Drukuj Powrót do artykułu

Biskupi polscy na Wielkanoc: nie odłączajmy Chrystusa od Kościoła

24 marca 2008 | 11:24 | im//mam Ⓒ Ⓟ

„Nie odłączajmy Chrystusa od Kościoła” – apelowali biskupi polscy podczas tegorocznych obchodów Świąt Wielkanocnych.

Przewodniczyli oni obrzędom Wielkiej Soboty i Niedzieli Wielkanocnej, wzywali do modlitw w intencji powołań zakonnych i kapłańskich oraz do troskę o autorytet Kościoła i duchownych. Występowali także w obronie życia ludzkiego i wskazywali na chrześcijaństwo jako na źródło przemian kulturowych.

Chrystus Zmartwychwstał

Wielkanoc rozpoczyna się już w Wielką Sobotę wieczorem, gdy Kościół sprawuje liturgię Wigilii Paschalnej. Po niej rozpoczyna się Msza św., poprzedzana procesją rezurekcyjną. W wielu kościołach w Polsce Mszę rezurekcyjną z procesją odprawia się w niedzielny poranek. W czasie Wigilii Paschalnej i mszy rezurekcyjnych biskupi wskazywali na Zmartwychwstałego Chrystusa jako źródło nadziei, odwagi i siły chrześcijan.

„Każdy chrześcijanin podczas tych świąt musi stanąć wobec pytania o sens życia w perspektywie śmierci” – mówił abp Kazimierz Nycz w Warszawie. – Chrystus mógł zbawić ludzkość na wiele sposobów, także jednym słowem. Ale droga do ludzkiego zmartwychwstania wiedzie przez krzyż, który przyjmujemy w naszym życiu i przez śmierć, która nie jest końcem, tylko częścią życia. Przez śmierć przechodzi się do Domu Ojca. Obyśmy mieli taką wiarę, jak ludzie umierający, którzy o śmierci mówią, jak gdyby widzieli Boga za ścianą swojego domu”.

Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w katedrze na Wawelu przypomniał, że choć zmartwychwstanie wydarzyło się w nocy i bez świadków, to jednak jest źródłem światła rozjaśniającego mroczne zakamarki ludzkiego życia, a wieść o nim obiegła cały świat.

Nie odłączajmy Chrystusa od Kościoła

Biskup kielecki Kazimierz Ryczan ubolewał nad głośnymi przypadkami apostazji w Polsce, zastanawiając się zarazem nad kondycją wiary we współczesnym Kościele w naszym kraju. „Dlaczego autor podręczników teologii, kapłan i profesor deklaruje brak wiary w Jezusa
Chrystusa i odchodzi z poślubioną cudzą żoną?” – pytał biskup. Zaznaczył, że zanikanie wiary możliwe jest nawet w środowiskach ludzi praktykujących sakramenty święte i po katolicku wychowujących dzieci. Wskazywał na nowy sposób myślenia wśród wiernych, którzy wierzą w Chrystusa, ale w oderwaniu od Kościoła jako instytucji, od sakramentów i duchownych. „Zmartwychwstały jest cały, jeden, z przykazaniem miłości, z nakazem sprawiedliwości, z Kościołem, który oparł na Piotrze” – podkreślił bp Ryczan.

Takie „odłączanie Jezusa od Kościoła” nazwał tragedią chrześcijan abp Józef Michalik. „Dziś próbuje się wmówić ludziom, że «Chrystus tak», ale ja sam indywidualnie mogę z Nim znaleźć kontakt” – ubolewał przewodniczący Episkopatu Polski. Przypomniał, że „Chrystus zostawił nam Kościół, utożsamił się z tym Kościołem, którym my wszyscy jesteśmy, który jest znakiem zbawienia”.

