Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI do młodzieży: to nie ideologie zmieniają świat

20 sierpnia 2005 | 23:59 | tom, kg, mp //mr Ⓒ Ⓟ

Święci są prawdziwymi reformatorami – powiedział papież Benedykt XVI do 700 tys. młodych zgromadzonych na błoniach Marienfeld w Kolonii, podczas wieczornego czuwania. „To nie ideologie zbawiają świat, ale zwrócenie się do Boga żywego” – dodał. Słowa papieża spotkały się z gorącym, wręcz owacyjnym przyjęciem młodzieży.

Benedykt XVI pojawił się na podkolońskich błoniach Marienfeld kilka minut po godz. 20.

Najpierw przejechał w papamobile przez sektory, gdzie zgromadzeni wymachując flagami 197 państw wznosili okrzyki: „Benedetto, Benedetto! Oraz „niech żyje papież!”.

W czuwaniu oprócz młodych uczestników XX światowych Dni Młodych ze 197 krajów świata uczestniczyło ok. 800 biskupów i kardynałów oraz ponad 9 tys. kapłanów.

Papież, kiedy wysiadł z papamobile, najpierw poświęcił olbrzymich rozmiarów dzwon im. Jana Pawła II. Znajduje się na nim napis „Ciebie Boga chwalę!” Po chwili rozległo się jego gromkie bicie, którego dźwięk roznosił się po całych błoniach.

Przed rozpoczęciem czuwania grupa młodych wniosła tradycyjny krzyż Światowych Dni Młodzieży i ikonę Matki Bożej. Towarzyszy on Światowym Dniom Młodzieży od 1984 roku, kiedy to zainicjował je Jan Paweł II.

Cały plac został zamieniony w olbrzymich rozmiarów katedrę. 27 kolumn wokół symbolizowało tyleż niemieckich diecezji. Ołtarz zbudowany został z 4 stalowych filarów, którego zwieńczeniem była olbrzymich rozmiarów biała rozświetlona konstrukcja, symbolizująca obłok.

Liturgia wieczornych nieszporów – których przewodnim tematem była adoracja – miała niezwykły i niekonwencjonalny charakter. Tradycyjnym symbolom liturgicznym towarzyszyły występy zespołów ewangelizacyjnych z różnych stron świata, pantomima, śpiew, a nawet pokazy znanego kuglarza.

Na samym początku zespół „Miłość dla Jezusa”, złożony z młodych Hindusów w tanecznych skłonach i gestach zaprezentował pantomimę, przedstawiającą otwarcie człowieka na Bożą łaskę i zachwyt tym, co niewidzialne.

Entuzjastycznie witany papież, kiedy zasiadł na tronie u stóp ołtarza, najpierw wysłuchał świadectw młodych o ich nawróceniu i odkryciu Boga w ich własnym życiu.

20 letni Wawrzyniec z Rzymu przyznał, że pochodził z rodziny niewierzącej i nawrócił się w wieku 14 lat i przyjął chrzest. „To Jezus podaje mi rękę przyjaciela” – mówił.

„Nauczyłem się kochać innych, w tym pomogła mi Ewangelia. Wraz z przyjaciółmi odkryliśmy miłość do ludzi starszych, którzy są sami i bardzo bezbronni” – kontynuował mówiąc o swoim konkretnym zaangażowaniu na rzecz osób starszych i najbardziej potrzebujących.

Garstin, 25 letnia dziewczyna z Monachium mówiła o sytuacji wielu młodych z zachodniej Europy, o zamożnym życiu, któremu towarzyszy jednak smutek i częste poczucie beznadziejności. Dziewczyna opowiadała jak szukała swego szczęścia podróżując po dalekich krajach. Znienacka, któregoś dnia doświadczyła bardzo osobiście obecności Jezusa.

„Po zamachach w Londynie ciężko jest nad rozpoznać przyszłość Europy. Żyjemy w długiej nocy. Jedynym światłem w tym mroku jest Ewangelia” mówiła dalej Garstin. „Owszem, dzisiejsze mroki są bardzo ciężkie i poruszamy się nieraz po omacku, jednak po nocy nastąpi świt” – zakończyła. Gdy umilkła, Benedykt XVI serdecznie ją uścisnął.

