Drukuj Powrót do artykułu

Arcybiskup Tokio: wszyscy ponosimy odpowiedzialność za Fukuszimę

07 marca 2016 | 11:13 | ts / mz Ⓒ Ⓟ

Arcybiskup Tokio, Peter Okada wyraził zadowolenie z powodu rozpoczęcia procesu przeciwko trzem pracownikom firmy Tepco (Tokyo Electric Power Co.), odpowiedzialnym za katastrofę elektrowni jądrowej Fukushima.

Została wtedy zniszczona przyroda, w pięć lat po katastrofie jeszcze wielu ludzi mieszka w lokalach zastępczych – nie mogą wrócić i zacząć normalnego życia, powiedział japoński hierarcha w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA. Dopiero nacisk społeczny spowodował, że „wreszcie dokładniej będzie można spojrzeć na to, kto zawinił”, zauważył abp Okada.

Choć za katastrofę z 11 marca 2011 roku postawiono w stan oskarżenia trzech operatorów, to nie tylko oni są winni, bowiem firma Tepco utrzymywała ścisłe kontakty z rządem Japonii, powiedział arcybiskup Tokio i zwrócił uwagę, że na rozległym obszarze stołecznym Tepco jest jedynym dostawcą energii elektrycznej. – Tak więc odpowiedzialność ponosi też każdy, kto z tej energii korzysta, a nasze wygodne życie zostało okupione m.in. ofiarą ludzi z Fukushimy – stwierdził abp Okada.

Rząd nie zareagował na wezwanie po tej tragedii, aby zacząć inny, bardziej oszczędny tryb życia. Zostały nawet uruchomione nieczynne dotychczas reaktory atomowe. Stało się tak, mimo że w różnych sondażach niemal całe społeczeństwo było temu przeciwne.

W prefekturze Fukushima doszło 11 marca 2011 roku do jednej z najcięższych katastrof nuklearnych. Silne trzęsienie ziemi i gigantyczna fala tsunami spowodowały awarię systemów chłodzenia i w rezultacie stopienie się prętów paliwowych. Doszło do znacznej emisji substancji promieniotwórczych. Blisko 170 tys. mieszkańców pobliskich miejscowości zostało ewakuowanych, skażona została woda, żywność i powietrze. Była to największa katastrofa nuklearna od wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku.

Tylko na wschodnim wybrzeży wyspy Honsiu fale dochodzące do 15 metrów spowodowały śmierć 18 537 osób, ponad 2600 z nich nigdy nie odnaleziono. Do zastępczych kwater trzeba było przenieść prawie pół miliona osób. Całkowicie lub w znacznym stopniu zniszczonych zostało 375 tysięcy budynków.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.