Beskidy: kapłani-żołnierze z Bartoszyc na papieskim Groniu

Za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki modlili się na Groniu Jana Pawła II w Beskidzie Małym księża, którzy w latach PRL-u odbywali obowiązkową służbę wojskową jako klerycy w jednostce w Bartoszycach. W jednostce tej w latach 1966-68 przebywał także przyszły kapelan „Solidarności”. Wcielanie kleryków do wojska miało na celu skłonienie ich do porzucenia studiów w seminarium.

Wśród uczestników spotkania na Groniu, którego organizatorem był dawny kleryk i niedoszły kapłan, st. szer. rez. Mieczysław Kwaśniowski, udział wzięło 8 księży z diecezji łódzkiej, kaliskiej, tarnowskiej, archidiecezji przemyskiej, katowickiej i krakowskiej, a także były dowódca III Plutonu Jednostki w Bartoszycach oraz żołnierz.

„Historię tego 3. plutonu 1. kompanii pisaliśmy w latach 1970-72. Wciąż wracamy myślą do tych wspólnych chwil, naznaczonych potem, łzą i hartowaniem serc w trudnej rzeczywistości. Ja do dziś sięgam pamięcią do tamtego czasu i czerpię siłę do życia, bo był to czas naznaczony także Bożą łaską” – zwierza się 63-letni Kwaśniowski.

Dodaje, że było to siódme takie spotkanie po latach. Obecny zjazd nosił nazwę „Śladami Świętego Jana Pawła II Księży Żołnierzy i Rezerwistów z Jednostki Wojskowej Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki z Bartoszyc”. Uczestnicy modlili się m.in. w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz Styszawie-Siwcówce.

W latach 1959-80, wbrew zawartym porozumieniom państwo-Kościół, do wojska przymusowo wcielono około 3 tys. kleryków z seminariów duchownych. Młodzi alumni byli tam szykanowani poprzez wykonywanie ciężkich, często bezsensownych prac fizycznych, uniemożliwianie praktyk religijnych, fizyczne i psychiczne znęcanie się, a także zachęcanie do porzucenia seminariów i łatwiejsze znalezienie mieszkania, pracy oraz miejsca na świeckich uczelniach.

W okresie PRL-u funkcjonowały 3 jednostki specjalizujące się w „wychowywaniu” kleryków: w Szczecinie-Podjuchach, Brzegu oraz Bartoszycach koło Olsztyna.