Aktor prosi o modlitwę za syna

Znany z religijnego zaangażowania hollywoodzki aktor Martin Sheen oznajmił, że modli się za swego syna Charliego, który poddał się leczeniu z powodu nadużywania alkoholu i narkotyków.

70-letni nestor rodziny aktorskiej przyznał, że jedynym wsparciem, jakie może zaoferować swemu dziecku, jest modlitwa, która „jest w stanie wydźwignąć go z tego”. „Dlatego prosimy każdego, komu zależy na nim, o taką modlitwę, także za tych, którzy są w szponach nałogu narkotykowego i alkoholowego” – powiedział laureat najbardziej prestiżowej nagrody katolickiej w USA „Laetare Medal”.

Aktor, który wspólnie z Charlie’m zagrał w filmie „Wall Street” z 1987 roku, przyznał, że chciałby ponownie pojawić się na planie filmowym ze swoim najstarszym, 45-letnim synem.

Ostatnim filmowym przedsięwzięciem rodziny Sheenów, pochodzących z hiszpańskiej Galicji, jest film „Droga” – opowiadający o pielgrzymce do Santiago de Compostela. Martin odtwarza tam główną rolę, a reżyserem jest inny jego syn, Emilio Estevez. Jest to opowieść o Amerykaninie, który jedzie do Hiszpanii po urnę z prochami zmarłego tam dziecka. W tych okolicznościach odkrywa Drogę św. Jakuba i jej wartości duchowe. Brytyjska premiera filmu odbyła się 21 lutego br.

Martin Sheen sam siebie nazywa katolickim pacyfistą. Za udział w pokojowych demonstracjach przeciwko amerykańskiej polityce wojskowej był wielokrotnie aresztowany. Wspiera finansowo i osobiście organizacje oraz inicjatywy zwalczające ubóstwo i bezdomność. Walczy o prawa pracownicze imigrantów i angażuje się w ochronę środowiska.

Znany jest przede wszystkim z aktorskiej kreacji w filmie „Czas Apokalipsy” i roli prezydenta w telewizyjnym serialu „Prezydencki poker”. Zagrał też w takich filmach jak „JFK” i „Gandhi”. Ostatnio wystąpił w „Infiltracji” w reżyserii Martina Scorsese.

Naprawdę nazywa się Ramon Gerard Antonio Estevez. Przyjął pseudonim artystyczny na cześć pisarza i publicysty katolickiego, arcybiskupa Fultona J. Sheena (1895-1979).