Wydało ją Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej. Adhortację zaprezentowano 21 listopada w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

Benedykt XVI wręczył dokument 35 przewodniczącym episkopatów krajowych i 7 przewodniczącym episkopatów regionalnych Afryki podczas swojej pielgrzymki do Beninu w dniach od 18-20 listopada. Adhortacja jest owocem II Zgromadzenia Specjalnego dla Afryki Synodu Biskupów, które obradowało w Rzymie w dniach 4-25 października 2009 r.

W dzisiejszej konferencji udział wzięli abp Henryk Hoser, biskup warszawsko-praski, uczestnik dwóch Synodów dla Afryki (w 1994 r. i w 2009 r.) wieloletni misjonarz w Rwandzie i ks. prof. Jarosław Różański OMI, pracownik Katedry Misjologii UKSW w Warszawie. Konferencję poprowadził o. Stanisław Tasiemski dominikanin, KAI.

Zamów Posynodalną Adhortację Apostolską Africae Munus »

Abp Hoser ubolewał, że Afryka od czasu krwawych wydarzeń w Rwandzie, które były szeroko relacjonowane, przestała istnieć w medialnym przekazie. Przeciętny obserwator wydarzeń na całym świecie jest ignorantem jeśli chodzi o Czarny Kontynent – nie potrafi wymienić państw afrykańskich ani umiejscowić ich na mapie. – Po wizycie Benedykta XVI w Beninie w dwóch najważniejszych dziennikach w Polsce ukazały się krótkie notatki na 11 i 13 stronie, jak gdyby był to nieznaczący fakt – podkreślił arcybiskup. Zwrócił uwagę, że Afryka jest kontynentem, który skupia problemu całego świata, są one tam bardziej widoczne.

Afryka, jak przypomniał abp Hoser, była troską Jana Pawła II, który odbył 12 pielgrzymek na ten kontynent odwiedzając 42 kraje, zwołując synod, którego owocem była adhortacja „Ecclesia in Africa”. Benedykt XVI kontynuuje dzieło swego poprzednika, po II synodzie dla Afryki oddając adhortację „Africae munus” . W pierwszej adhortacji podpisanej przez Jana Pawła II, podkreślano świętość życia i świadectwo jako skuteczny sposób ewangelizacji. W nowym dokumencie sygnowanym przez Benedykta XVI, mowa jest o podmiotowości człowieka, otwarciu się na nadzieję. Papież wskazuje na pokusę narzucania rozwiązań problemów Afryki z pozycji eksperta, bez uwzględniania realiów życia na tym kontynencie, urzeczowiania Afrykańczyków, traktowania Afryki jak źródła ciekawostek etnicznych i zasobów naturalnych. Podczas II synodu biskupi afrykańscy podkreślali, że ich kontynent jest okradany z bogactw naturalnych, które są eksploatowane rabunkowo i wywożone.

– Benedykt XVI podkreśla też, że sprawiedliwości i pokoju nie uzyska się w Afryce bez woli pojednania – powiedział abp Hoser. – Padło już wiele deklaracji, które nie zostały spełnione ze względu na brak woli i to tyczy się także Polski, także naszej sytuacji – dodał.

Ks. prof. Różański mówił o pozytywnych aspektach kultury i tradycji afrykańskiej, takich jak solidarność, gościnność, poszanowanie starszych, współistnienie pokojowe wielu grup etnicznych, wzrost demokracji, pokojowe rozwiązania konfliktów, które także mają tam miejsce. Pozytywem jest też np. troska o życie. W tradycyjnym ujęciu dzieci są bogactwem rodziny.

Z drugiej strony istnieje ogrom nieszczęść – wojny, korupcja, eksploatowanie bogactw naturalnych. Człowiek afrykański jest uwikłany w szereg relacji społecznych i gospodarczych. Adhortacja jest spojrzeniem Kościoła na człowieka w całym tym uwikłaniu.

Abp Hoser przypomniał, że Afryka jest uważana za kolebkę ludzkości i rzeczywiście dzieci są tam postrzegane jako największe dobro. Obecnie boryka się z wielkimi kampaniami przeciwko życiu – promocją antykoncepcji i aborcji. Kobiety afrykańskie są sterylizowane czasem wbrew swojej woli czy wiedzy. Jednak z drugiej strony to kontynent odporny na ideologie i niepodatny na wpływy globalizacji.

Ks. prof. Różański mówił o tym, że tradycyjnie w Afryce nieznane było sieroctwo, dzieci zawsze miały krewnych, którzy opiekowali się dziećmi bez rodziców. Współcześnie jednak pojawia się sieroctwo jako skutek pandemii AIDS i wojen. Do tego szereg armii w krajach objętych konfliktami zbrojnymi wykorzystuje dzieci jako żołnierzy – są one bowiem bardziej podatne na szkolenie i bardziej okrutne w zabijaniu. Oddziały dziecięcych żołnierzy sieją największy strach wśród mieszkańców, bo dopuszczają się niewyobrażalnych okrucieństw. Do tego dochodzą dzieci uchodźców, dzieci bezimienne, wykorzystywane na wiele sposobów, również w prostytucji. Negatywnym zjawiskiem jest także oskarżanie dzieci o czary, co dotyka w sposób szczególnie drastyczny dzieci albinoskie.

