Bielsko-Biała: „Befaszczotem” opiekuje się św. o. Pio

Bielską firmą „Befaszczot”, najstarszym i największym w Polsce producentem szczotek i pędzli, opiekuje się niezwykły orędownik – św. ojciec Pio, którego figurę umieszczono na przyzakładowym placu. Jan Bierówka, prezes spółki zatrudniającej od 30 lat w większości osoby niepełnosprawne podkreśla, że ważne są nie tylko potrzeby materialne, ale także troska o duchowość załogi. Ostatnia, wielkopostna inicjatywa szefa, to adresowana do chętnych konferencja nt. Całunu Turyńskiego.

Prezes Bierówka, który za swą wrażliwość społeczną i wysiłki na rzecz stworzenia miejsca pracy przyjaznego niepełnosprawnym otrzymał od krakowskiego Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent” specjalne wyróżnienie, wyjaśnia w rozmowie z KAI, że figurka św. o. Pio pracownicy przywieźli z jednej z pielgrzymek do San Giovanni Rotondo.

„To nie myśmy wybrali tego świętego, ale raczej on nas wybrał” – opowiada, wracając do czasów, gdy kilkakrotnie podczas zakładowych podróży odwiedzili sanktuarium we Włoszech. Przywieźli z niego także relikwie, przekazane później do kościoła Opatrzności Bożej. „Figurka św. o. Pio została na terenie zakładu i od tego czasu święty opiekuje się firmą. Czasami przychodzą takie chwile, gdy idzie się pod tę figurkę i prosi o pomoc. Bo potrzeb jest naprawdę wiele” – przyznaje prezes zakładu.

Wyjaśnia, że pomysł wspólnych pielgrzymek miał związek początkowo z turnusami rehabilitacyjnymi do Włoch, na które od dawna wyjeżdżają niepełnosprawni pracownicy „Befaszczoatu”. Okazało się, że olbrzymią korzyść uczestnikom wyjazdów dawały wizyty w miejscach związanych z kultem religijnym. Kilkakrotnie pielgrzymi mieli okazję osobistego spotkania się z Janem Pawłem II.

Kierujący firmą prezes, poinformował, że 89 proc. zatrudnionej załogi to osoby niepełnosprawne – z upośledzeniami umysłowymi, ruchowymi, słuchu, wzroku, cierpiący na choroby układu krążenia czy onkologiczne.

„Turnusy rehabilitacyjne, w których pracownicy zaczęli brać udział, miały też walor poznawczy i duchowy, niezwykle integrowały. To bardzo ważne, że pracownicy poza pracą mogą przebywać ze sobą, ale już nie tworząc jakichś dóbr materialnych, lecz jako koledzy i przyjaciele. To ich ze sobą bardzo zbliżyło” – zaznacza przedsiębiorca.

Ostatnią wielkopostną inicjatywą szefa firmy była adresowana do chętnych konferencja nt. Całunu Turyńskiego, którą wygłosił w jednej z zakładowych sal ks. Jacek Pędziwiatr z radia „Anioł Beskidów”. Aby przybliżyć słuchaczom znaczenie tej niezwykłej relikwii, duchowny przywiózł ze sobą wierną kopię Całunu, znajdującą się w sanktuarium w Rychwałdzie.

Kapłan przypomniał, że w tym roku od 19 kwietnia do 24 czerwca Całun Turyński będzie wystawiony w Turynie na widok publiczny. Z tej okazji diecezjalne radio zorganizuje w maju pielgrzymkę „Śladami relikwii Męki Pańskiej”. Jej kulminacyjnym punktem będzie adoracja Całunu. Wystawienie Całunu będzie trzecim w tym stuleciu: po tym z roku jubileuszowego 2000 i w 2010.

Fabrykę szczotek i pędzli w Białej, sąsiadującej wówczas z Bielskiem, założyli bracia Albert i Erich Sennewaldt. Produkcja obejmowała szczoteczki do zębów, szczotki do ubrań, do włosów, do połysku, do błota, do koni oraz pędzle malarskie, ławkowce, czy pędzle do golenia. Jako jedyny zakład w Europie fabryka była dostawcą szczotek m.in. na dwór cesarza Franciszka Józefa, na wyposażenie czołowych europejskich hoteli, na dwory arystokracji.

Od 30 lat „Befaszczot” jest zakładem pracy chronionej. Fabryka Szczotek i Pędzli stała się spółdzielnią inwalidów. Utworzono przychodnię rehabilitacji leczniczej, w której mieszczą się gabinet lekarski, gabinet zabiegowy, gabinet psychologa i masażu oraz gabinet fizykoterapii i kinezyterapii. W zakresie zabiegów rehabilitacyjnych, a także leczenia stomatologicznego spółdzielnia stała się samowystarczalna, zaczęła także świadczyć usługi dla innych spółdzielni inwalidów z terenu Bielska-Białej.