Metropolita przemyski przyznał, że „kamień, który przygniata ludzkie serca, przeszkadza uwierzyć w Zmartwychwstałego, przeszkadza żyć Jego wiarą”. Dzisiaj jest to kamień pychy i zarozumiałości. „Człowiekowi bardzo trudno wyzwolić się z egoizmu, kłamstwa, oszczerstw,
nienawiści. To ciężki kamień; budują go synowie księcia ciemności, ale Chrystus jest w stanie go zburzyć” – mówił arcybiskup.

Chrystus przynosi zmiany

W orędziu wielkanocnym transmitowanym przez publiczne radio i telewizję Prymas Polski kard. Józef Glemp mówił o tym, że świat potrzebuje przemiany i odrodzenia, jakie niesie ze sobą Jezus Chrystus. Życzył też władzom Rzeczypospolitej, aby błogosławieństwo Boże towarzyszyło ich poczynaniom.

Do podjęcia zasadniczych zmian w życiu społeczności państwowej i kościelnej wezwał też metropolita szczecińsko-kamieński abp Zygmunt Kamiński. W orędziu wielkanocnym wyraził nadzieję, że światło i moc Jezusa pomogą budować jedność i harmonię wspólnoty narodowej i kościelnej.

Z kolei abp Kazimierz Nycz podczas Mszy św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie podkreślał odrębność ról Kościoła i państwa. Państwo nie powinno podejmować zadań należących do Kościoła, takich jak prowadzenie ludzi do zbawienia, a Kościół nie powinien zajmować się zadaniami należącymi do władzy świeckiej.

Abp Józef Życiński wskazywał na chrześcijaństwo jako na źródło przemian kulturowych. To właśnie chrześcijanie jako pierwsi mówili, że nieistotne jest to, czy jest się Żydem, Grekiem, mężczyzną czy kobietą, człowiekiem wolnym czy niewolnikiem, bo wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem. Dziś jednak nadal są powody, dla których należy walczyć o równość, np. w przypadku pozycji społecznej kobiet. Są to, zdaniem hierarchy, dziedziny przemian kulturowych, które trzeba wprowadzić w życie, aby dorosnąć do wizji, którą ukazywał Chrystus.

Chrzest to nie formalność

Podczas liturgii Wigilii Paschalnej w wielu diecezjach biskupi udzielali chrztu dorosłym katechumenom. Abp Sławoj Leszek Głódź, biskup warszawsko-praski, zwrócił uwagę nowo ochrzczonym, że chrzest to coś innego niż zwykły akt zapisania się do Kościoła przez metryki chrztu. „Tak niestety część z nas pojmuje chrzest. Formalność, wpisanie do akt, bo potrzebne będzie potem świadectwo przed pierwszą Komunią św., do bierzmowania i małżeństwa. Ale on jest czymś więcej niż zwykłym oczyszczeniem i przyozdobieniem duszy. Chrzest jest rzeczywiście śmiercią i zmartwychwstaniem, odrodzeniem i przemianą w nowe życie” – mówił.

Abp Stanisław Gądecki, który ochrzcił 22 osoby dorosłe w Poznaniu, podkreślił, że w chrzcie rezygnujemy z samych siebie, składamy nasze życie w ręce Chrystusa. „Jeśli w ten sposób godzimy się na śmierć własnego ja, oznacza to, że również granica między śmiercią a życiem stale jest przekraczana” – powiedział metropolita poznański.

Obrona życia

Biskupi występowali też w obronie życia. Do szanowania niezbywalnej i należnej godności człowieka już od chwili jego poczęcia nawoływał biskup Tadeusz Rakoczy w Bielsku-Białej. Podkreślił w homilii, że przeżywane na nowo wydarzenie Zmartwychwstania Chrystusa, które zmieniło historię ludzkości, uświadamia nam, że życie każdej ludzkiej istoty ma swój początek w Bogu. „Zbyt wielki jest człowiek, dzieło Boga, by można było mu odmówić godności od samych początków jego istnienia, zbyt wielką sprawą jest miłość, z której się rodzi człowiek, by można ją lekceważyć, i zbyt wielką wartością jest osobowa godność człowieka, by można było powiedzieć, że ktoś ma prawo do dziecka. Można mieć prawo do rzeczy, ale nie do człowieka” – podkreślił biskup.

