Atak terrorystyczny na Jasną Górę? Bez paniki

Nie powodów do paniki, ani żadnych konkretnych doniesień, które potwierdzałyby ewentualną możliwość ataku terrorystycznego na Jasną Górę – tak rzecznik prasowy prezydenta Częstochowy Ireneusz Leśnikowski komentuje piątkowe doniesienia „Super Expressu”.

Zdaniem gazety, która powołuje się na informacje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, terroryści mogą zaatakować w Polsce w okresie Świąt Wielkanocnych, a ich pierwszym celem może być sanktuarium na Jasnej Górze.

Na Jasnej Górze nikt nie chce komentować doniesień „Super Expressu”, ale jak nieoficjalnie dowiedziała się KAI faktem jest, że od pewnego czasu na terenie sanktuarium „przebywa” nieco więcej jasnogórskich ochroniarzy oraz policyjnych patroli „po cywilnemu”.

Ireneusz Leśnikowski potwierdza doniesienie gazety, że odbyło się spotkanie specjalnej Rady ds. bezpieczeństwa miasta przy prezydencie Częstochowy, ale miało ono miejsce tydzień temu. – Było to standardowe posiedzenie, któremu przewodniczył szef wydziału kryzysowego Urzędu Miasta Częstochowy, płk. Stanisław Słyż – informuje rzecznik prasowy prezydenta. Faktem jest, że podczas spotkania omawiano zagadnienia związane z terroryzmem, ale są one „stałym punktem obrad po zamachach w Madrycie z 11 marca”.

Zdaniem Leśnikowskiego nie ma powodów do paniki, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przekazała miastu żadnych niepokojących informacji. Rzecznik prasowy prezydenta miasta Częstochowy podkreśla, że jeśli ABW takimi informacjami by dysponowała, to najpierw trafiłyby one na biurko prezydenta Częstochowy Tadeusza Wrony, a dopiero potem w ręce dziennikarzy.

Ireneusz Leśnikowski przestrzega, by nie wprowadzać „psychozy strachu”. Jego zdaniem nie można wykluczyć, że Jasna Góra może być celem ataku terrorystycznego ze względu na swe znaczenie dla narodu polskiego, ale informacje podawane przez prasę są „raczej śmieszne” i nie pomogą w zapewnieniu bezpieczeństwa pielgrzymom, którzy przybędą do Częstochowy w okresie Świąt Wielkanocnych.

*Z ostatniego sondażu* przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, iż już 87 proc. Polaków uważa, że – w związku z obecnością polskich żołnierzy w Iraku – nasz kraj może stać się celem ataków terrorystycznych. 50 proc. badanych wyraża poczucie zagrożenia przed terroryzmem. Sondaż przeprowadzono w dniach 19-22 marca 2004 roku na liczącej 1001 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.