Drukuj Powrót do artykułu

Atak na opata o. Schnabela wywołał oburzenie

05 lutego 2024 | 15:10 | tom | Jerozolima Ⓒ Ⓟ

Sample Jerozolima, fot. Ewa Matraszek

Atak i oplucie opata niemieckiego opactwa benedyktynów Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny – Dormitio o. Nikodemusa Schnabela w Jerozolimie przez radykalnych żydów ortodoksyjnych wywołał oburzenie. Łaciński Patriarchat Jerozolimy reprezentujący katolików w Ziemi Świętej, ostro skrytykował incydent, do którego doszło w minioną sobotę w pobliżu Ściany Płaczu na Starym Mieście w Jerozolimie.

„Patriarchat łaciński potępia niesprowokowany i haniebny atak” – czytamy w oświadczeniu. Sprawcy zostali natychmiast aresztowani przez policję. „Ściganie sprawców takich przestępstw z nienawiści jest ważnym środkiem odstraszania i poprawy poczucia bezpieczeństwa chrześcijańskich duchownych w Ziemi Świętej, zwłaszcza w Jerozolimie” – czytamy w oświadczeniu.

Jak potwierdził w rozmowie z Radiem Watykańskim o. Schnabel, dwóch żydowskich radykałów zaatakowało w sobotę jego – ubranego w benedyktyński habit – i jego towarzysza, znajomego niemieckiego dziennikarza. Jak pokazują nagrania wideo, pluli oni na ziemię przed nim, grozili Schnabelowi i „obrażali chrześcijaństwo i jego założyciela Jezusa Chrystusa”. Opat spokojnie odrzucił obelgi i atak na jego osobę i nalegał na zrobienie zdjęć napastnikom, aby zgłosić incydent na policję.

O. Schnabel powiedział Radiu Watykańskiemu w niedzielę, że ważne jest dla niego, aby podkreślić, że natychmiast pomodlił się tego samego wieczoru za dwóch napastników. „Dla mnie to po prostu smutna historia, że ludzie, którzy uważają się za pobożnych Żydów, w rzeczywistości robią coś dość świętokradczego, a mianowicie bezczeszczą szabat swoim zachowaniem” – powiedział o. Schnabel. Atak miał miejsce w sobotnie popołudnie, które Żydzi czczą jako zakończenie Szabatu. „Jednak jestem również zaniepokojony antysemityzmem i islamofobią, które rosną na całym świecie”, podkreślił benedyktyn. Jego zdaniem w tym kontekście ważne jest, aby uznać, że istnieje również zjawisko nienawiści ze strony żydowskich ekstremistów  wobec chrześcijan. Sam doświadcza regularnej wrogości, co nie zawsze jest odnotowywane przez media.

„Wierzę, że nadszedł czas, aby wszyscy ludzie, ponosząc odpowiedzialność we wspólnotach religijnych, przemyśleli sposób, w jaki przekazują wiarę, jaką edukację religijną przekazują, i że nie chodzi o tożsamość, nie o rozgraniczenie, nie o budowanie możliwych wrogich obrazów, ale tak naprawdę tylko o ideę Reguły Benedykta, że jesteśmy poszukiwaczami Boga i wszyscy nędznymi grzesznikami potrzebującymi Bożego miłosierdzia, i że każda istota ludzka jest stworzona na obraz Boga. I jeśli to naprawdę przeniknie serca wierzących, wtedy religia, ten wspaniały projekt poszukiwania Boga, może ponownie rozwinąć swoje pełne piękno, nawet w Jerozolimie” – powiedział o. Schnabel. Przyznał, że był wspierany przez wiele modlitw z strony przedstawicieli trzech głównych religii, które zapewniły go o swojej solidarności natychmiast po ataku.

Nagranie z tego incydentu pokazuje również starszego mężczyznę stojącego przed opatem i energicznie upominającego młodych napastników. „I to też jest część prawdy. Ale ważne jest, aby wszyscy ci, którzy ponoszą odpowiedzialność we wspólnotach religijnych, jasno i zdecydowanie stawili czoła tym `chuliganom religii`. Żadna religia nie powinna zajmować się podsycaniem nienawiści wobec innej religii” – zaznaczył o. Schnabel.

W Izraelu od miesięcy nasilają się ataki opluwania i agresji werbalnej ze strony radykalnych Żydów wobec duchownych i zakonników, o czym kilkakrotnie informował sam o. Schnabel. Coraz częściej dochodzi też do aktów wandalizmu wobec kościołów i instytucji religijnych. Sprawcy często pochodzą z surowych religijnych szkół Talmudu (jesziw) i odmawiają nie-Żydom prawa do praktykowania ich religii w Izraelu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.