Biskupi Skandynawii krytykują niemiecką Drogę Synodalną

Siostra Anna Mirijam Kaschner, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Skandynawii (Nordische Bischofskonferenz) na łamach w kolońskiego „Domradio” ostro skrytykowała niemiecką Drogę Synodalną. Wyjaśnia, że wśród katolików skandynawskich zarówno biskupi, jak i wierni obawiają się, „że cała ta sprawa doprowadzi do pewnego rodzaju schizmy w Kościele”.

Siostra Kaschner stwierdziła, że „niektóre punkty w dążeniach Synodu w Niemczech” są „po prostu niezgodne z nauczaniem Kościoła”. Wypowiadając się w imieniu Konferencji Episkopatów Skandynawskich bardzo żałuje, „że Konferencja Episkopatu Niemiec pospieszyła się i nie podjęła wysiłku, aby włączyć w swe obrady również Konferencje Episkopatów sąsiednich”.

Konferencja Episkopatu Skandynawii zgadza się w niektórych kwestiach z Konferencją Episkopatu Niemiec np. w kwestii potrzeby oczyszczenia Kościoła z przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Nie akceptuje natomiast propozycji takich reform, które stanowiłyby zakwestionowanie doktryny katolickiej. „Trzeba zadać sobie pytanie: jakiego rodzaju mają to być reformy? Czy chodzi o reformy strukturalne? Czy zmiana struktur może odnowić życie wiary w Niemczech?” – pyta sekretarz Konferencji Biskupów Skandynawskich.

„Martwi mnie, a także naszych biskupów, że jednostronnie czyni się coś, co zupełnie nie przystaje do rzeczywistości życia i wiary w Kościele powszechnym” – dodaje.

Na pytanie Domradio, czy np. „sprawiedliwość płciowa” jest również kwestią ducha czasu, odpowiedziała pytaniem, czy Kościół musi się zgadzać na wszystko, co się zmienia w społeczeństwie. „Czyż Kościół katolicki nie zyskał swojej wiarygodności na przestrzeni wieków i tysiącleci właśnie dzięki temu, że powiedział: Nie wszystko, co jest do przyjęcia dla większości, jest też dobre, jest też zgodne z duchem Ewangelii? W sensie tego, co głosi Kościół” – wyjaśnia.

Informuje dalej, że biskupi skandynawscy wezwali swych wiernych do ostrożności wobec postulatów niemieckiej Drogi Synodalnej i „uwzględnienia wszystkich innych punktów widzenia i opinii, które istnieją i które, o ile wiem, istnieją również w Niemczech, ale które często nie są słyszane z powodu opinii większości, która jest bardzo silnie reprezentowana w mediach”. Zauważa, że właśnie na wysłuchiwaniu mniejszości polega proces synodalny, który zainicjował papież Franciszek. W tym przypadku możliwość wypowiadania się powinny mieć także osoby, „które nie mają odwagi używać wielkich słów w mediach lub które mają wiodący głos w kulturze debaty”.

Siostra Kaschner odnosi się też do trzeciego etapu niemieckiej Drogi Synodalnej. „To, co sama śledziłam na wideo podczas trzeciego zgromadzenia synodalnego we Frankfurcie, wstrząsnęło mną. Reakcje przedstawicieli synodalnych, gdy tylko wygłosili oświadczenie nieco bardziej krytyczne wobec głównego nurtu, były niewłaściwe. Ludzie zostali wygwizdani, a to nie może być sposób, w jaki przeżywamy synodalność i traktujemy się wzajemnie w kontekście chrześcijańskim”.

S. Kaschner wyraża w związku z tym obawę, że „w Kościele katolickim w Niemczech należy się spodziewać zmian doktrynalnych, które – jak zauważa – już często obecne w praktyce, a może nawet stanowią już większość”.

***

Konferencja Episkopatu Skandynawii zrzesza biskupów Kościoła katolickiego z krajów skandynawskich: Islandii, Norwegii, Szwecji, Danii i Finlandii. Reprezentuje około 250 tys. katolików żyjących w tych krajach. W skład Konferencji Episkopatu Skandynawii wchodzi obecnie 7 biskupów, reprezentujących 7 diecezji i niezależnych prefektur apostolskich.