Abp Hoser zwrócił uwagę na szkody jakie poczyniło AIDS wśród Afrykańczyków. Choroba rozprzestrzenia się przez migrację młodych z małych wspólnot wioskowych do miast oraz przez konflikty zbrojne. Sami lekarze zwracają jednak uwagę, że propagowanie prezerwatyw nie jest działaniem prewencyjnym – służy jedynie koncernom produkującym prezerwatywy, zaś zmniejsza poczucie odpowiedzialności człowieka za swoje zachowanie. Ważniejsza jest kampania, która sprawdziła się np. w Ugandzie, program poszerzania świadomości ludzi, uczenie ich, że AIDS w odróżnieniu od malarii czy gruźlicy, zależy od tego jak będą w życiu postępować.

Dużym problemem jest także dostępność do leczenia zakażonych. Oprócz braku pomocy medycznej, istnieje problem sytuacji ekonomicznej chorych – są niedożywieni a ich osłabione chorobą i głodem organizmy są bardziej podatne na inne choroby, zwłaszcza gruźlicę. Szacuje się, że ok. 80 proc. Zakażonych AIDS było też zarażonych gruźlicą. – Jeśli chodzi o pomoc medyczną, Kościół katolicki robi tu najwięcej, bo dociera do osób, do których nie dotarły inne organizacje pomocowe – powiedział abp Hoser.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że programy pomocowe, rozpisywane zwykle przez organizacje amerykańskie, są nieskuteczne, ponieważ nie uwzględniają realiów afrykańskich. Wielkie instytucje stworzone do pomocy borykają się też z brakiem środków finansowych, ponieważ przez nadmierną rozbudowę własnych struktur, pochłaniają duże kwoty na swoje utrzymanie.

Z kolei problemy ekonomiczne Afryki biorą się też z tego, że na produkty afrykańskie nałożone jest zaporowe cło, reżimy są uzależnione od wielkich koncernów zachodnich i kwitnie też korupcja. Stąd apel Benedykta XVI do rządzących, by nie pozbawiali swoje narody nadziei i by pamiętali, że każdy naród chce rozumieć wybory polityczne i gospodarcze podejmowane w jego imieniu.

Istnieje też problem migracji osób już wykształconych. Abp Hoser podkreślał jednak, że to nie Zachód „wysysa” młodych i wykształconych, a sami młodzi nie wracają do Afryki po studiach na Zachodzie, ponieważ nie mają możliwości wykorzystywania swoich umiejętności czy rozwoju w rodzimych państwach. Średni dochód rodziny afrykańskiej to 50 dolarów miesięcznie. Brakuje instytucji wychowawczych i edukacyjnych, nawet 50 proc. dzieci nie chodzi w ogóle do szkoły.

Pytany o to, co Benedykt XVI miał na myśli mówiąc, by Afryka była dobrą nowiną dla świata, abp Hoser przypomniał, że jest to kontynent ludzi religijnych. U Afrykańczyków nie występuje właściwie ateizm. Ich wiara jest też radosna, celebrują liturgie, potrafią pokonywać wiele kilometrów by dojść do kościoła, czy do szkoły. To kontynent, który nie zatracił człowieczeństwa. Ma też zdolność odradzania się, żywotność religijną. Potrzebuje jednak stale misjonarzy, których z roku na rok jest mniej. Coraz mniej jest także środków na misje. – Dechrystianizacja Europy powoduje spadek pomocy dla misji – podkreślał abp Hoser. – Kościoły w Afryce żyją na skraju ubóstwa. Z kolei islam ma duże dotacje finansowe.

Ks. prof. Różański podkreślał, że zmienia się profil misjonarza – to już nie są głównie Europejczycy, są też misjonarze z Ameryki Łacińskiej, Azji, Indii.

Dużym powodzeniem cieszą się niestety sekty, głównie te, które oferują uzdrowienia. Wiąże się to z tradycja afrykańską, według której postrzega się chorobę jako nie tylko kwestię fizyczności, ale i duchowości. – Jednak jest spora migracja z Kościoła do Kościoła i gdy Afrykańczyk odejdzie z Kościoła katolickiego, po jakimś czasie do niego wraca – mówił abp Hoser. – Kościół pomaga przez cały czas, a sekty po pierwszym etapie zachęty, drenują kieszenie swoich wyznawców.

Ks. Prof. Różański mówił także o dialogu międzyreligijnym w tak bogatym tyglu wierzeń. Wynik dialogu zależy głównie od tego, czy istnieje partner do rozmów. Wiele bowiem wierzeń tradycyjnych nie ma centralnych przywódców a jedynie wodzów, czy ojców rodziny. Wówczas jednak ten dialog odbywa się na zasadzie osobistych kontaktów i wzajemnego udziału w uroczystościach, wspólnych inicjatywach społecznych.

Afryka jest kontynentem trzy razy większym od Europy, zamieszkuje ją 900 mln ludzi, wśród nich jest 15 proc. wszystkich katolików świata. W 2050 roku przewiduje się, że będzie tam 300 mln katolików. Bł. Jan Paweł II odbył 12 pielgrzymek do Afryki, zwołał tez I Synod dla tego kontynentu oraz wydał adhortację „Ecclesia in Africa”. Benedykt XVI kontynuuje prace swego poprzednika zwołując II Synod i przekazując Adhortację Apostolską „Africae munus”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.