Drukuj Powrót do artykułu

Bielsko-Biała: 1. urodziny Hospicjum im. św. Jana Pawła II

30 września 2017 | 10:00 | Bielsko-Biała / rk / bd Ⓒ Ⓟ

Sample

„Hospicjum to też życie” – to zdanie najczęściej powtarzano podczas spotkania podsumowującego roczną działalność Stacjonarnego Hospicjum im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej. Za stworzony prawdziwy dom dla osób terminalnie chorych dziękowały, m.in. rodziny, których najbliżsi zaznali w hospicjum przed śmiercią prawdziwego ludzkiego ciepła i miłości, połączonych z fachową opieką. Podczas konferencji prasowej podkreślano wielokrotnie, że bez dofinansowania z NFZ oraz pomocy darczyńców, utrzymanie i działanie Hospicjum nie byłoby możliwe.

W ciągu roku działalności bielskie hospicjum przyjęło 151 pacjentów, wśród których 92 zmarło, a siedmiu zostało wypisanych. Najmłodsza osoba, która tutaj zmarła, miała 33 lata – przyznała dyrektor Urszula Cichoń. Pierwsza pacjentka Hospicjum pojawiła się niecałe dwa tygodnie po oficjalnym otwarciu placówki, 13 października ub. roku.

„Przekonałam się, że hospicjum to też życie, a w Polsce wciąż kojarzy się hospicja tylko z umieraniem. U nas część pacjentów wypisujemy do domów. Mam wrażenie, że czują się tu dobrze” – mówiła dyrektorka placówki.

7620 złotych – to koszt miesięcznego utrzymania jednego pacjenta, a 215 tys. zł. wynosi miesięczny koszt utrzymania Hospicjum przy pełnej obsadzie, wynoszącej 28 pacjentów. 60 procent ponoszonych kosztów pokrywa kontrakt z NFZ.

O opiece duchowej wobec pacjentów powiedział kapelan, ks. Piotr Schora. Salwatorianin przyznał, że miejscem, gdzie wielu z podopiecznych szuka spotkania z Chrystusem jest kaplica. Odprawiane są tu Msze św. raz w tygodniu, kapłan codziennie udziela także sakramentów.

„Zdarzają się nawrócenia pacjentów” – przyznał duchowny, wspominając, że w pierwszym roku działalności był nawet przypadek I Komunii św. na łożu śmierci. Podkreślił jednak, że ani wyznanie, ani praktyki religijne nie są warunkiem przyjęcia i pobytu w Hospicjum. „W ciągu roku działalności przebywali tu także pacjenci, którzy nie byli katolikami. Pacjenci innych wyznań mogą korzystać z posługi pasterskiej swoich duchownych, którzy mają swobodny wstęp do Hospicjum” – dodał salwatorianin.

Za stworzony prawdziwy dom dla osób terminalnie chorych dziękowały, m.in. rodziny, których najbliżsi zaznali w hospicjum przed śmiercią prawdziwego ludzkiego ciepła i miłości.

Pani Alicja z kolei wspomina pobyt swojej zmarłej już córki. „Dzięki pobytowi tutaj, panującej atmosferze, dziewczyna się tak pozbierała, że po pół roku została wypisana do domu. Te miesiące, które przeżyła tu, a potem w domu, były chyba najszczęśliwszymi w jej życiu” – zauważyła.

Małgorzata Rączka wspominała swojego zmarłego na nowotwór tatę, który trafił do Hospicjum w ciężkim stanie. „Bardzo cierpiał. A po kilku godzinach zauważyłam na jego twarzy uśmiech. Powiedział mi, że nic go nie boli. Byłam tu codziennie: zawsze był pachnący, czysty. Wyglądał na szczęśliwego. Dużo mu dały rozmowy z księdzem” – podkreśliła.

Prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego i główna pomysłodawczyni przedsięwzięcia Grażyna Chorąży przypomniała historię budowy pierwszego w Bielsku-Białej stacjonarnego hospicjum na rzecz osób chorych na nowotwory. Zaznaczyła, że budowa, rozpoczęta we wrześniu 2010 r., pochłonęła ponad 10 milionów złotych, nie licząc darowizn przekazanych w formie rzeczowej. „To potężne przedsięwzięcie, czasami wydawało się ponad nasze siły” – zwierza się pani prezes, pokazując dziennikarzom kolejne pomieszczenia hospicjum i funkcjonujący tu specjalistyczny sprzęt medyczny i rehabilitacyjny.

Hospicjum Stacjonarne im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej zostało otwarte 25 września ub. roku. W pawilonie szpitalnym jest 28 łóżek dla chorych, kaplica i pokoje gościnne dla bliskich. W drugim budynku – gabinety zabiegowe, rehabilitacyjne i lekarskie. Obiekt ma klimatyzację, ogrzewanie podłogowe i ekologiczne źródło ciepłej wody. Przed budynkiem powstał ekologiczny ogród.

Budowę bielskiego hospicjum zainicjowało Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne, przy bielskiej parafii księży salwatorianów. Przedsięwzięcie jest przykładem dobrej współpracy pomiędzy Kościołami katolickim a ewangelickim.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

29 września 2017 09:00

Zobacz, kto ze znanych osób włączył się w "Różaniec Do Granic"

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.