Drukuj Powrót do artykułu

Biskup Odessy: wspólna data Bożego Narodzenia „dobrym znakiem”

28 grudnia 2023 | 17:40 | tom | Wiedeń Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Rzymskokatolicki biskup Odessy określił świętowanie po raz pierwszy Bożego Narodzenia 25 grudnia zamiast 7 stycznia przez cztery Kościoły chrześcijańskie w kraju jako „dobry znak dla Ukrainy” w obliczu trwającej trudnej sytuacji wojennej. „Dzięki Bogu”, greckokatolicki i Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU) obchodziły w tym roku Boże Narodzenie razem z „łacińskimi” (rzymskokatolickimi) katolikami i protestantami – co było również wyrazem stanowiska politycznego, wyjaśnił bp Stanisław Szyrokoradiuk w programie „Religion aktuell” austriackiej telewizji Ö1.

Do tej pory tradycyjną datą Bożego Narodzenia na Ukrainie zawsze był 7 stycznia, ponieważ większość prawosławnych i greckokatolickich Ukraińców świętowała narodziny Jezusa zgodnie z datą w kalendarzu juliańskim. W przypadku Kościoła greckokatolickiego na spotkaniu biskupów w lutym 2023 r. podjęto decyzję o zmianie daty Bożego Narodzenia na datę stosowaną w Europie zachodniej. Prawosławny Kościół Ukrainy również zdecydował się na wprowadzenie nowego kalendarza i w tym roku po raz pierwszy obchodził Boże Narodzenie 25 grudnia, a nie 7 stycznia.

Zmiana ta jest postrzegana przez wielu Ukraińców jako krok w kierunku dalszego dystansowania się od Rosji i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, który wspiera rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie. Ukraiński parlament w lipcu zniósł 7 stycznia jako święto państwowe. Jedynie Ukraiński Kościół Prawosławny (UKP), który był oficjalnie związany z Patriarchatem Moskiewskim do maja 2022 r., nadal świętuje narodziny Chrystusa na Ukrainie według kalendarza juliańskiego.

„Oczywiście sytuacja na Ukrainie pozostaje nie do zniesienia w związku z wojną”, zaznaczył bp Szyrokoradiuk w wywiadzie dla austriackiej telewizji ORF. Ataki Rosji za pomocą dronów i rakiet również nie zakończyły się w Boże Narodzenie. „Strach ludzi trwa – to wojna”, podkreślił ordynariusz Odessy i były wieloletni przewodniczący ukraińskiej Caritas-Spes.

Sytuacja humanitarna ludności w obwodzie chersońskim jest szczególnie zła, o czym biskup przekonał się podczas niedawnej wizyty. „Domy są w ruinie i jest tam tak wielu biednych ludzi, którzy nas błagają: «Przynieście chleb, dlaczego nie robicie paczek żywnościowych?». Potrzebne są również artykuły higieniczne, materiały opałowe lub materiały do ocieplenia domów” – powiedział biskup Odessy.

Według danych ONZ, 18 milionów ludzi na Ukrainie jest obecnie zależnych od pomocy humanitarnej. Hannah Kikwitzki, koordynatorka pomocy Caritas Internationalis w Kijowie, powiedziała ORF, że wielu z nich nadal utrzymuje się w szczególnie dotkniętych wojną obszarach, takich jak południe kraju. „To wstrząsające widzieć ból tych ludzi – podczas gdy z drugiej strony Rosja próbuje zniszczyć środki do życia i przyszłość ludzi” – zaznaczyła.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.