Drukuj Powrót do artykułu

Beatyfikacja syrokatolickiego biskupa-męczennika Flawiana Melkiego

30 sierpnia 2015 | 09:12 | kg (KAI/OR/RV) / br Ⓒ Ⓟ

W narodowym libańskim sanktuarium maryjnym Harissie koło Bejrutu prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato ogłosił 29 sierpnia błogosławionym syrokatolickiego biskupa-męczennika sprzed stu laty – Flawiana Michała Melkiego.

Beatyfikacyjnej Mszy św. przewodniczył syrokatolicki patriarcha antiocheński Ignacy Józef III Younan, z którym koncelebrowali ją patriarchowie, biskupi i księża innych katolickich Kościołów wschodnich z Libanu, Syrii i Iraku.

W wygłoszonym podczas liturgii orędziu przedstawiciel papieski zauważył, że również dzisiaj, tak jak sto lat temu, „ciemności zapanowały na wielu ziemiach starożytnej cywilizacji chrześcijańskiej”, a wierni są „dyskryminowani, prześladowani, wypędzani i zabijani”. Ich domy są znaczone [przez islamistów] „nie krwią baranka paschalnego, aby zostali ocaleni, ale czerwoną literą N (to znaczy: nazarejczycy, a więc chrześcijanie), wskazującą na skazanie ich na zagładę”.

I tak jak w czasach męczeństwa biskupa Melkiego chrześcijanom odmawia się dziś „wszelkiej wolności, są oni zmuszani do porzucenia swej ojczyzny, zmiany religii lub czeka ich śmierć” – kontynuował kard. Amato. Zaznaczył, że w istocie „to śmierć panuje w umysłach i kamiennych sercach prześladowców, którzy nie uznają chrześcijańskiej cywilizacji wolności, braterstwa, szacunku dla bliźniego, sprawiedliwości i miłości”.

„Wielu chrześcijan na Bliskim Wschodzie, ale także w innych rejonach świata przeżywa schyłek ludzkiej cywilizacji pokojowego współżycia, nie ma dla nich wolności, lecz tylko ślepy ucisk i przemoc” – mówił dalej kardynał prefekt. A jednak – dodał – „ci nasi bracia nie chcą poddawać się terrorowi, powtarzając odważnie i z wielką wiarą: «Pan jest moim pasterzem»”.

Zwrócił uwagę, że chrześcijanie wschodni odznaczają się „wiarą szczerą i głęboką, a Eucharystia stanowi dla nich boską energię”. W czasie liturgii „chleb jest symbolem życia, ziemi, ale też bólu i cierpienia, kłos zboża zostaje bowiem zmielony, aby stać się mąką i chlebem eucharystycznym”. Wino zaś symbolizuje zwycięstwo, zmartwychwstanie, radość i miłość. Dlatego chrześcijanie, wspierani przez Eucharystię, „zwyciężają okrucieństwo miłością, świadomi, że jest ona większa od nienawiści” – podkreślił mówca. Zaapelował o solidarność i bliskość oraz o modlitwę i moralne wsparcie chrześcijan na całym świecie i ich konkretnej obecności w świecie.

Beatyfikacja biskupa Melkiego jest zatem – zdaniem gościa z Watykanu – „konkretnym znakiem macierzyńskiej uwagi i udziału Kościoła w dramacie naszych braci”. Jest też „darem papieża Franciszka, aby cały świat poznał ludzką i chrześcijańską wartość tego bohatera Chrystusa” oraz, aby „dodać odwagi i nadziei tym braciom upokarzanym i obrażanym przez współczesnych prześladowców” – dodał kardynał. Zapewnił, że Kościół „opłakuje swoje dzieci zabijane lub zmuszane do wyrzekania się swej wiary oraz cieszy z tych wszystkich, którzy zachowali nienaruszoną wiarę i którzy, stając się wygnańcami w świecie, są głosicielami Ewangelii w cywilizacji, np. zachodniej, potrzebującej wiarygodnych świadków Boga”.

Nowy błogosławiony (1858-1915) jest pierwszym wyniesionym na ołtarze katolikiem syryjskim od czasu, gdy część hierarchii i wiernych Kościoła syryjskiego zawarła w 1781 unię z Rzymem, uznając władzę papieża. Jest też pierwszym beatyfikowanym męczennikiem spośród tych, którzy zginęli za wiarę w czasie rzezi w Imperium Otomańskim. „Bp Melki zginął z rąk muzułmanów z nienawiści do wiary. Mógł ratować się ucieczką, ale odrzucił tę możliwość i pozostał do końca przy swoich wiernych” ‒ przypomniał kard. Amato.

Flawian Michał Melki urodził się w 1858 w miasteczku Kalat Mara na wschód od Mardinu (Merdinu – po kurdyjsku) w południowo-wschodniej Turcji. Należał do Bractwa św. Efrema. Święcenia kapłańskie przyjął 13 maja 1883 w Aleppo. Wyróżniał się wielką i głęboką wiarą i gorliwością apostolską, toteż w 1895 został mianowany wikariuszem biskupim, nosząc w sercu odważne świadectwo swej matki, która w tym samym mniej więcej czasie zginęła z rąk muzułmanów, gdy nie chciała przejść na islam. 19 stycznia 1913 przyjął sakrę biskupią dla regionu i eparchii Dżazira-ibn-Omar w północnej Syrii.

Przez cały czas swej posługi kapłańskiej i biskupiej żył w skrajnej nędzy, a mimo to jeszcze starał się pomagać ubogim, kiedyś nawet sprzedał swe szaty liturgiczne, aby móc to robić. Poza tym pomagał, na ile mógł, w budowie i odbudowie kościołów, szkół dla dzieci i młodzieży oraz w kształceniu księży. Wielokrotnie był świadkiem prześladowań i mordów dokonywanych na chrześcijanach przez władze tureckie.

Latem 1915 znajdował się z dala od swej eparchii (diecezji), ale gdy dowiedział się, że akty przemocy w Mardinie mają dotknąć również jego wiernych, postanowił szybko do niej powrócić. Władze Młodoturków aresztowały go w tym mieście 28 sierpnia wraz z miejscowym biskupem chaldejskim. Według naocznych świadków, na których powołują się źródła muzułmańskie, obaj biskupi zostali zabici po torturach, gdy usiłowano zmusić ich do przejścia na islam, obiecując im uratowanie życia. 29 sierpnia 1915, a więc dokładnie sto lat temu, bp Melki został koło Dżaziry najpierw okrutnie pobity, mając związane ręce i nogi, a następnie rozstrzelany. Jego martwe ciało wraz ze zwłokami innych zamordowanych wrzucono do Tygrysa.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.