Drukuj Powrót do artykułu

Akceptacja eutanazji musi niepokoić

23 października 2009 | 10:25 | lk / ju. Ⓒ Ⓟ

Zwiększona akceptacja eutanazji musi niepokoić. Może być ona wyrazem odchodzenia od chrześcijańskich standardów moralnych – powiedział ks. dr hab. Marian Machinek z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Skomentował on dla KAI ogłoszone 20 października wyniki badań CBOS, wedle których blisko połowa Polaków dopuszcza eutanazję w sytuacji, gdy nieuleczalnie chory, cierpiący pacjent domaga się podania mu środków powodujących śmierć.

Zdaniem ks. Machinka, teologa badającego kwestie bioetyczne, niepokojące jest, że kryterium człowieczeństwa staje się przeliczalne na efektywność i wymierną skuteczność. Podkreślił, że sytuacja umierania nie spełnia żadnych tego typu standardów. – Tak też można wytłumaczyć wysoki odsetek akceptacji eutanazji u ludzi młodych i przedsiębiorców. Wartości duchowe, niewyrażalne za pomocą cyfr i kwot, przegrywają z wartościami materialnymi i wymiernymi – wyjaśnia ks. Machinek.

Zdaniem wykładowcy UWM, czynnikiem determinującym taką postawę Polaków może być też np. trudna sytuacja w służbie zdrowia. – Skoro dostęp do świadczeń dla osoby rokującej szanse wyzdrowienia jest tak utrudniony, to oczywiście pacjent postrzega siebie jako intruza w systemie opieki zdrowotnej, a wydawanie środków na opiekę paliatywną bywa postrzegane jako marnotrawstwo – stwierdza ks. dr hab. Machinek.

W badaniu CBOS zapytał Polaków o ich stosunek do eutanazji oraz opinie na temat prawnych regulacji w tym zakresie. Zdaniem blisko połowy Polaków (48 proc.) lekarze powinni spełniać wolę cierpiących, nieuleczalnie chorych, którzy domagają się podania im środków powodujących śmierć. Przeciwną opinię wyraża niespełna dwie piąte badanych (39 proc.), natomiast co ósmy (13 proc.) nie ma wyrobionego poglądu na ten temat.

CBOS odnotowuje, że w porównaniu z rokiem 2007 poparcie dla legalizacji eutanazji rozumianej jako przyspieszenie śmierci na prośbę osoby nieuleczalnie chorej, której cierpieniom nie można ulżyć, wzrosło aż o 11 punktów procentowych. Odsetek przeciwników tego pomysłu zmniejszył się w tym czasie o 7 punktów.

CBOS wskazuje, że w elektoratach partyjnych z opinią, iż lekarze powinni spełniać wolę osób nieuleczalnie chorych, domagających się podania im środków powodujących śmierć, najczęściej zgadzają się zwolennicy SLD (58 proc.) i PO (54 proc.). Przeciwnikami tego typu rozwiązania są przede wszystkim potencjalni wyborcy PiS (67 proc.).

W opinii ks. Machinka związek między poglądami na temat dopuszczalności eutanazji i preferencjami politycznymi jest zastanawiający. – Okazuje się, że nie ma większej różnicy między zwolennikami PO oraz SLD w poglądach na tę istotną sprawę. Czyżby obie partie były lewicowe, jeżeli chodzi o moralność? – zastanawia się wykładowca UWM.

Badanie CBOS przeprowadzono w dniach 1-6 października na liczącej 1096 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.