Drukuj Powrót do artykułu

Białystok: kilkanaście tysięcy uczniów w marszu milczenia

03 października 2005 | 16:00 | gk //mr Ⓒ Ⓟ

Kilkanaście tysięcy uczniów wzięło udział w marszu milczenia, który przeszedł ulicami Białegostoku dla uczczenia ofiar piątkowego wypadku maturzystów.

W pochodzie, który przeszedł od katedry do kościoła św. Rocha szli uczniowie wszystkich szkół miasta, nauczyciele, znajomi ofiar, katecheci, prezydent miasta Ryszard Tur. Marsz rozpoczął się i zakończył modlitwą w intencji tragicznie zmarłych maturzystów.
Rano wszystkie klasy I LO spotkały się na szkolnym dziedzińcu, gdzie odmówiono modlitwę Anioł Pański za kolegów i koleżanki, którzy zginęli w wypadku pod Jeżewem. Następnie pod białostocką katedrą spotkali się z uczniami z innych szkół miasta.
Mimo obecności kilkunastu tysięcy uczniów podczas dwukilometrowego pochodu zachowano całkowite milczenie. Marsz rozpoczęto modlitwą pod katedrą. Na czele pochodu niesiono sztandar I LO z czarnym kirem.
Pod kościołem św. Rocha do młodzieży przemówili ksiądz katecheta, prezydent Białegostoku i podlaska kurator oświaty. Psychologowie i psychiatrzy, którzy szli w marszu razem z uczniami podkreślają, że chociaż jesteśmy codziennie bombardowani informacjami o jakichś wypadkach, to kiedy zdarzają się sytuacje w takim natężeniu i w tak okrutnych okolicznościach, kryzys psychiczny jest ogromny. Najważniejsze w takiej sytuacji to – jak podkreślają – być przy takiej osobie, mieć z nią bezpośredni kontakt.
Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, łamiącym się głosem podziękowała na koniec marszu wszystkim, którzy w tych trudnych dniach towarzyszą rodzinom ofiar modlitwą i obecnością. „Bóg zapłać za wsparcie. Jest ono potrzebne moim uczniom i moim nauczycielom”.
Pod kościołem św. Rocha do młodzieży przemówił także prezydent Białegostoku Ryszard Tur: – Jestem zbudowany waszą postawą. Ktoś z was powiedział: „jechali do Matki, trafili do domu Ojca”. Wierzymy głęboko, że tak jest – powiedział prezydent.
Od piątku przed szkołą, gdzie uczyli się uczniowie przybywa kwiatów, świec i zniczy. Przybywa też kartek zostawianych przez przyjaciół tych, którzy zginęli, a także przez wiele osób, które zmarłych nie znały, ale chcą w jakiś sposób uczcić ich pamięć. Przybywa też zniczy w miejscu wypadku, na poboczu drogi, gdzie wydarzył się wypadek.
W wypadku, do jakiego doszło w piątek pod Jeżewem na trasie Białystok-Warszawa zginęło 12 maturzystów. Autokar wiózł uczniów ostatnich klas licealnych na pielgrzymkę do Częstochowy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.