Po odczytaniu Ewangelii w 6 językach, których centralnym motywem były słowa ze św. Mateusza: „Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Maryją, upadli na twarz i oddali mu pokłon”, papież zabrał głos. Jego przemówienie po niemiecku, angielsku, hiszpańsku i włosku, było przerywane wielokrotnymi owacjami.

Święci są prawdziwymi reformatorami – powiedział papież do 700 tys. zasłuchanych młodych. „To nie ideologie zbawiają świat, ale zwrócenie się do Boga żywego” – dodał.

Benedykt XVI – odwołując się do swego poprzednika Jana Pawła II – przyznał też, że w historii Kościoła było wiele grzechów i błędów, ale chodzi o to, abyśmy ze wszystkimi naszymi słabościami szli w pochodzie świętych, zapoczątkowanym przez Trzech Mędrców ze Wschodu. Następnie wezwał młodych do całkowitego zdania się na Jezusa i do naśladowania Go w codziennym życiu.

Nawiązując do hasła XX Światowych Dni Młodzieży: „Przyszliśmy oddać Mu pokłon” przypomniał, że Mędrcy ze Wschodu z pewnością byli bardzo zdziwieni, ujrzawszy w stajence betlejemskiej Dzieciątko, zamiast Króla Żydowskiego, do którego wędrowali za gwiazdą, a jednak uznali w Nim władcę. Fakt ten zmienił ich życie i jeśli ich pielgrzymka do Betlejem miała charakter zewnętrzny, to nastepnie rozpoczęli pielgrzymkę wewnętrzną.

„Aby naprawdę iść za Jezusem i zmieniać świat, nie można tworzyć własnego Jezusa, ale wierzyć i czcić tego, którego ukazuje Pismo Święte i wielka wspólnota wiernych, zwana Kościołem” – tłumaczył Ojciec Święty. Dodał, że tylko tam można zobaczyć prawdziwe oblicze Chrystusa, chociaż Kościół składa się też z ludzi, z których nie wszyscy w ciągu wieków byli święci i dobrzy.

Jan Paweł II – wyjaśnił jego następca – prosił o wybaczenie błędów i grzechów Kościoła z przeszłości. Ale istnienie chwastów w Kościele, o czym mówił już sam Jezus, jest w sumie czymś pocieszającym, pokazuje bowiem, że powołał On właśnie grzeszników.

Podkreślił, że aby lepiej zrozumieć sens tej służby, sam Bóg daje nam przykłady w postaci całego zastępu świętych, którzy w ciągu wieków swym życiem pokazali, na czym polega pójście za Jezusem i służenie Mu. Tę długą listę mężczyzn i kobiet, którzy nieustannie szukali Boga oczami Jego gwiazdy, otwierają właśnie Trzej Królowie – mówił dalej Benedykt XVI.

„Tylko święci są prawdziwymi reformatorami” – podkreślił z mocą papież, co zostało przyjęte długotrwała owacją. „Chciałbym to teraz powiedzieć w sposób jeszcze bardziej radykalny: tylko od świętych i od Boga pochodzi prawdziwa rewolucja, decydująca o przemianach świata” – dodał.

„To nie ideologie zbawiają świat, ale zwrócenie się do Boga żywego – kontynuował papież. – Jest on naszym stwórcą, gwarantem naszej wolności, gwarantem tego, co rzeczywiście jest dobre i prawdziwe. Prawdziwa rewolucja polega wyłącznie na zwróceniu się bez zastrzeżeń do Boga, który jest miarą tego, co sprawiedliwe i zarazem jest wieczną miłością”.

A cóż mogłoby nas ocalić, jeśli nie miłość? – pytał.

Przypomniał, że jego poprzednik Jan Paweł II wyniósł na ołtarze wielką liczbę osób z dawnych i najnowszych czasów, które pokazały, co to znaczy być chrześcijaninem i jak żyć na sposób Boży. Papież wymienił m.in. św. Maksymiliana M. Kolbego, Matkę Teresę i o. Pio, podkreślając, że kontemplowanie ich pozwala zrozumieć, co to znaczy „oddać pokłon” i żyć miarą Dzieciątka z Betlejem i samego Boga.

