Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej

04 kwietnia 2010 | 06:00 | ml, tom (KAI Rzym) / kw Ⓒ Ⓟ

Chrzest św. „jest nie tylko obmyciem, ani tym bardziej nieco skomplikowanym przyjęciem do nowego stowarzyszenia: to śmierć i zmartwychwstanie, narodziny do nowego życia”. Benedykt XVI przypomniał o tym w homilii, wygłoszonej podczas Wigilii Paschalnej, której przewodniczył wieczorem 3 kwietnia w Bazylice Watykańskiej.

Uczestniczyło w niej: 30 kardynałów, biskupi oraz tysiące wiernych, wśród nich wielu Polaków. Tradycyjnie papież udzielił sakramentu Chrztu i Bierzmowania katechumenom. Wśród nich znaleźli się: Somalijka, dwie Albanki, Sudanka oraz Japończyk. Chrzest przyjął także mały Rosjanin.

Wigilię Paschalną, matkę wszystkich wigilii, jak nazywał ją św. Augustyn, rozpoczęła liturgia światła w Bazylice św. Piotra. Papież poświęcił ogień, i zapalił paschał, która symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa, na którym wcześniej umieścił litery „Alfa” i „Omega”, wyżłobił znak krzyża oraz cyfry roku 2010 wypowiadając słowa: „Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność, Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen” Na paschale umieścił również pięć ozdobnych czerwonych gwoździ, symbolizujących rany Chrystusa.

Następnie od paschału zgromadzeni odpalali świece. W bazylice w całkowitym mroku widać było tysiące płomieni.

Z przedsionka Benedykt XVI z zapaloną świecą wraz z orszakiem przeszedł główną nawą bazyliki do Konfesji św. Piotra. Po ustawieniu paschału pośrodku prezbiterium świątyni i jego okadzeniu diakon odśpiewał hymn „Exultet”, zaczynającą się od słów: „Weselcie się już zastępy Aniołów w niebie! Weselcie się słudzy Boga! Niech zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo!”.

Podczas Liturgii Słowa w językach: włoskim, francuskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim odczytano fragmenty Starego i Nowego Testamentu przypominające historię zbawienia, poczynając od stworzenia świata, przez wyjście Izraelitów z niewoli egipskiej, proroctwa zapowiadające Mesjasza aż do Ewangelii o Zmartwychwstaniu Jezusa.

Swoje rozważania na temat sakramentu chrześcijańskiej inicjacji Benedykt XVI rozpoczął od przypomnienia starej żydowskiej legendy, zawartej w apokryficznej księdze „Żywot Adama i Ewy”: mowa jest w niej o chorobie Adama i staraniach Ewy o znalezienie „oleju miłosierdzia”, który mógłby go ocalić przed śmiercią. W poszukiwaniu „drzewa życia” Ewa i jej syn Set spotykają archanioła Michała, który mówi im, że nie ma ocalenia dla Adama, jednak za pięć i pół tysiąca lat „przyjdzie Król Chrystus, Syn Boży i namaści olejem swego miłosierdzia wszystkich, którzy w Niego uwierzą”.

Legenda ta, mówił papież ,,odzwierciedla całą ludzką zgryzotę w obliczu przeznaczenia choroby, bólu i śmierci, jakie stało się naszym udziałem”. „Widoczny jest opór, jaki człowiek stawia śmierci: z jednej strony – jak stale myśleli ludzie – powinno być uzdrawiające zioło przeciwko śmierci. Prędzej czy później będzie możliwe znalezienie lekarstwa nie tylko na tę czy inną chorobę, ale przeciwko prawdziwemu fatum – przeciwko śmierci. Jednym słowem powinno istnieć lekarstwo na nieśmiertelność. Dziś również ludzie poszukują takiej leczniczej substancji. Również dzisiejsza nauka medyczna stara się o to, aby jeśli nie wręcz wykluczyć śmierć, to wyeliminować największa możliwą liczbę jej przyczyn, by ją coraz bardziej odroczyć; by zapewnić życie coraz lepsze i coraz dłuższe” – mówił Ojciec Święty.

