Bielsko-Biała: rozpoczęto czuwania w sanktuarium maryjnym w Hałcnowie

W sanktuarium maryjnym w Bielsku-Białej Hałcnowie rozpoczęły się wieczorne czuwania modlitewne. W pierwszym z tegorocznego cyklu uczestniczyli 26 kwietnia wierni z różnych zakątków diecezji bielsko-żywieckiej. Modlitewne spotkania są w tym roku przygotowaniem do uroczystości 20. rocznicy koronacji koronami papieskimi hałcnowskiej Cudownej Figury Matki Bożej Bolesnej. Sama uroczystość jubileuszu odbędzie się w niedzielę 15 września br.

Inaugurującej czuwania Mszy św. przewodniczył w piątkowy wieczór ks. infułat Władysław Fidelus, proboszcz konkatedralnej parafii w Żywcu. Wśród modlących się w sanktuarium dominowali pielgrzymi z trzech dekanatów z Żywiecczyzny: żywieckiego, radziechowskiego i jeleśniańskiego.

Podczas czuwania odbyły się Droga Krzyżowa, Rożaniec, Litania Loretańska i Eucharystia przy ołtarzu polowym. W homilii podczas liturgii ks. dr Marek Studenski nawiązał do przeżywanego w Kościele Roku Wiary i podkreślił, że wiara nie jest ozdobnikiem czy dodatkiem do życia, lecz „wielkim być albo nie być człowieka”.

„Kiedy mówimy o wierze, mówimy o wszystkim, o sensie życia, o sensie wszystkiego. Każda nasza działalność, wszystko, co robimy, co mówimy albo ma sens albo nie. Nasza wiara ma podstawę lub nie. Wiara jest sensem naszego życia” – mówił dyrektor Wydziału Katechetycznego bielskiej kurii i podkreślał, że jedynie wiara może usunąć lęk z naszych serc.

„Dlaczego nasze serce nie musi się trwożyć? Bo jest Bóg. To jest jedyny argument, dlaczego nie musimy się bać” – przekonywał kaznodzieja, który, jak przyznał, swe rozważania oparł na zdaniu z 2. Listu św. Pawła do Tymoteusza – „Wiem, komu zawierzyłem”. „Tu jest zawarta istota wiary. Mamy wierzyć nie tylko w Boga, ale Bogu. Są ludzie, którzy wierzą w Pana Boga, ale go nie kochają. Można wierzyć w Boga wiarą szatańską, wiarą, która co prawda przyjmuje do wiadomości, że istnieje Bóg, ale Go nie kocha i Mu nie ufa” – ostrzegał kapłan i namawiał do osobistego doświadczenia spotkania się ze zmartwychwstałym Jezusem.

Czuwania modlitewne w sanktuarium odbywają się siedem razy w roku – w każdy ostatni piątek miesiąca od kwietnia do października. Proboszcz parafii hałcnowskiej ks. Stanisław Morawa podkreślił w rozmowie KAI, że czas przygotowania do obchodów 20. rocznicy koronacji cudownej figury był przeżywany pod kątem pogłębienia wiary. „Chcemy, żeby był czasem wielkiej wdzięczności Bogu za dar Matki, która jest w sposób szczególny obecna w tym sanktuarium. Czas jubileuszu będzie miał zarówno wymiar diecezjalny jak i parafialny” – zapewnia kapłan.

Początki kultu maryjnego w Hałcnowie datowane są na początek XVIII w. Pierwsze historyczne wzmianki o figurze Matki Bożej Bolesnej pochodzą z 1764 r. Kronikarz wspomina, że na ogromnym dębie przytwierdzona była duża figura Matki Boskiej, trzymająca na rękach ciało swego Syna. Wkrótce wybudowano kapliczkę i umieszczono w niej figurę Matki Bolesnej, następnie zaś, po ukończeniu budowy kościoła, przeniesiono cudowną figurę do głównego ołtarza świątyni.

Biskup krakowski Anatol Nowak ozdobił w 1926 roku figurę złoconymi koronami. W 1936 roku, po kradzieży koron, ks. prałat Stefan Mazanek kanclerz krakowskiej kurii dokonał rekoronacji Piety hałcnowskiej. W czasie II wojny światowej, 4 lutego 1945 roku Pieta wraz z całym barokowym kościołem spłonęła. Po odbudowaniu świątyni wprowadzono nową figurę nieznanego autora. Matka Bolesna od pory okryta jest ciemnogranatowym płaszczem.

26 września 1993 roku w pierwszym roku od powstania diecezji bielsko-żywieckiej kard. Franciszek Macharski, bp Tadeusz Rakoczy, abp Stanisław Nowak i ówczesny proboszcz parafii ks. Andrzej Olszowski koronowali figurę koronami papieskimi.

Od 1999 roku odsłanianiu Cudownej Figury Matki Bożej Bolesnej w hałcnowkim sanktuarium towarzyszy melodia skomponowana przez beskidzkich muzyków Józefa Brodę i Janusza Kohuta.