Drukuj Powrót do artykułu

Arturo Mari: św. Jan Paweł II traktował mnie jak syna

08 grudnia 2015 | 10:10 | jm Ⓒ Ⓟ

„Był to człowiek wielkiej pokory i wiary w Boże Miłosierdzie” – mówił w Domu Jubileuszowym Jana Pawła II watykański fotograf Arturo Mari. Spotkanie zorganizowano 7 grudnia w ramach Bydgoskiego Klubu Frondy.

Prezentację osobistego świadectwa w przededniu inauguracji Jubileuszowego Roku Miłosierdzia zatytułowano „Święty Jan Paweł II – Papież Miłosierdzia”. – Dziękuję za zaproszenie do tego miejsca. Jestem bardzo szczęśliwy. Kiedy Ojciec Święty Franciszek otworzy Drzwi Święte w Rzymie, my będziemy otwierali je w tym szczególnym domu, który jest żywym przykładem życia św. Jana Pawła II. Kiedy byłem tutaj kilka lat temu, zastałem surowe cegły. Dzisiaj nie mam nic więcej do dodania. Ten cały kompleks, tacy ludzie jak wy, wiecie, co to znaczy Boża Opatrzność, w którą św. Jan Paweł II tak bardzo wierzył – mówił.

Podczas spotkania nie zabrakło również kilku bardzo wymownych przykładów, obrazujących wielką wrażliwość św. Jana Pawła II. – Pamiętam, jak byliśmy w Brazylii, gdzie papież odwiedził jedną z największych faweli (dzielnicę nędzy). Był to kraj naznaczony prostytucją, narkotykami, handlem dziećmi. Pomimo wytyczonego szlaku Ojciec Święty po czterech metrach otworzył ogrodzenie, po czym wszedł do domów ludzi, nie omijając żadnego z nich. Stanęliśmy na końcu w prowizorycznej kaplicy – papież, młody proboszcz i ja. W pewnym momencie Ojciec Święty zawołał tego księdza, pocałował swój pierścień, zdjął go i powiedział: niech ksiądz go sprzeda. Trzeba powiedzieć, że jest on od papieża, wtedy będzie więcej pieniędzy, które rozda ksiądz tym ludziom. To był św. Jan Paweł II – podkreślił.

Kolejnymi miejscami, do których odwołał się Arturo Mari, były miasta Zair oraz Kinszasa w Demokratycznej Republice Konga. – Byłem świadkiem wizyty w szpitalu, gdzie w pierwszej sali leżały dzieci chore na AIDS. Święty Jan Paweł II podszedł do jednego z nich, uklęknął, wziął je na ręce i jak tata zaczął bujać, ocierać chusteczką twarz. Nagle to dziecko otworzyło oczy i uśmiechnęło się. Ojciec Święty zaczął śpiewać kołysankę. Była również mama tego malucha, którą Ojciec Święty przytulił. Długo do niej mówił. Natomiast opuszczając szpital, papież cofnął się do sióstr, które opiekowały się chorymi. Poczułem się dziwnie. On padł na kolana, ucałował ich ręce i powiedział: w imię Boga pomagajcie i działajcie. To jest to miłosierdzie – mówił.

Jak powiedział Arturo Mari, każde ze zdjęć, które zrobił, jest na swój sposób piękne. – Tylko samemu św. Janowi Pawłowi II wykonałem sześć milionów fotografii, a służyłem sześciu papieżom. Ostatni raz rozmawiałem ze św. Janem Pawłem II osiem godzin przed jego śmiercią. Leżał na lewym boku. Upadłem na kolana, a on miał ten wyraz twarzy co zawsze, te wielkie oczy. Z uśmiechem zaczął mnie gładzić po czole i powiedział: Arturo dziękuję. Było już widać, że jest gotowy do podróży – zakończył.

Papieski fotograf odwiedził Polskę po raz 94. Do Bydgoszczy przybył m.in. na otwarcie Domu Jubileuszowego Jana Pawła II, którego gospodarzem jest Fundacja „Wiatrak”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.