Papież pytał: „jak to by było, gdyby udało się, może nie całkowicie uniknąć śmierci, ale odroczyć ją na nieokreślony czas, osiągając wiek wieluset lat? Byłoby to czymś dobrym?” „Ludzkość postarzałaby się w nadzwyczajnej mierze i nie byłoby już miejsca dla młodzieży. Zgasłaby możliwość innowacji i niekończące się życie nie byłoby rajem, ale raczej wyrokiem. Prawdziwe lecznicze zioła przeciwko śmierci powinny być inne. Nie powinny przynosić jedynie nieskończonego przedłużenia aktualnego życia. Powinny przemienić nasze życie od wewnątrz. Powinny stworzyć w nas nowe życie, prawdziwie zdolne do wieczności: powinny przeobrazić nas w taki sposób, abyśmy nie kończyli się wraz ze śmiercią, lecz tylko wraz z nią rozpoczynali pełnię. Tym, co jest nowe w orędziu chrześcijańskim i emocjonujące w Ewangelii Jezusa Chrystusa, było i jednak wciąż to, co zostało nam powiedziane: tak, istnieją te lecznicze zioła przeciwko śmierci, to prawdziwe lekarstwo na nieśmiertelność. Zostało znalezione. Jest dostępne. Lekarstwo to dane jest nam w Chrzście. Nowe życie zaczyna się w nas, nowe życie, które dojrzewa w wierze i nie wykreśla go śmierć starego życia, lecz dopiero wówczas wychodzi w pełni na światło” – mówił Benedykt XVI.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że „niektórzy, może wielu, odpowie na to być może: tak, słyszę, brakuje mi jednak wiary”. „Nawet ten, kto chce wierzyć, zapyta: czy tak jest naprawdę? Jak mamy to sobie wyobrazić? Jak przebiega to przekształcenie się starego życia, tak aby uformowało się w nim nowe życie, które nie zna śmierci?” – pytał Ojciec Święty i dodał: „Na pytania te odpowiedź przynosi Chrzest, w nim bowiem dochodzi do tego, że zostajemy obleczeni w nową szatę Boga: to mówi nam chrześcijańska wiara”. „Oczywiście ta zmiana szaty to droga, która trwa całe życie. To, co następuje w Chrzcie, to początek procesu, który obejmuje całe nasze życie – czyni nas zdolnymi do wieczności, tak że w szatach światła Jezusa Chrystusa stanąć możemy przed Bogiem i żyć z Nim wiecznie” – powiedział papież.

Wyjaśnił, że w obrzędzie Chrztu są dwa elementy: rytuał wyrzeczenia się i obietnic. Wyrzeczenia się „wszelkiego rodzaju kultury, która przykuwała człowieka do uwielbienia władzy, do świata żądzy, do kłamstwa, do okrucieństwa”. Papież przypomniał, że zrzucamy to, co św. Paweł wskazał w liście do Galatów: „nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne” (5, 19). „To szaty, które zdejmujemy; to szaty śmierci” – podkreślił Benedykt XVI i wskazał, że nowymi szatami jest natomiast to, co Paweł nazywa owocami ducha: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Gal 5, 22).

„Wprawdzie w ciągu wieków symbole związane z Chrztem stały się uboższe, on sam pozostał ten sam” – zauważył papież i dodał: „Jest on nie tylko obmyciem, ani tym bardziej nieco skomplikowanym przyjęciem do jakiegoś nowego stowarzyszenia. To śmierć i zmartwychwstanie, odrodzenie do nowego życia”- przypomniał Benedykt XVI, który zakończył kazanie modlitwą: „Przyjmij, Panie, prośby Twego ludu wraz z ofiarami, ażeby to, co zaczęło się przez tajemnicę paschalną, służyło nam, za Twoją sprawą, jako lekarstwo na wieczność. Amen”.

Po homilii papież poświęcił wodę. Odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych. Odmówiono przyrzeczenia chrzcielne. Następnie papież udzielił sakramentów Chrztu i Bierzmowania: Somalijce, dwóm Albankom, Sudance oraz Japończykowi. Chrzest przyjął także mały Rosjanin. Podczas liturgii Eucharystycznej przystąpili oni także do Pierwszej Komunii św.

