Beskidy: uczestnicy pielgrzymki „Ogień Lolek” modlili się na Matysce
12 maja 2013 | 17:23 | rk Ⓒ Ⓟ
Prawie 100 pielgrzymów uczestniczyło wieczorem 11 maja w uroczystej Mszy św. na Matysce – szczycie Beskidu Żywieckiego, dziękując za wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II oraz prosząc o opiekę Matki Bożej dla papieża Franciszka. Wierni wcześniej pokonali około 30 km, idąc w pielgrzymce "Ogień Lolek", która wyruszyła spod Krzyża Trzeciego Tysiąclecia w Bielsku-Białej. Piechurzy modlili się także o wsparcie akcji „Jeden z nas inicjatyw obywatelskiej, mającej doprowadzić do całkowitego zaprzestania finansowania z budżetu UE aborcji i doświadczeń na ludzkich embrionach.
Wśród pielgrzymów były całe rodziny, niepełnosprawni, dzieci i młodzież szkolna, kapłani, wychowawcy i opiekunowie. Jadwiga Klimonda ze Stowarzyszenia „Dzieci Serc” przyznała, że na trasie pielgrzymki pątnicy wszędzie spotykali się z serdecznym przyjęciem.
Rano na placu przed Kurią bielsko-żywiecką pątnikom błogosławił bp Tadeusz Rakoczy.
5 lata temu niemal tę samą trasę pokonali biegacze z Włoch, którzy przywieźli do Polski ogień z grobu Jana Pawła II, nazwany "Lolkiem". Trasa sobotniego wędrowania wiodła przez kilka beskidzkich gmin. W każdej z nich dołączali się do grupy nowi pielgrzymi. Wszyscy śpiewali pieśni i modlili się m.in. słowami litanii do bł. Jana Pawła II. W ten sposób dotarli do stóp Matyski, skąd przeszli Golgotą Beskidów pod Krzyż Jubileuszowy.
Na szczycie odprawiona została Msza św. pod przewodnictwem ks. kan. Ryszarda Kubasiaka , proboszcza parafii pw. św. Marcina w Radziechowach.
Góra Matyska w Radziechowach to miejsce szczególne dla wiernych z diecezji bielsko-żywieckiej. Na szczycie stoi potężny krzyż, a przy drodze powstały monumentalne rzeźby stacji Drogi Krzyżowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.