Drukuj Powrót do artykułu

Benedykt XVI przybędzie do Libanu jako Boży prorok

12 września 2012 | 14:16 | tom (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ

Benedykt XVI przybędzie do Libanu i będzie witany jako prorok Boży – podkreślił bp Krzysztof Nitkiewicz podczas spotkania z dziennikarzami w Warszawie pt. „Pielgrzymka Benedykta XVI do Libanu – ryzyko i wyzwania”.

Obecny biskup sandomierski, który w latach 1992-2009 pracował w Kongregacji Kościołów Wschodnich (ostatnio jako jej podsekretarz), mówił o duszpasterskim, ekumenicznym i międzyreligijnym wymiarze 24. zagranicznej podróży apostolskiej papieża.

Ojciec Święty przede wszystkim przybywa do katolickich Kościołów wschodnich obecnych w Libanie i na Bliskim Wschodzie – podkreślił bp Nitkiewicz. Przypomniał, że dzięki swej wielowiekowej tradycji i autonomii stanowią one wielkie bogactwo Kościoła powszechnego. Zaznaczył, ze mimo swej autonomii największe z tych Kościołów: maronicki, melchicki i ormiański od chwili powstania zachowały ścisły związek z Następcą św. Piotra.

Biskup wyraził przekonanie, że papież wezwie Kościoły do jeszcze większej integracji i współpracy, a także zapewni o solidarności z nimi całego Kościoła powszechnego.

Drugim istotnym czynnikiem tej wizyty będą stosunki ekumeniczne. Wskazując na bardzo dobre kontakty między Kościołami chrześcijańskimi w Libanie i Bliskim Wschodzie, hierarcha wyraził życzenie, aby brali z nich przykład także chrześcijanie w Polsce. Współpraca między nimi dotyczy wszystkich poziomów życia: od religijnego wyrażającego się w możliwości uczestnictwa w liturgii i sakramentach innego Kościoła, po współpracę ekonomiczną a przede wszystkim – oświatową.

Trzecim ważnym elementem podróży papieskiej będzie zacieśnienie dialogu międzyreligijnego między chrześcijanami a muzułmanami i żydami. Biskup zwrócił uwagę na często nie dostrzeganą w krajach Zachodu różnorodność nurtów w islamie: sunnitów, szyitów, alawitów i innych. W dodatku w każdym kraju arabskim islam przyjmuje własne oblicze. Zdaniem bp. Nitkiewicza największym zagrożeniem na Bliskim Wschodzie jest „islam polityczny”, którego celem jest budowa państwa teokratycznego.

Mówca wskazał także na wielkie zagrożenia płynące z konfliktu palestyńsko-izraelskiego, który znajduje także odbicie w stosunkach międzyreligijnych. Z drugiej strony mamy piękny przykład więzi między religiami, jakimi jest w Libanie wspólny kult Matki Bożej w sanktuarium w Harissie czy w katedrze chaldejskiej w Kairze, gdzie na ścianach znajdują się tablice wotywne ufundowane przez muzułmanów.

„Kraj ten jest wyjątkiem na Bliskim Wschodzie, z którym wiąże się pojęcie tzw. «równowagi libańskiej», która jest wzorcem dla całego świata bliskowschodniego: jak można żyć razem w zgodzie, bez względu na tożsamość etniczną i religijną, szanując prawa osoby, która nie należy do większości i pozwolić jej na odgrywanie różnych ról społecznych i religijnych. Jest to jedyny kraj na Bliskim Wschodzie, w którym jedna grupa nie chce dominować nad drugą” – stwierdził biskup sandomierski.

Dodał, że Ojciec Święty wie, jak cenna jest „równowaga libańska” dla tego kraju i wszystkich państw Bliskiego Wschodu, szczególnie w czasie trwającej „wiosny arabskiej”. Zaznaczył przy tym, że dla chrześcijan w wielu krajach nie jest ona wcale wiosną, ale zagrożeniem.

Biskup podkreślił, że na Bliskim Wschodzie wolność religii jest czymś fundamentalnym dla wolności człowieka i niestety poza Libanem mamy do czynienia jedynie z wolnością kultu a nie religii. Wyznawca Chrystusa może wyznawać wiarę w świątyniach otoczonych wysokimi murami, ale nie ma szans na karierę w wielu dziedzinach życia społecznego i politycznego. Zwrócił też uwagę, że wyznawcy Chrystusa w Libanie stanowią „klej” scalający różne grupy etniczne, religijne i społeczne w kraju, w którym melchici i sunnici zajmują się finansami, druzowie robią kariery w wojsku, chrześcijanie mają największe osiągnięcia na polu kultury i rolnictwa a szyici w większości stanowią proletariat.

Biskup przypomniał, że w przeszłości, m.in. w czasie niedawnej wojny domowej, jaka przetoczyła się przez Liban w latach 1975-90, bez wątpienia można stwierdzić, że kraj ten był „kozłem ofiarnym” bliskowschodnich konfliktów. Wskazał na znaczenie pobytu Jana Pawła II w Libanie w maju 1997 r., którą prawie wszystkie tamtejsze środowiska określiły mianem „rewolucji”. „Myślę, ze wizyta Benedykta XVI, adhortacja apostolska «Ecclesia in Medio Oriente», która, mam nadzieję, nie pozostanie tylko uroczystym dokumentem wobec świata, staną się zarzewiem drugiej «rewolucji» w Libanie, która przyniesie wspaniałe owoce” – powiedział biskup.

Benedykt XVI odwiedzi Liban w dniach 14-16 września. Między innymi podpisze tam adhortację apostolską „Ecclesia in Medio Oriente”, podsumowującą Zgromadzenie Specjalne dla Bliskiego Wschodu Synodu Biskupów, które obradowało w październiku 2010 r. w Watykanie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.