Na zakończenie uroczystej liturgii Wigilii Paschalnej papież udzielił wszystkim błogosławieństwa i przy śpiewie modlitwy Regina Caeli opuścił Bazylikę św. Piotra.

Dzisiaj w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego o godz. 10.15 na Placu św. Piotra papież odprawi Mszę św., po której, w południe, wygłosi orędzie wielkanocne, złoży życzenia w kilkudziesięciu językach i udzieli błogosławieństwa „Urbi et Orbi” – Miastu i Światu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej

08 kwietnia 2007 | 10:00 | ml, tom Ⓒ Ⓟ

– Panie, okaż i dzisiaj, że miłość silniejsza jest od nienawiści. Że jest silniejsza od śmierci. Zstąp w noce i piekła tych naszych nowoczesnych czasów i weź za rękę tych, którzy czekają. Wyprowadź ich na światło! – modlił się Benedykt XVI w Bazylice św. Piotra 7 kwietnia w Watykanie.

Papież przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej z udziałem kardynałów i biskupów oraz licznych wiernych. Podczas liturgii Papież ochrzcił osiem osób z różnych krajów, w tym z Chin. Sześciorgu z nich udzielił sakramentów pierwszej Komunii i bierzmowania.
Obrzędy Wielkiej Soboty rozpoczęły się w pogrążonej w ciemnościach świątyni od poświęcenia przez Papieża ognia, po czym stopniowo zapalały się świece i wkrótce największy na świecie kościół katolicki rozbłysł licznymi światłami. Następnie odczytano w różnych językach fragmenty Starego i Nowego Testamentu.
W homilii papież nawiązując do Psalmu 139, powiedział, że jest on „pieśnią zachwytu dla wszechmocy i wszechobecności Boga, pieśnią ufności w Boga, który nie wypuszcza nas nigdy ze swoich rąk” a modląc się jego słowami „wyobrażamy sobie podróż przez wszystkie wymiary wszechświata”.
„W dniu Wielkanocy Kościół mówi nam: Jezus Chrystus odbył dla nas tę podróż przez wymiary wszechświata” – powiedział papież i dodał: „Dlatego Kościół może słusznie uważać dziękczynienia i ufności za słowa skierowane przez Odkupiciela do Ojca: «Tak, odbyłem podróż aż do najgłębszych miejsc ziemi, do otchłani śmierci i przyniosłem światło; teraz zaś zmartwychwstałem i wciąż trzymam się Twoich rąk». Ale te słowa Odkupiciela do Ojca stały się też słowami, które Pan kieruje do nas: «Zmartwychwstałem i teraz jestem zawsze z tobą powiada każdemu z nas. Podtrzymuje cię Moja dłoń. Gdziekolwiek byś nie upadł, upadniesz w Moje ręce. Jestem nawet u bram śmierci. Gdzie nikt cię nie może odprowadzić, i gdzie nie możesz zabrać niczego, tam Ja czekam na ciebie i przemieniam ciemność w światło»”.
Papież przypomniał znaczenie Chrztu św., który „jest czymś więcej, niż obmyciem, oczyszczeniem. Jest więcej niż przyjęciem do wspólnoty. To nowe narodziny. Nowy początek życia”. „W Chrzcie ofiarowujemy się Chrystusowi – On przyjmuje nas w siebie, abyśmy już nie żyli potem dla samych siebie, lecz dzięki Niemu, z Nim i w Nim; abyśmy żyli w Nim i tym samym dla innych” – tłumaczył Benedykt XVI zaznaczając, że „jeżeli ofiarowujemy się w ten sposób, godząc się za swego rodzaju śmierć własnego ja, wówczas znaczy to również, że granica między śmiercią i życiem staje się przenikalna”.
