Benedykt XVI: podróż do Polski była obowiązkiem
22 grudnia 2006 | 16:44 | ml, pb //mr Ⓒ Ⓟ
Wizyta pasterska w Polsce, rodzinnym kraju „naszego umiłowanego papieża Jana Pawła II” była dla mnie „wewnętrznym obowiązkiem wdzięczności za wszystko, co w czasie ćwierć wieku swej posługi dał on mnie osobiście, a przede wszystkim Kościołowi i światu” – powiedział papież Benedykt XVI podczas dorocznego spotkania świątecznego z kurią rzymską. Przypominając wizytę w byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birekanu zaznaczył, że „wielką pociechą” było ukazanie się na niebie tęczy, „kiedy w obliczu zgrozy tego miejsca, w postawie Hioba” wołał ku Bogu, „wstrząśnięty Jego pozorną nieobecnością, a jednocześnie podtrzymywany pewnością, że nawet w milczeniu nie przestaje być i pozostawać z nami”.
Największym darem Jana Pawła II dla nas wszystkich „była jego niezachwiana wiara i radykalizm jego poświęcenia” – stwierdził papież.
Przypomniał motto swego poprzednika: „Totus tuus”, w którym „odzwierciedlało się całe jego jestestwo”. Jan Paweł II oddał się „bez reszty Bogu, Chrystusowi, Matce Chrystusa, Kościołowi: służbie Odkupicielowi i odkupieniu człowieka. Nie zachował dla siebie niczego, pozwolił się spalać do końca płomieniom wiary. W ten sposób pokazał nam, jak ludzie dnia dzisiejszego mogą wierzyć w Boga, w Boga żywego, który stał się nam bliski w Chrystusie. Pokazał nam, że możliwe jest ostateczne i radykalne oddanie całego życia i że właśnie w oddaniu się, życie staje się wielkie, rozległe i owocne” – podkreślił Ojciec Święty.
Przypomniał, że w Polsce, dokądkolwiek się udał, spotykał „radość wiary”. Wizyta w ojczystym kraju Jana Pawła II była też, „w najgłębszym tego znaczeniu, świętem katolickości”. „Za to poruszające doznanie katolickości chciałbym podziękować raz jeszcze Kościołowi w Polsce w sposób bezpośredni i z całego serca” – oświadczył Benedykt XVI.
Przyznał, że na trasie wizyty w Polsce „nie mogło zabraknąć odwiedzin Auschwitz-Birkenau, miejsca najokrutniejszego barbarzyństwa – próby wykreślenia narodu Izraela, udaremnienia w ten sposób także wyboru przez Boga, wypędzenia samego Boga z historii. Wielką pociechą było dla mnie ukazanie się na niebie tęczy, kiedy w obliczu zgrozy tego miejsca, w postawie Hioba, wołałem ku Bogu, wstrząśnięty Jego pozorną nieobecnością, a jednocześnie podtrzymywany pewnością, że nawet w milczeniu nie przestaje być i pozostawać z nami. Tęcza była jakby odpowiedzią: Tak, Ja jestem, a słowa obietnicy, Przymierza, jakie wypowiedziałem po Potopie, obowiązują i dzisiaj” – stwierdził papież.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.