Papież zaznaczył, że opowieść o Trzech Królach, którzy przyszli oddać pokłon nowo narodzonemu Królowi Żydowskiemu, nie jest czymś odległym w czasie, ale dzieje się stale, także dzisiaj – w hostii konsekrowanej jest On obecny przed nami i wśród nas. Dla nas Jezus stał się ziarnem, które pada na ziemię, umiera i wydaje plon aż do końca świata. Na zakończenie Papież życzył wszystkim, aby udali się teraz w drogę z pielgrzymką duchową i prosili Boga, aby ich prowadził.

Po papieskiej homilii miała miejsce długa medytacja, której tematem była pielgrzymka wiary Maryi. W procesji młodzi nieśli ikonę Maryi, od lat jeden z podstawowych symboli Światowych Dni Młodzieży. Medytowano pielgrzymowanie Maryi, od zwiastowania i narodzenia Chrystusa, aż do Jego zmartwychwstania. Na błoniach, obok tradycyjnej modlitwy „Zdrowaś Maryjo” rozbrzmiewał Akatyst, antyczny hymn Kościoła prawosławnego.

Wkrótce medytację maryjną zastąpiła niezwykła liturgia światła. Otworzył ją występ argentyńskiego kuglarza, Paula Ponce, który swą żonglerką najpierw kapeluszami a potem kilkoma zapalonymi adorował w ten niecodzienny sposób krzyż i ikonę Maryi.

Młodzi przekazali Benedyktowi XVI ogień, przywieziony w 2004 roku z Groty Betlejemskiej do Niemiec i wielu krajów świata. W procesji światła przekazali je setkom tysięcy zgromadzonych na placu młodych. Ciemności rozświetlił blask tysięcy świec i pochodni.

Po czym różnorodne zespoły młodych uwidoczniły swą adorację tańcami i śpiewami.

Adoracja eucharystyczna była ostatnią, kulminacyjną częścią nocnego czuwania 700 tysięcy młodych z Benedyktem XVI. Na wzgórze, do ołtarza został przyniesiony Chleb Eucharystyczny w monstrancji w kształcie słońca. Ojciec Święty klęczał przez długą chwilę przed monstrancją umieszczoną na ołtarzu.

„Jezus Chrystus jest światłem światła i chlebem życia. Towarzyszy nam na całej drodze życia, wytyczając cel” – powiedział skupiony papież.

Do ołtarza, w procesji młodzi z wielu krajów, w tym także niepełnosprawny na wózku, przynieśli zwoje modlitwy, utworzone wcześniej w licznych centrach modlitwy. Zwoje te otaczały czaszę pełną kadzidła, która przypominała słowa Apokalipsy: „Złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych”.

W modlitwie wiernych młodzi z całego świata zanosili różnorodne intencje: m. in. aby wszyscy chrześcijanie angażowali się na rzecz sprawiedliwości, o siłę dla wszystkich ludzi, aby angażowali się na rzecz pojednania różnych religii i pokoju (po chińsku), o oświecenie tych, którzy nie dostrzegają sensu w życiu (po niemiecku), za tych którzy siłą i przemocą dążą do przemiany świata, o nawrócenie dla ich (po polsku), o pocieszenie i umocnienie strapionych (po arabsku).

Na zakończenie Benedykt XVI, po odmówieniu modlitw eucharystycznych, wziąwszy do swych rąk monstrancję, udzielił zgromadzonym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Na całych błoniach panowała absolutna cisza.

Następnie Najświętszy Sakrament został procesjonalnie przeniesiony do namiotu adoracji. Tam pozostanie wystawiony przez cała noc, aby dać możliwość adoracji.

700 tys. młodych pozostanie w czuwaniu na błoniach Marienfeld do jutra rana, kiedy znów przybędzie papież Benedykt XVI, aby – wraz z biskupami i kardynałami – odprawić uroczystą Mszę św. wieńczącą XX Światowe Dni Młodzieży.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.