Zwracając do katechumanów powiedział: „Drodzy mający przyjąć chrzest, oto nowość Chrztu: nasze życie należy do Chrystusa, a już nie do nas samych. Właśnie dlatego jednak nie jesteśmy sami nawet w śmierci, lecz jesteśmy z Nim, który żyje wiecznie. W Chrzcie, wraz z Chrystusem, odbyliśmy już kosmiczną podróż aż do głębiny śmierci. W Jego towarzystwie, owszem przyjęci przez Niego w Jego miłości, wolni jesteśmy od lęku. On otacza nas i prowadzi, dokądkolwiek idziemy – On jest samym życiem”.
Następnie Benedykt XVI rozważał słowa wypowiadane w Credo: „Zstąpił do piekieł”. „Ponieważ nie znamy świata śmierci, możemy wyobrazić sobie ten proces pokonywania śmierci jedynie poprzez obrazy, które okazują się zawsze nie dość odpowiednie. W całej swej niedoskonałości pomagają nam one jednak zrozumieć coś z tajemnicy” – mówił papież i wyjaśniał: „Brama śmierci jest zamknięta, nikt nie może powrócić stamtąd. Nie ma klucza do tych ciężkich drzwi. Chrystus jednak ma do nich klucz. Jego Krzyż otwiera drzwi śmierci, drzwi nieodwołalne. Nie są one już nie do pokonania. Jego Krzyż, radykalizm Jego miłości są kluczem, który otwiera te drzwi. Miłość Tego, który będąc Bogiem stał się człowiekiem, aby móc umrzeć – miłość ta posiada moc, aby otworzyć te drzwi. Miłość ta silniejsza jest od śmierci”.
Papież mówił także o nieśmiertelności duszy ludzkiej. „Tak, dusza jest nieśmiertelna, ponieważ człowiek w wyjątkowy sposób znajduje się w pamięci i w miłości Boga, także po swym upadku” – powiedział i przypomniał, że własne siły człowieka nie wystarczą, aby się podnieść do Boga. „Nie mamy skrzydeł, które mogłyby unieść nas na taką wysokość. A mimo to nic innego nie może zaspokoić człowieka na wieczność, jak bycie z Bogiem. Wieczność bez tej jedności z Bogiem byłaby karą. Człowiek nie jest w stanie dostać się w górę, ale dąży do góry” – mówił papież i podkreślił, że tylko „zmartwychwstały Chrystus może zanieść nas w górę aż do jedności z Bogiem, tam, dokąd nie mogą dotrzeć nasze siły”.
Benedykt XVI zaznaczył, że „poprzez zmartwychwstanie Jezusa miłość okazała się silniejsza od śmieci, silniejsza od zła”. „Miłość kazała Mu zstąpić i stanowi jednocześnie siłę, w której On się wznosi. Siłę, za sprawą której bierze nas z sobą. Zjednoczeni z Jego miłością, niesieni na skrzydłach miłości, jako osoby, które miłują, zstępujemy wraz z Nim w ciemności świata, wiedząc, że właśnie w ten sposób wznosimy się też razem z Nim” – powiedział papież.
Na zakończenie Benedykt modlił się: „Panie, okaż i dzisiaj, że miłość silniejsza jest od nienawiści. Że jest silniejsza od śmierci. Zstąp w noce i piekła tych naszych nowoczesnych czasów i weź za rękę tych, którzy czekają. Wyprowadź ich na światło! Bądź także ze mną w moje ciemne noce i wyprowadź mnie na zewnątrz! Pomóż mi, pomóż nam zstąpić z Tobą w ciemność tych, którzy czekają, którzy z głębokości wołają do Ciebie! Pomóż nam zanieść tam Twoje światło! Pomóż nam dojść do „tak” miłości, które pozwala nam zstąpić i właśnie dlatego wznieść się razem z Tobą!”
Po homilii przy śpiewie Litanii do Wszystkich Świętych i Hymnu do Ducha Świętego papież ochrzcił osiem osób z różnych krajów, w tym z Chin. Sześciorgu z nich udzielił sakramentów pierwszej Komunii i bierzmowania.
Na zakończenie liturgii papież udzielił wszystkim błogosławieństwa i przy śpiewie modlitwy Regina Caeli opuścił Bazylikę św. Piotra.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.