Drukuj Powrót do artykułu

Ambasador Indii: Przemoc miała miejsce w jednym dystrykcie

17 grudnia 2008 | 12:21 | awo /a. Ⓒ Ⓟ

Nie można tak uogólniać, że w Indiach prześladowani są chrześcijanie, bo przemoc miała miejsce w jednym dystrykcie tego kraju – stwierdził ambasador tego kraju w Polsce Chandra Mohan Bhandari podczas dyskusji w Klubie Inteligencji Katolickiej w Warszawie.

Zorganizowano tam spotkanie pt. „Indie 2008: Czemu mordują chrześcijan?”

Zdaniem ambasadora Republiki Indii, stwierdzenie, że w Indiach prześladowani są chrześcijanie jest zbyt dużym uogólnieniem, gdyż przemoc miały miejsce tylko w jednym – najbardziej zacofanym – dystrykcie tego kraju. Gdy prowadzący dyskusję Adam Rostkowski z warszawskiego KIK przypomniał, że w wyniku zamieszek w Orissie było sto ofiar śmiertelnych, a 50 tys. ludzi musiało uciekać ze swych domów i szukać schronienia w lasach, ambasador Republiki Indii odparł, że sytuacja jest już pod kontrolą, a w ostatnim czasie nie było już doniesień o zamieszkach.

Ambasador Bhandari przypomniał, że doszło do nich po zabójstwie kapłana hinduistycznego i jego czterech uczniów. Duchowny ten pracował od 40 lat w regionie Orissa. – Trudno było kontrolować sytuację w tak oddalonym regionie, gdzie jest mniej policji niż np. w Bombaju – mówił. Jego zdaniem, problem jest bardzo złożony i nie bez znaczenia jest też wątek ekonomiczny w tej sprawie.

Prof. Maria Krzysztof Byrski z Instytutu Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego, były radca ambasady RP w Indiach przypomniał, że kraj ten zajmuje powierzchnię niewiele mniejszą od całej Europy, a żyje w nim 1 miliard 27 milionów mieszkańców. – Nie oznacza to próby usprawiedliwienia Indii, bo wtedy, kiedy ludzie giną w pogromie, to zawsze jest zbrodnia – zaznaczył.

Jego zdaniem, najczęściej tego typu konflikty wynikają nie z powodów religijnych ale innych – np. ekonomicznych. Obecność chrześcijan w Indiach nie była dotąd kwestionowana aż do czasu współczesności, gdy pojawiły się nurty fundamentalistyczne. Ataki w Orisie miały miejsce 23 sierpnia br., do zbrodni przyznała się bojówka maoistyczna.

Według tradycji, chrześcijaństwo jest obecne w Indiach od 52 r., zostało przyniesione przez św. Tomasza, apostoła. Jak podkreśliła Anna Sułkowska, kierująca Sekretariatem Misyjnym Jeevodaya, chrześcijanie w Indiach wypełnili przestrzenie, których nikt inny nie zajmował. Nie pytając o religię czy wyznanie pomagają pokrzywdzonym i chorym, m.in. trędowatym. Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża pomagają niewidomym dzieciom, również bez względu na wyznawaną religię. Dla zakonnic, które kilkanaście lat spędziły na misji w Indiach, akty przemocy wobec chrześcijan są zupełnie niezrozumiałe, gdyż same doświadczyły pokojowego współistnienia różnych religii. Ośrodek, który prowadzą w Bangalore działa w dzielnicy muzułmańskiej.

Na środę przed ambasadą Republiki Indii w Warszawie zapowiedziano protest przeciwko przemocy wobec chrześcijan w Indiach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.