Obraz Kościoła w mediach

Na „ataki na Kościół i kapłanów” zwracał uwagę abp Stanisław Nowak w liście do wiernych archidiecezji częstochowskiej. „W ostatnich miesiącach tak łatwo rzuca się kalumnie na Kościół, hierarchię i święte kapłaństwo” – ubolewał. „To jest nic innego, jak tylko wyraz wygasania nadziei chrześcijańskiej i niszczenie w człowieku potrzeby sensu” – napisał arcybiskup. Zwrócił uwagę, że tak jak pomyślności i zdrowia fizycznego, potrzebujemy też pośrednictwa Kościoła, kapłanów, spowiedników i głosicieli wiary. „Nie może nam ich brakować. Dlatego z wielką i odpowiedzialną troską otaczajmy autorytet Kościoła i posługę kapłanów” – apelował metropolita częstochowski. Prosił też o modlitwę w intencji powołań zakonnych i kapłańskich.

Na zagrożenie ze strony środków masowego przekazu zwracał również uwagę bp Antoni Długosz na Jasnej Górze. Przypomniał, że współcześni Jezusowi starali się zafałszować prawdę o Jego zmartwychwstaniu. Z ubolewaniem przyznał, że także dziś można manipulować ludzką świadomością, można zabijać prawdę. „To zagrożenie jest dzisiaj jeszcze groźniejsze, gdy wciągnie się środki przekazu na służbę kłamstwa i wrogości. Zmartwychwstały Chrystus jest potężniejszy od morza kłamstwa i nienawiści. Miłość i życie są zawsze zwycięskie” – stwierdził.

Do medialnych wystąpień duchownych nawiązał również abp J. Michalik. „Trzeba piętnować grzech krzywdy w stosunku do dziecka, walczyć z nim, odsuwać dziecko od niebezpieczeństwa zgorszenia – mówił. – Nie pojmuję jednak, jak zakonnik może iść do telewizji, żeby leczyć zło. Przecież dobrze wie, że ma przełożonych, ma Rzym, kongregacje, swego generała, ma papieża. To jest droga dla człowieka wiary”. Zdaniem metropolity przemyskiego fascynacja telewizją jest dziś nową pokusą.

Odpowiedzialność chrześcijan

Biskupi podejmowali też temat odpowiedzialności za swoje życie. Bp Stanisław Napierała w Kaliszu podkreślał, że bez niej nie ma prawdziwej wolności. „Niektórzy nie chcą ponosić odpowiedzialności za swoje złe czyny i dlatego gotowi są w cokolwiek uwierzyć, byle nie w to, że Chrystus jest Bogiem” – zaznaczył.

Bp Jan Szlaga w Pelplinie przestrzegał przed naruszaniem prawa naturalnego, przed zachwianiem równowagi w wypełnianiu właściwych sobie zadań przez osoby obu płci oraz przed korzystaniem z metod zapłodnienia in vitro, które – jak powiedział – powoduje niszczenie embrionów. Biskup poddał też krytyce te media, w których tematyka dotyczy religii, ale „zabierają w nich głos osoby nie przygotowane teologicznie i mówią na takie tematy jak: wiara, Bóg, modlitwa, post czy moralność chrześcijańska”.

Z kolei abp Wojciech Ziemba w katedrze olsztyńskiej przestrzegał przed „pozornymi erudytami”, którzy zabierają głos w sprawach politycznych, społecznych i religijnych. „Aż roi się od tych, którzy z upodobaniem pouczają, co Kościół powinien robić” – mówił. Tych
wszystkich hierarcha zachęca: „Kto nie ma nic wspólnego z Kościołem, powinien starać się zrozumieć jego istotę, strukturę, ponieważ zamiast informacji o Kościele mamy często gorycz człowieka zranionego niewiarą”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.